
Waga z pomiarem tkanki tłuszczowej przestaje być już jedynie elementem wyposażenia gabinetów dietetycznych i coraz częściej gości w domowych łazienkach. I dobrze: regularna kontrola wagi i poszczególnych parametrów masy ciała może się przecież przyczynić do zwiększenia uważności na swoje zdrowie. Na co jednak zwrócić uwagę, wybierając takie urządzenie i jak w ogóle działa waga z pomiarem tkanki tłuszczowej? Tego dowiesz się z naszego artykułu!
Jak działa waga łazienkowa z pomiarem tkanki tłuszczowej?
Wiele osób, pragnąc się dowiedzieć, czy czas pomyśleć o zrzuceniu nadprogramowych kilogramów, staje na wadze i ustala to na podstawie liczby, którą widzi na wyświetlaczu czy skali. Ta jednak w wielu przypadkach może się okazać myląca. Wysoka waga wcale bowiem nie musi się wiązać z nadwagą czy otyłością. Najprostszym przykładem będą tu umięśnieni kulturyści, u których za wysoki wynik odpowiada duża objętość masy mięśniowej. Skąd jednak mamy wiedzieć, czy podwyższona waga jest efektem nadmiaru niezdrowych przekąsek pochłoniętych przed telewizorem, czy przyrostu masy mięśniowej na skutek treningów, które rozpoczęliśmy w zeszłym miesiącu? W takich momentach warto po prostu skorzystać z wagi z pomiarem tkanki tłuszczowej.
Jak działa takie urządzenie? Całkiem prosto! Wagi łazienkowe z pomiarem tkanki tłuszczowej wykorzystują system wbudowanych elektrod. Gdy stajesz na wadze gołymi stopami, przez twoje ciało przepływa niewielka, zupełnie niewyczuwalna fala prądu elektrycznego. Pomiar tkanki tłuszczowej (i innych zresztą też!) jest możliwy ze względu na to, że reaguje ona na przepływającą energię inaczej niż np. tkanki kostna czy mięśniowa. Mięśnie o wiele łatwiej przepuszczają prąd niż tłuszcz, który stawia fali prądu o wiele większy opór, a to pozwala na określenie, ile każdej z nich znajduje się w ciele. Ta metoda pomiaru nazywana jest analizowaniem oporu elektrycznego tkanek, czyli inaczej bioimpedancją elektryczną (BIA).
Czy wagom z pomiarem tkanki tłuszczowej można ufać?
Czy pomiar tkanki tłuszczowej za pomocą metody BIA na pewno jest wiarygodny? Okazuje się, że tak. Jest jednak jeden warunek: elektrody wysyłające impulsy elektryczne do ciała muszą być dobrej jakości. Co więcej, powinny być one rozmieszczone pod całą powierzchnią stóp użytkownika. Jeśli elektrody mają postać małych punktów lub pasków, otrzymany wynik może być zdecydowanie mniej wiarygodny.

Co jeszcze może zaoferować waga łazienkowa z pomiarem tkanki tłuszczowej?
Wybór wagi z pomiarem tłuszczu niesie za sobą o wiele więcej korzyści niż tylko analiza ilości tkanki tłuszczowej w organizmie. Takie urządzenia zwykle są bowiem dość zaawansowane technologicznie i kompatybilne z aplikacjami na smartfony. A to daje zdecydowanie większe możliwości niż tylko odczyt wagi.
W aplikacji często można nie tylko sprawdzić skład ciała (procent tkanek tłuszczowej i mięśniowej, gęstość tkanki kostnej, zawartość wody w organizmie), ale też to, czy dany pomiar mieści się w normie, czy jest powyżej lub poniżej niej. Dobra waga łazienkowa wyliczy także wskaźnik masy ciała (BMI), określi, ile kalorii możemy przyjmować dziennie, aby schudnąć, a także – na podstawie analizy uzyskanych danych – oceni wiek metaboliczny użytkownika. Co więcej, swoje postępy można śledzić na wykresie pokazującym spadek (lub wzrost) masy ciała w czasie.
Czego jednak taka waga zaoferować nie może? Pomiaru masy ciała u dzieci i kobiet w ciąży (chyba że można w niej uruchomić specjalny tryb dla ciężarnych), a także osób po operacjach wstawiania rozrusznika serca bądź endoprotezy. Przeciwwskazaniem do wykonania pomiaru jest również epilepsja (padaczka). We wszystkich wymienionych sytuacjach poleca się zwykle prostą wagę elektroniczną lub wagę mechaniczną (każdy z tych modeli – z pomiarem tkanki tłuszczowej, mechaniczne i proste elektroniczne – znajdziesz w naszym rankingu wag łazienkowych).
.jpg)
Co wziąć pod uwagę, wybierając wagę łazienkową z pomiarem tkanki tłuszczowej?
Wiesz już, czego możesz oczekiwać po wadze łazienkowej z pomiarem tkanki tłuszczowej i czy taka waga w ogóle jest urządzeniem dla ciebie. Czas jednak się przyjrzeć elementom, które mogą ci pomóc w wyborze konkretnego modelu. Są to m.in.:
- automatyczne rozpoznawanie użytkowników – to istotna funkcja, jeśli z wagi będą korzystać wszyscy domownicy albo po prostu masz liczne grono znajomych, którzy lubią kontrolować swoją wagę przy okazji wizyt u ciebie;
- maksymalny udźwig – ten parametr jest szczególnie istotny dla osób zmagających się z chorobą otyłościową. Warto mieć w pamięci, że możliwości urządzenia muszą być dopasowane do wagi wyjściowej użytkownika. Minimalne obciążenie wag łazienkowych z pomiarem tkanki tłuszczowej dostępnych w naszym sklepie wynosi 136 kg, natomiast maksymalne – nawet 200 kg;
- kompatybilność aplikacji z używanym przez ciebie smartfonem – chociaż wiele aplikacji ma wersję na systemy zarówno iOS, jak i Android, warto się upewnić, czy tak jest w przypadku aplikacji obsługującej wybrany przez ciebie model wagi;
- wskaźnik rozładowania baterii – wbrew pozorom jest to całkiem przydatna funkcja: pozwala uniknąć sytuacji, w której waga rozładowuje się w najmniej spodziewanym momencie, uniemożliwiając dokonanie pomiaru;
- rozmiar – oczywiście nie jest najważniejszy, jednak dla wielu będzie mieć znaczenie. Wielkość będzie szczególnie ważna dla właścicieli malutkich łazienek: czasem po prostu jedynym miejscem na dodatkowe urządzenie jest np. szpara pod szafką. W takich wypadkach warto sprawdzić wymiary urządzenia, bo te różnią się między sobą: jedna z najmniejszych wag w naszym sklepie waży 1,2 kg i ma wymiary 28 × 28 × 2,2 cm;
- wielkość wyświetlacza LCD – chociaż przy zakupie wagi pewnie zwykle nie zwraca się uwagi na takie szczegóły, warto się przyjrzeć rozmiarowi wyświetlacza. Musi być na tyle duży, aby wyświetlające się na nim informacje były wyraźnie widoczne dla użytkownika podczas dokonywania pomiaru.

Waga łazienkowa z pomiarem tkanki tłuszczowej to urządzenie, które naprawdę warto mieć w domu. Pozwoli nie tylko na bieżąco kontrolować swoją wagę, ale też – za pomocą aplikacji – nadzorować zachodzące w twoim ciele zmiany związane z ilością tłuszczu trzewnego, nawodnieniem czy gęstością tkanki kostnej. Obliczy też maksymalną kaloryczność pozwalającą tracić na wadze. Może się więc stać podręcznym łazienkowym minidoradcą.
