
Oto sposób na kawę jak z kawiarni w domowym zaciszu – Philips Baristina, czyli automatyczny ekspres kolbowy z wbudowanym młynkiem. Jest bardzo prosty w obsłudze, ma nowoczesny design i nie zajmuje dużo miejsca na blacie. Ma także system łatwego opróżniania fusów. A jak parzy kawę?
Zawartość pudełka i pierwsze wrażenia
W pudełku są ekspres, pojemniki na wodę i ziarna, kolba, tacka ociekowa, przewód zasilający i instrukcja. Baristina jest kompaktowa, ma karbowaną obudowę, która potrafi zauroczyć, a dzięki niewielkim rozmiarom (18 × 34,5 × 38 cm) zmieści się w każdej kuchni. Zbiornik na wodę ma nieco ponad litr pojemności i podobnie jak obudowa otrzymał falowaną teksturę. Na górze znajdują się 3 przyciski: espresso, lungo i ekstraintensywnie.
Pierwsze uruchomienie Baristiny
Ekspres jest gotowy do pracy niemal od razu po wyjęciu z pudełka. Trzeba oczywiście przepłukać kolbę pod bieżącą wodą, jednocześnie kilkukrotnie naciskając przycisk zwalniający krążek. Następnie wlać świeżą wodę do pojemnika, usunąć tackę ociekową, umieścić duży kubek (do 13,5 cm) pod kolbą i przepłukać układ (nacisnąć i przytrzymać przez 5 sekund przycisk zwiększenia intensywności). Po zakończeniu płukania przycisk przestanie migać, należy wtedy przepłukać kolbę raz jeszcze. Teraz wystarczy tylko wsypać ziarna kawy. Sprawdźmy, jak Philips Baristina parzy kawę!
Pierwsza kawa i ustawienia
Parzenie kawy jest naprawdę ekspresowe. Wystarczy umieścić kolbę w maszynie, wcisnąć przyciski espresso albo lungo, a jeśli ktoś lubi kawę mocniejszą – dodatkowo ekstraintensywnie. Następnie należy przesunąć kolbę na prawą stronę, a Baristina zaczyna mielić ziarna. Po niedługiej i całkiem cichej chwili ekspres kończy mielić ziarna i sam przesuwa kolbę na lewą stronę. Nie trzeba nic robić!
Ceramiczny młynek ma tylko jedno fabryczne ustawienie, dopasowane do espresso i lungo. Nie zmienisz ani ilości użytych ziaren, ani stopnia zmielenia kawy – te parametry są już zaprogramowane. Ale możesz zmienić objętość napoju. Wystarczy wcisnąć przycisk espresso i przytrzymać go przez 5 sekund, a następnie przesunąć kolbę w prawo. Baristina zmieli ziarna, przesunie kolbę na lewą stronę i zacznie parzyć kawę. Gdy osiągniesz pożądaną ilość kawy, wystarczy nacisnąć migający przycisk jeszcze raz. Ustawienie resetujesz, wciskając 3 przyciski jednocześnie przez 5 sekund.
Muszę przyznać, że te zaprogramowane wartości mają świetne proporcje – kawa ma pełny i wyrazisty smak, choć ja wolę nieco mniej wody w kawie.
Możesz też użyć wcześniej zmielonych ziaren. Wystarczy wsypać około 9 g zmielonej kawy do kolby, przytrzymać środkowy przycisk przez 5 sekund, a ekspres pominie mielenie i od razu rozpocznie parzenie kawy.
Czyszczenie i konserwacja
Czyszczenie ekspresu i opróżnianie kolby to również prosta sprawa. Maszynę czyścimy miękką ściereczką, a kolbę opróżniamy, naciskając przycisk zwalniający krążek kawowy, który znajduje się pod spodem. Można ją potem przepłukać albo po prostu przetrzeć ściereczką. A co z fusami? Taki krążek można wykorzystać jako nawóz do roślin… ale to już nie moja działka.
Opcjonalny spieniacz do mleka
Miłośnicy kaw z mlekiem mogą dokupić oddzielnie nawiązujący stylistycznie do ekspresu spieniacz do mleka, który nie tylko podgrzeje i spieni mleko, ale także każdy rodzaj napojów roślinnych. To również ciekawie zaprojektowane urządzenie, ponieważ element spieniający mleko jest magnetycznie umieszczany na dnie. W zestawie znajduje się też mała szpachelka do wyciągania mlecznej piany.
Czy Philips Baristina zastąpi baristę?
I tak, i nie. Kawa, jaką przygotowuje, jest aromatyczna i intensywna, choć wydaje się mieć trochę za dużo wody. Zarówno w espresso, jak i w lungo. Jest to jednak naprawdę drobnostka, bo kawa jest pyszna, pełna aromatu i smaku. Poza tym nie musisz korzystać z ustawień fabrycznych, możesz je zmodyfikować i dopasować ilość wody. Jeśli tylko masz dobre ziarna, to nie poczujesz różnicy między kawą przygotowaną przez Baristinę a taką z popularnych sieciowych kawiarni. A jeśli pijesz kawy z mlekiem, to przy odrobinie wprawy możesz osiągnąć efekt porównywalny z kawiarnianym – wystarczy, że odpowiednio spienisz mleko. Robienia wzorków też możesz się nauczyć.
Zachwyca mnie prostota tego ekspresu. Wygodna kolba, automatyczny młynek, szybki system opróżniania fusów – naprawdę niewymagające zadanie. To ekspres godny polecenia.