Test myjki do okien Karcher WV 2 Premium Black Edition

Wewnątrz zadbać o nie łatwiej – nie brudzą się aż tak bardzo. Choć nieustanne moje zdziwienie wywołuje to, jak wysoko są w stanie sięgnąć słodkie małe rączki czy urocze psie nosy. Na zewnątrz zaś zagraża im dużo więcej. Utrzymanie okien w czystości wymaga czasu, niemałego wysiłku i anielskiej cierpliwości (przynajmniej ode mnie), a efekt jest krótkotrwały – jak mawiała babcia, do pierwszego deszczu. Warto więc ułatwić sobie zadanie. Możliwość wypróbowania myjki Karcher WV 2 Premium Black Edition – znanego, lubianego, mającego dobrą opinię producenta – nie wprawiła mnie w przesadny entuzjazm (trzeba bowiem umyć okna), ale ciekawość efektu była większa. Czy rzeczywiście będzie łatwo, szybko i wygodnie, a przede wszystkim skutecznie?

Pierwszy kontakt

Najpierw trzeba jednak otworzyć pudełko (nadaje się do recyklingu) i wyjąć urządzenie. W opakowaniu znalazłem:

W korpusie urządzenia jest zamontowany pojemnik na wodę zbieraną przez ściągaczkę – ma on pojemność 100 ml. Łatwo go wyjąć, opróżnić i umyć – jeśli jednak w czasie mycia okien jest pełny, nie trzeba go wyjmować, ma bowiem zamykany korkiem otwór, przez który można szybko wylać zebraną brudną wodę i wrócić do pracy.

Na korpus nakładamy końcówkę ze ściągaczką – działa na klik. Zamiana ssawek – do wyboru mamy dwie szerokości – 28 cm i 17 cm – jest bezproblemowa i szybka. Przycisk uruchamiający i wyłączający myjkę jest dobrze umiejscowiony – bez problemu można go wcisnąć kciukiem tej samej ręki, którą trzymamy myjkę. Przy nim jest też wskaźnik LED informujący o naładowaniu baterii – świeci się na zielono, gdy urządzenie jest włączone (miga, gdy bateria się rozładowuje).

Po wkliknięciu końcówki zasysającej w korpus charakterystyczne czarno-żółte urządzenie jest gotowe do pracy. Trzeba przyznać, że wygląda solidnie. Potrzebny jest jeszcze środek myjący. Ten wlewamy do spryskiwacza, z którym jest zintegrowany pad z mikrofibrą – nim myjemy szybę i inne powierzchnie.

Jak działa Karcher WV 2 Premium Black Edition – parametry

Działanie myjki Karcher jest bardzo proste:

W efekcie powinniśmy uzyskać przejrzystą, czystą szybę bez smug i zacieków, żadnej kapiącej czy lejącej się po ramach i parapecie wody.

Producent informuje, że w pełni naładowane urządzenie będzie pracowało nieprzerwanie około 35 min, co przekłada się na 105 m² umytej powierzchni, a bardziej obrazowo – mniej więcej 35 standardowych okien. Ładowanie baterii od zera zajmuje około 3 godz. Myjka Karcher WV 2 Premium Black Edition ma wymiary 120 x 280 x 320 mm (dł. x szer. x wys.) i waży 600 g. Producent zachwala także jej cichą pracę. I na zachętę informuje, że mycie okien myjką Karcher WV 2 Premium Black Edition jest trzy razy szybsze niż tradycyjnymi metodami.

Do czego służy myjka do okien?

Myjka do okien Karcher WV 2 Premium Black Edition – doprecyzujmy – myje szyby, ramy okienne nadal trzeba umyć w tradycyjny sposób. To jednak nie wszystkie jej możliwości. Nadaje się także do mycia wszystkich wodoodpornych, gładkich i śliskich powierzchni. Producent wymienia:

To wskazuje, że powinna pracować dobrze zarówno w pionie, jak i w poziomie.

Pamiętać należy, że ta myjka jest przeznaczona wyłącznie do użytkowania w gospodarstwach domowych. Trzeba ją stosować zgodnie z przeznaczeniem – i choć działa jak taki odkurzacz do okien, to absolutnie nie nadaje się do zasysania kurzu albo rozlanej wody z poziomych powierzchni. Może być używana tylko ze zwykłymi środkami do czyszczenia okien.

Wiemy już, jak powinna pracować, co może i na co uważać – czas przejść do działania. Mycie: czas start.

Karcher WV 2 w praktyce

Ze spryskiwaczem z padem w jednej ręce i z myjką w drugiej stanąłem oko w oko w wyzwaniem. Jak spadać, to z wysoka – na pierwszy ogień poszło więc okno, o którym nie opowiada się z dumą. Daleko mu było do przejrzystości, wytrzymało bez mycia całą zimę. Runda treningowa – strona wewnętrzna.

Spryskałem szybę płynem – użyłem dołączonej do zestawu próbki koncentratu, który rozcieńczyłem wodą bezpośrednio w pojemniczku spryskiwacza. Umyłem ją mikrofibrą i zacząłem ściągać brudny płyn. Ponieważ ciekawiło mnie, jak się sprawuje myjka – wcześniej nie używałem tego typu urządzeń – przerywałem ściąganie i przyglądałem się częściowym efektom.

Pierwsze wrażenia – nie takiego efektu się spodziewałem. Zostały zarówno smugi pionowe, jak i poziome. Przecież nie o to chodziło.

Druga strona – zewnętrzna – spryskałem ją hojniej, rozprowadziłem płyn padem i ściągnąłem wodę, bez zbędnych przystanków. Efekt, o dziwo, był lepszy – żadnych smug. Okno było czyste.

Czas na pierwsze wnioski:

Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić. Mycie kolejnych okien było już bezproblemowe. Nawet z elektryczną ściągaczką trzeba się zgrać. Po jej użyciu szyby były:

Zarówno spryskiwaczem z padem, jak i samą myjką pracuje się wygodnie. Dobrze leżą w dłoni. Mycie nie jest męczące – myjka jest naprawdę lekka. Guma jest na tyle elastyczna, że można podjechać myjką do dolnej krawędzi i umyć szybę w całości.

Skoro producent poleca myjkę także do innych powierzchni, nie mogłem nie spróbować. Lustro w łazience to trudna powierzchnia, zachlapana wodą, pastą do zębów – bardzo nie lubię jej myć, jednak czyste lustro, to większy komfort. Schemat jest za każdym razem taki sam: spryskać, rozprowadzić, zebrać. Myjka okazała się skuteczna – lustro było czyste. Jedyne kłopotliwe miejsce, które musiałem dotrzeć ściereczką, to lustrzany narożnik wewnętrzy. Nie dałem rady zebrać w nim wody myjką.

Lustro jest zlicowane z płytkami, więc naturalnie praca rozciągnęła się także na powierzchnię ceramiczną. I tutaj realne korzyści były chyba najbardziej odczuwalne. Umycie płytek jest po prostu bezproblemowe – i jasnych, i ciemnych. Sprzątanie łazienki zdecydowanie przyśpieszyło.

Na koniec pozostało sprawdzenie, jak myjka radzi sobie w poziomie. Tutaj myjka okazała się trochę mniej skuteczna, nie zbierała płynu tak dobrze jak w ustawieniu pionowym.

Wnioski

Myjka Karcher WV 2 Premium Black Edition to bardzo wygodne urządzenie. Podczas mycia nie mamy w ogóle kontaktu z wodą, ani tą do mycia, ani tą brudną. Cały czas mamy suche ręce. Dla osób z problemami skórnymi – rozwiązanie idealne.

Obsługa myjki jest bezproblemowa. Zarówno myjkę, jak i spryskiwacz z padem można postawić – stoją stabilnie, nie przewracają się. Mocowanie mikrofibry do pada jest proste i mocne, ścierka się nie przesuwa, a ponieważ jest szersza od pada, można nią swobodnie podjechać do krawędzi, np. okna.