Test odkurzacza Miele Boost CX1 Cat&Dog – turboszczotka, turbomoc i… cicha praca

Miele Boost CX1 Cat&Dog – pierwsze wrażenie

Odkurzacz Miele Boost CX1 Cat&Dog to nowoczesny model bezworkowy. Należy do klasycznych odkurzaczy przewodowych, które są niezbędne w każdym mieszkaniu. To rozwiązanie o oczywistej skuteczności, które zawsze się sprawdza, także w mniejszych wnętrzach, w których robot sprzątający ma problemy z omijaniem mebli i kabli. Chciałam go przetestować, bo potrzebuję uniwersalnego sprzętu do czyszczenia zarówno podłogi, jak i mebli, a także o dużej mocy, żeby sprzątanie było efektywne i szybkie. Czy ten model zdał egzamin?

Miele Boost CX1 Cat&Dog trafił do mnie dużym pudle, które okazało się ciężkie – sprzęt wraz z opakowaniem waży 10 kg. Jeśli nie zamawiamy dostawy kurierem, lepiej mieć przemyślany sposób transportu.

W opakowaniu, starannie zabezpieczone w specjalnych tekturowych miejscówkach, znajdowały się:

• rura teleskopowa,
• ssawka do tapicerki,
• ssawka szczelinowa,
• ssawko-szczotka uniwersalna,
• szczotka z włosiem (ssawka pędzlowa),
• uchwyt na akcesoria, instrukcja obsługi
• oraz główny bohater – odkurzacz Miele Boost CX1 Cat&Dog – i główna atrakcja – turboszczotka.

Odkurzacz okazuje się zaskakująco niewielki, kompaktowy i poręczny. Sam sprzęt waży 7,75 kg. Rozmiary pudła są na szczęście mylące. Na urządzenie łatwo można znaleźć miejsce w mieszkaniu. Kiedy je parkujemy, rurę teleskopową można wygodnie i stabilnie umieścić w pozycji pionowej w specjalnym uchwycie w obudowie. Końcówki warto schować w uchwycie na akcesoria – będzie porządek.

Miele Boost CX1 Cat&Dog ma ciekawy desingn – przypomina niewielkiego robota o obłym kształcie opartym na dużych, okrągłych bocznych panelach osłaniających koła. Dzięki tym kołom zresztą odkurzaczem można wygodnie manewrować, łatwo się go prowadzi – nie ma ryzyka uszkodzenia futryny czy wystającego mebla. A ustawiony bokiem, nie zsuwa się ze schodów czy innych pochyłych powierzchni.

Wszystkie elementy zestawu są wykonane z dobrej jakości, solidnego, czarnego plastiku. Wszystko dobrze do siebie pasuje. Z wrażenia zapomniałam o instrukcji obsługi i zaczęłam od razu na wyczucie składać elementy. Udało się za pierwszym razem – a to znaczy, że obsługa jest naprawdę intuicyjna. Nie miałam żadnego problemu z dopasowaniem i połączeniem elementów. Nic też się samo nie odłączało ani nie wypadało.

Jedyne faux pas, jakie popełniłam na początku, to pomylenie uchwytu do pojemnika na kurz z uchwytem do przenoszenia całego odkurzacza. Są dość blisko siebie i bardzo podobne. Spowodowało odchylenie się pojemnika – lepiej na to uważać.

Jak działa Miele Boost CX1 Cat&Dog – głośność pracy

No dobrze, pora na odkurzanie! Przyznam, że trochę odwlekałam ten moment. Nie dlatego, że nie jestem fanką sprzątania (chociaż nie jestem), ale dlatego, że się bałam, iż odkurzacz okaże się głośny i wywoła panikę wśród kotów, a potem będę ich szukać za telewizorem i w szafie, i zbierać to, co porozrzucają w pędzie do kryjówki. Trochę wcześniej poczytałam o Miele Boost CX1 Cat&Dog: duża moc (890 W), poziom hałasu 78 dB – ciszy się nie spodziewałam.  

Okazuje się, że naprawdę warto się spodziewać niespodziewanego! Miele Boost CX1 Cat&Dog jest cichy! Nie wiem, jak to możliwe, ale dźwięk, jaki wydaje ten odkurzacz, zarówno ja, jak i moje zwierzaki odebraliśmy jako nieprzeszkadzający. Są cztery ustawienia mocy ssania (do ich wybierania służy pokrętło na środku obudowy) – wypróbowałam kolejno wszystkie, od najniższego polecanego na przykład do zasłon, do najwyższego – dobrego do podłóg, z wszystkimi końcówkami, od wąskiej szczelinówki (nie świszczy) po najważniejszą turboszczotkę (nie wibruje i nie warczy!).

Jak działa Miele Boost CX1 Cat&Dog – skuteczność sprzątania

A teraz pora na najważniejsze: skuteczność sprzątania. Jest duża! Zastawiłam pułapkę na Miele Boost CX1 Cat&Dog – zamiotłam i odkurzyłam moim starym odkurzaczem, zanim przystąpiłam do testowania. Byłam ciekawa, czy i ile kurzu uda mu się jeszcze znaleźć. Okazuje się, że sporo – jest bardzo dokładny. Okazuje się, że dokładniejszy ode mnie, bo po sprzątaniu w pojemniku znalazłam o wiele więcej kurzu, niż się spodziewałam.
Odkurzanie za pomocą Miele Boost CX1 Cat&Dog jest wygodne. Rurę teleskopową można w dużym zakresie dostosować do wzrostu osoby odkurzającej – nie trzeba dzięki temu ani się schylać, ani w uciążliwy sposób wyciągać rąk. Długość przewodu to 6,5 m, a zasięg pracy odkurzacza wynosi 10 m. Nie miałam problemu z odkurzeniem całego pokoju – wszędzie mogłam swobodnie dosięgnąć.

Na marginesie warto jeszcze wspomnieć, że Miele Boost CX1 Cat&Dog ma antyalergiczny filtr HEPA AirClean, który powinien zatrzymywać alergeny i pył.

Odkurzacz bardzo dobrze zebrał resztki piasku i kurzu z podłogi i z posadzki. Potem wygodnie odkurzyłam książki, zmieniając końcówki – raz szczelinówka, raz szczotka z włosiem. Nie było przy tym problemu z szarpaniem okładek czy wciąganiem zakładek, odkurzacz nie atakował drobiazgów na półkach. Raz wciągnął figurkę Lego, ale z mojej winy – nie zauważyłam jej. I to była okazja, żeby zapoznać się z wnętrzem Miele Boost CX1 Cat&Dog.

Jest to odkurzacz bezworkowy – zbiornik na kurz to duży (1 l), przezroczysty, plastikowy pojemnik. Przez ścianki można podglądać, co jest w środku. Pojemnik wyjmuje się łatwo (to już mimo woli sprawdziłam na samym początku, gdy omyłkowo chwyciłam za jego uchwyt – wystarczy go trochę odchylić, odblokować i już można go wyjąć). Jest szeroki, a jego wnętrze – łatwo dostępne. Otwiera się jednym kliknięciem. Połkniętą figurkę zobaczyłam od razu i ją uratowałam! W tak samo prosty sposób można opróżnić pojemnik ze śmieci.

Następny etap odkurzania to była kanapa – w zagłębieniach zwykle jest sporo okruchów, ale Miele Boost CX1 Cat&Dog znowu znalazł ich dużo więcej, niż przewidywałam (sprawdzałam na bieżąco w pojemniku).

Turboszczotka

I najważniejsze wyzwanie podczas sprzątania: chodnik, legowiska, sierść i turboszczotka. Wszystko udało się sprawnie i dokładnie wyczyścić – tak, że byłam zadowolona. Turboszczotka jest przeznaczona właśnie do czyszczenia powierzchni takich jak dywany czy wykładziny z sierści, włosów, włókien, kłaczków. Jest napędzana strumieniem zasysanego przez odkurzacz powietrza, które obraca znajdujący się w niej walec szczotkowy. (Lepiej nie używać turboszczotki na dywanach, z których da się łatwo wyciągnąć nici czy wełnę).

Potem w instrukcji doczytałam, że gdyby sierść owinęła się na szczotce, należy przeciąć nawinięte na nią włosy nożyczkami, prowadząc je specjalną szczeliną wzdłuż wałka szczotkowego. Dobrze wiedzieć na przyszłość, ale przynajmniej po tym jednym odkurzaniu nie było to potrzebne.

Warto też zwrócić uwagę na to, że na turboszczotce pod logo producenta jest regulator powietrza dodatkowego. Działa jak pokrętło – trzeba obrócić logo. Używamy go wtedy, gdy zauważymy, że spada ilość obrotów turboszczotki, co może się wydarzyć, gdy odkurzamy gęsto tkane dywany i dopływ powietrza do szczotki jest utrudniony.

Test odkurzacza Miele Boost CX1 Cat&Dog – podsumowanie

Odkurzacz Miele Boost CX1 Cat&Dog to dobry pomysł, jeśli potrzebujemy jednego, uniwersalnego urządzenia do sprzątania. Za jego pomocą oczyścimy zarówno zasłony czy meble (jak odkurzaczem pionowym), jak i podłogi i dywany (jak robotem sprzątającym). Sprawdzi się szczególnie dobrze w mniejszych mieszkaniach, bo sam ma kompaktowe rozmiary. Można nim skutecznie odkurzać wszelkie zakamarki i nie potrzebuje łatwo dostępnej przestrzeni, jak automatyczne roboty.

Ma przy tym dużą moc ssania, co oznacza skuteczne i szybkie porządki. Jest poręczny: łatwo jest go prowadzić po pomieszczeniu, ma spory zasięg pracy, a wszystkie połączenia – rury teleskopowej, ssawek, szczotek – są dobrze dopasowane.

Turboszczotka to ważny argument szczególnie dla posiadaczy zwierząt – dokładnie czyści z sierści takie powierzchnie, jak dywany, wykładziny, materace. Co ważne – mimo dużej mocy odkurzacz jest cichy, a więc nie męczy ludzi i nie straszy zwierząt.

Istotne jest też to, że nie ma konieczności wymieniania worków, a pojemnik na kurz można bardzo łatwo opróżnić i oczyścić. A dzięki temu, że jest przezroczysty – widać jego zawartość, co pozwala szybko znaleźć połknięte przez przypadek drobiazgi.

Miele Boost CX1 Cat&Dog to odkurzacz, który warto mieć w domu – na pewno się sprawdzi, bo jest skuteczny.