Recenzja Ghost of Yotei – duch w poszukiwaniu zemsty

Igor Klimek

Okres feudalnej Japonii to doskonałe tło dla gier komputerowych, co studio Sucker Punch potwierdziło za sprawą wydanego w 2020 roku Ghost of Tsushima. Teraz twórcy ponownie zabierają nas w klimatyczną podróż do Kraju Wschodzącego Słońca. Czy i tym razem udało się im zachować ducha epoki i stworzyć niezapomnianą przygodę? Tego dowiesz się z mojej recenzji Ghost of Yotei!

    W artykule znajdziesz:

  1. Od Cuszimy aż po Hokkaidō – Sucker Punch powraca z kolejną grą
  2. Opowieść o zemście – fabuła w Ghost of Yotei
  3. Witaj na wyspie Ezo
  4. Zadania, czyli żywot najemnika
  5. Atsu, rośnij w siłę – rozwój postaci
  6. Miecze, włócznie i kusarigamy – walka
  7. Wizualny i dźwiękowy majstersztyk
  8. Godny następca ducha Cuszimy

Od Cuszimy aż po Hokkaidō – Sucker Punch powraca z kolejną grą w feudalnej Japonii

Studio Sucker Punch większą rozpoznawalność zyskało dzięki serii platformówek Sly Cooper, które debiutowały jeszcze na PlayStation 2. Kolejnymi dużymi projektami studia były całkiem dobrze przyjęte gry z superbohaterskiej serii Infamous. Nie da się jednak ukryć, że wstępem do pierwszej ligi była wydana w 2020 roku, świetnie oceniana przez graczy i krytyków Ghost of Tsushima.

Duch Cuszimy okazał się jednym z najbardziej stylowych i dojrzałych tytułów generacji. Można powiedzieć, że Sucker Punch udało się uchwycić esencję najlepszych odsłon serii Assassin’s Creed, jednocześnie filtrując ją przez japońską kulturę i nadając jej poetycki ton. Gra po prostu zachwycała subtelnością i klimatem. W przeciwieństwie do przeładowanych światów niektórych odsłon Assassin’s Creed Tsushima stawiała na czystość doświadczenia – mniej znaczników, więcej emocji. Warto dodać, że w tym roku doszło do bezpośredniego starcia między tymi dwiema seriami – w marcu ukazało się bowiem Assassin’s Creed Shadows, również przenoszące graczy do feudalnej Japonii. Jeśli chcesz poznać moją opinię o tym tytule, zajrzyj do recenzji Assassin’s Creed Shadows.

Zapowiedź Ghost of Yotei niezwykle mnie swego czasu ucieszyła. Ghost of Tsushima wraz z dodatkiem Wyspa Iki ukończyłem kilkukrotnie i grę bez chwili zawahania umieściłbym w top 10 najlepszych gier ósmej generacji konsol. A jak wypada najnowsze dzieło Sucker Punch? Sprawdźmy to!

Polecane gry na ps5
  • 324,99 zł

Opowieść o zemście – fabuła w Ghost of Yotei

Akcja Ghost of Yotei toczy się w roku 1603 na wyspie Ezo (dzisiejsze Hokkaidō) w Japonii. Gracz wciela się w Atsu, dziewczynę, której rodzina 16 lat wcześniej została brutalnie zamordowana przez grupę bandytów nazywaną Szóstką z Yotei. Cudem ocalona z rzezi poprzysięga pomścić swoich bliskich. Atsu decyduje się na drogę najemniczki, by z czasem stać się onryō – duchem zemsty. Bohaterka po latach uczestnictwa w wielu wojnach wraca do ojczyzny i rozpoczyna polowanie na członków Szóstki z Yotei, jednocześnie wplątując się w wojnę pomiędzy klanem Matsumae a głównym antagonistą i przywódcą Szóstki – Panem Saito.

Atsu Ghost of Yotei i bandyta
 

Główna linia fabularna w Ghost of Yotei jest teraz znacznie bardziej osobista. W Tsushimie główny bohater – Jin – musiał porzucić kodeks honorowy samurajów, by za pomocą wszelkich możliwych środków uratować wyspę przed mongolskim najazdem. W Yotei skala nie jest aż tak duża i moim zdaniem jest to spora zaleta gry, bo dzięki temu czujemy się jak wędrowny samuraj z filmów w reżyserii Akiry Kurosawy. Bohaterka kieruje się pragnieniem zemsty, nie musi ratować świata, dzięki czemu historia – chociaż nie jakoś nadzwyczaj nowatorska – jest w pewnym stopniu odświeżająca.

Ghost of Yotei to też historia o zmaganiu się z własnymi demonami – poczuciem winy, stratą i pytaniem, czy zemsta faktycznie przynosi ukojenie. Podobnie jak w poprzedniej części i tutaj bohaterka wraz z kolejnymi misjami poznaje nowych towarzyszy, którzy stają się dla niej wilczą watahą. Wilczy motyw  jest istotną częścią historii Atsu. Pierwszym kompanem protagonistki jest właśnie wilczyca.

Glowna bohaterka Atsu z Ghost of Yotei
 

Atsu jako główna bohaterka sprawdza się całkiem nieźle – z pozoru twarda jak stal, z czasem jednak poznamy także jej ludzką stronę, pełną emocji, wątpliwości i wewnętrznego bólu. Choć początkowo kieruje nią czysta żądza zemsty, kolejne wydarzenia stopniowo odsłaniają w niej nie tylko wojowniczkę, ale też osobę rozdartą między honorem a pragnieniem odwetu. Dzięki temu postać nie jest jednowymiarowa – zamiast bezwzględnej mścicielki otrzymujemy bohaterkę, której motywacje i decyzje nabierają głębi wraz z rozwojem fabuły.

ghost of yotei misja atsu
 

Fabuła Ghost of Yotei to bardzo solidny element produkcji. Nie jest ona zanadto odkrywcza, ale potrafi przykuć do telewizora i przede wszystkim – nie nudzi. Uważam jednak, że najmocniejszym jej elementem jest klimat – tak blisko uchwycenia magii czarno-białych samurajskich filmów nie byliśmy chyba nigdy wcześniej! Dodatkowo fabuła Ghost of Yotei dzieje się 300 lat po wydarzeniach z Ghost of Tsushima, a więc nie jest potrzebna znajomość poprzedniej gry, aby się dobrze bawić. Ja jednak zachęcam do jej przejścia, bo to wciąż fantastyczna przygoda.

Polecane gry na ps5
  • 179,99 zł

Witaj na wyspie Ezo

Wspominałem już, że akcja gry dzieje się na wyspie Ezo, która odpowiada dzisiejszej Hokkaidō. Świat gry został podzielony na 6 głównych regionów – Łąki Yotei, Nizinę Ishikari, Łańcuch Tokachi, Głuszę Nayoro, Góry Teshio i Wybrzeże Oshimy. Krajobraz jest więc bardzo zróżnicowany – mamy tutaj ośnieżone góry, gęste lasy, trawiaste równiny i plaże. Warto dodać, że projektanci odwiedzili miejsca w północnej Japonii i konsultowali się z lokalnymi społecznościami (w tym z ludnością Ajnów), by wiernie oddać klimat regionu. Świat został naprawdę dobrze zaprojektowany i nie potrafię znaleźć rzeczy, których mógłbym się czepiać.

ghost of yotei swiat krajobraz
 

W tym miejscu warto dodać, że w Ghost of Yotei powraca świetna mechanika przewodniego wiatru. Zamiast standardowej minimapy lub kompasu gracz wskazuje cel na mapie, co aktywuje podpowiedź w postaci wiatru – subtelnych linii powietrza unoszących się na ekranie, które wskazują kierunek podróży. Warto też szukać złotych ptaków, które pełnią funkcję nawigacyjną i prowadzą do ważnych punktów na mapie.
 

Zadania, czyli żywot najemnika w feudalnej Japonii

Historia w grze skupia się na wytropieniu członków Szóstki z Yotei. Odnajdowanie kolejnych celów następuje w mniej lub bardziej ustalonej kolejności – na samym początku gra pozwala graczowi wybrać spośród Kitsune, Oni lub Braci Saitō – każdy z nich wiąże się z podróżą do innego regionu. W zależności od drogi, którą obierze gracz, bohaterka pozna nowe style walki, towarzyszy, a także zajmie się innymi zadaniami pobocznymi. Zadania główne w większości są ciekawe, aczkolwiek różnorodność działań wykonywanych w ich trakcie jest nieco powtarzalna. Dominują przede wszystkim walka i skradanie, czasami pojawiają się też pościgi konne i tropienie. Nie można im jednak odmówić filmowości i klimatu – te elementy stoją na niezwykle wysokim poziomie.

Atsu Ghost of Yotei i misje
 

W przypadku zadań pobocznych powtarzalność jest już znacznie bardziej widoczna, chociaż można znaleźć perełki. W jednej z misji na przykład znajdujemy dzwonek wietrzny, którego dźwięk kieruje nas do kolejnych dzwonków, a nagrodą za znalezienie wszystkich jest legendarna zbroja.

Twórcy niestety nie przepracowali się w kwestii aktywności pobocznych. Te są w większości żywcem wyjęte z Tsushimy. Tak więc mamy tutaj zarówno prostą minigierkę z przecinaniem bambusów, jak i odnajdowanie gorących źródeł. Wśród nowości są też między innymi wilcze jamy, które pozwalają zwiększać więź z naszą wilczą przyjaciółką. Wykonywanie aktywności pobocznych jest o tyle ważne, że jest powiązane z rozwojem postaci, do którego przejdziemy za chwilę.

Atsu Ghost of Yotei i misje towarzyszy
 

Podsumowując kwestię zadań – wciąż jest ciekawie, ale zdarza się, że gra cierpi na powtarzalność w budowie questów. Nie jest to jakiś wielki zarzut i nie wpłynął w znaczący sposób na moje postrzeganie rozgrywki, ale myślę, że warto o tym wspomnieć, bo osoby które niedawno skończyły Ghost of Tsushima i teraz wskoczyły do Ghost of Yotei, mogą się poczuć trochę zmęczone.
 

Atsu, rośnij w siłę – o rozwoju postaci w Ghost of Yotei

Rozwój postaci w Ghost of Yotei nie jest całkowicie nowatorski, ale w znacznym stopniu różni się od tego, do czego przyzwyczaiły nas gry akcji z elementami RPG. Jest on wpisany w konstrukcje świata. Zamiast zdobywania punktów doświadczenia i mechanicznego odblokowywania zdolności w menu progres bohaterki wynika z eksploracji oraz duchowego rozwoju bohaterki. Atsu staje się silniejsza nie tylko dzięki walce, ale też przez odkrywanie tajemnic Ezo i podejmowanie refleksji nad przeszłością.

pojedynki w Ghost of Yotei
 

Centralnym elementem tego systemu są Ołtarze Zadumy – przy tych rozsianych po całej mapie miejscach bohaterka może zdobyć nową umiejętność. Drzewko rozwoju podzielone jest na kilka kategorii, wśród których dominują te związane z walką. Taki model rozwoju nie tylko zachęca do eksploracji, ale też idealnie współgra z filozofią i nastrojem gry.

Ten system podobał mi się w Ghost of Tsushima i podoba mi się też w Ghost of Yotei, ale trzeba przyznać, że faworyzuje on osoby, które lubią eksplorować i odhaczać kolejne miejsca na mapie. Mimo wszystko wciąż nie jest to schemat gier z otwartym światem od Ubisoftu – tutaj mamy bardziej kontemplacyjny format rozwoju postaci.
 

Miecze, włócznie i kusarigamy – oręż najemnika

Moment, w którym Ghost of Yotei naprawdę rozwija skrzydła, następuje, gdy Atsu wyciąga broń. Walka w nowej produkcji Sucker Punch jest diabelnie płynna, szybka i efektowna. Kluczowe znaczenie mają uniki, parowanie, tempo ataku i wyczucie dystansu. System walki został zaprojektowany tak, by nagradzać precyzję i obserwację przeciwnika, a nie chaotyczne wciskanie przycisków – zwłaszcza na wyższych poziomach trudności. Walka jest brutalna, ale jednocześnie choreograficznie piękna – pojedynki wyglądają jak sceny z filmów samurajskich.

walka w ghost of yotei
 

Twórcy zrezygnowali z klasycznych postaw znanych z Ghost of Tsushima, zastępując je zestawem pięciu unikalnych rodzajów uzbrojenia. W poprzedniej grze mieliśmy tylko łuki, miecz, tanto, a także zużywalne bronie rzucane. Atsu jest trochę bardziej wszechstronna od Jina – może walczyć jedną lub dwiema katanami, kusarigamą, odachi i włócznią. Każda broń wymusza własne rytm, tempo i zastosowanie taktyczne: potężne ciosy ōdachi skutecznie przełamują pancerz, kusarigama pozwala rozbrajać wrogów z tarczami, a szybkie cięcia dwiema katanami świetnie się sprawdzają w starciach z włócznikami. Dzięki temu system wymaga od gracza elastyczności i ciągłej oceny sytuacji na polu bitwy.

walka kataną w Ghost-of Yotei
 

Nie da się jednak ukryć, że mimo pewnych ulepszeń system walki jest niezwykle podobny do tego z Tsushimy. Osoby, które pokochały pojedynki w poprzedniej grze, tutaj poczują się jak w domu. Chociaż z pozoru mechaniki związane z walką mogą się wydawać trudne, to raczej żaden, nawet średnio doświadczony gracz nie będzie miał problemu z opanowaniem podstaw, a te wystarczą, by czerpać przyjemność z walki.

Od czasu do czasu Ghost of Yotei serwuje graczowi efektowne pojedynki 1 na 1. To kolejny naprawdę dobrze wykonany element, chociaż ponownie nie jest nowy – większość z tych rzeczy widzieliśmy już w poprzedniej części.
 

Wizualny i dźwiękowy majstersztyk

Ghost of Yotei jest bezsprzecznie jedną z najładniejszych gier tej generacji. Gra wygląda lepiej niż ulepszona do wersji PS5 Tsushima. W ustawieniach graficznych dostępne są trzy tryby: Performance (60 klatek/s z dynamiczną rozdzielczością), Quality (30 klatek/s w 4K) oraz Ray-Tracing (30 klatek/s ze śledzeniem promieni). Zapierające dech w piersiach są przede wszystkim krajobrazy – szerokie panoramy Hokkaidō, ośnieżone szczyty i łagodne doliny prezentują się jak żywe obrazy, a gra światłem i detalem tworzy atmosferę, której długo się nie zapomina. Zdarzają się jednak fragmenty, w których gra wygląda trochę gorzej. Nie wiem, z czego to wynika, ale w niektórych momentach widać spadek jakości tekstur lub mniej dopracowane oświetlenie – jest to rzadkie, ale się zdarza.

grafika w Ghost of Yotei
 

Ciekawostką są dodatkowe tryby graficzne:

  • Kurosawa Mode – hołd dla Akiry Kurosawy – czarno-biała paleta barw, filmowe ziarno, wyraźny kontrast i przygaszona ścieżka dźwiękowa, co dodaje rozgrywce dramatyzmu.
  • Miike Mode – inspirowany twórczością Takashiego Miike – podczas walk kamera jest przybliżona, a efekty krwi i błota – wzmocnione, co sprawia, że starcia wydają się bardziej surowe i brutalne.

Warstwa dźwiękowa w Ghost of Yotei stoi na równie wysokim poziomie co oprawa graficzna. Ścieżka dźwiękowa autorstwa kompozytora Toma Otowy to głównie tradycyjne japońskie instrumenty – shakuhachi, shamisen czy taiko. Muzyka jest subtelna i idealnie wpisuje się w historię najemniczki poszukującej zemsty. Z dużą dbałością o realizm przygotowane zostały również same efekty dźwiękowe. Dźwięk stali zderzającej się w pojedynkach, skrzypienie śniegu pod stopami czy wycie wiatru wśród gór brzmią niezwykle naturalnie.

walka w Ghost of Yotei
 

Kolejna ciekawostka: w grze dostępny jest tryb Watanabe Mode, który całkowicie zmienia warstwę dźwiękową – tradycyjna orkiestracja zostaje zastąpiona luźną ścieżką lo-fi przygotowaną pod kierunkiem Shinichirō Watanabe – reżysera anime Cowboy Bebop i Samurai Champloo.

krajobraz Hokkaido w Ghost of Yotei
 

Godny następca ducha Cuszimy

Ghost of Yotei to drugi tegoroczny exclusive na konsolę PS5 (aby dowiedzieć się więcej o pierwszym, przeczytaj moją recenzję Death Stranding 2: On The Beach) i ponownie mamy do czynienia z naprawdę bardzo dobrze wykonaną grą. Być może jest to produkcja trochę odtwórcza w stosunku do poprzenika, ale trudno uznać to za wadę, bo Ghost of Tsushima było naprawdę bardzo dobrą grą. Ostatecznie Ghost of Yotei to kilkadziesiąt godzin fantastycznej rozgrywki w przepięknie zaprojektowanym świecie. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem Ghost of Tsushima, miłośnikiem japońskiej estetyki, czy po prostu szukasz dobrze napisanej gry akcji, Ghost of Yotei to tytuł, który warto poznać. Sucker Punch po raz kolejny udowodniło, że potrafi tworzyć światy, do których chce się wracać. Ghost of Yotei na konsolę PS5 już teraz możesz kupić w naszym sklepie! Sprawdź też więcej nadchodzących i aktualnych premier gier!


Podsumowanie: Ghost of Yotei to dopracowana, emocjonalna podróż, która łączy samurajski honor z mistycyzmem Japonii. Doskonała reżyseria i tempo akcji sprawiają, że to jedna z tych gier, o których pamięta się długo po napisach końcowych.
Moja ocena:

9/10
Czy ten artykuł był dla Ciebie przydatny?

Napisz nam, co myślisz

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Zostaw nam swoją opinię

Przykro nam, że ten artykuł nie spełnił Twoich oczekiwań. Chcemy się dowiedzieć, co możemy poprawić.

Wybierz jedną z opcji: *

Jeśli chcesz, podaj nam więcej szczegółów:

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Dziękujemy za dodatkowy komentarz!

Zapisaliśmy Twoją wiadomość. Pomoże nam poprawić i ulepszyć treści w serwisie.

Dziękujemy! Zapisaliśmy Twoją opinię

Już zapisaliśmy Twój głos!

Dziękujemy!