
Prosta obsługa, duży wybór kapsułek, ładny wygląd – to zalety ekspresu kapsułkowego Krups Nespresso Vertuo Pop XN9201, o których wspomina każdy, kto miał z nim do czynienia. Z tych i innych powodów nie mogłam się doczekać, żeby się na własnych kubkach smakowych przekonać, czy kawa zamknięta w kapsułce naprawdę może być dobra. Jak się skończyła ta przygoda? Tego dowiesz się w dalszej części testu.
SPIS TREŚCI |
Naprawdę ładny ekspres
Chociaż dzień zwykle rozpoczynam od kubka kawy, najczęściej z mlekiem, to nie mam ulubionych ziaren ani sposobu ich przygotowania. Mimo że w domu nie brakuje ani kawiarki, ani akcesoriów do tzw. alternatywnych sposobów parzenia, rzadko kiedy przygotowanie kawowego napoju jest w mojej kuchni rytuałem. Ma być smacznie i szybko, a to – jak wiadomo – często jest bardzo trudne do osiągnięcia. Dlatego to, że ekspres kapsułkowy Krups Nespresso Vertuo Pop XN9201 trafił akurat do mnie na testy, wcale nie jest pomyłką ani przypadkiem – od dawna kusił mnie bardzo prostą obsługą i dużym wyborem kapsułek.
Nie będę ukrywać – lubię ładne rzeczy. Kupując AGD, stawiam na funkcjonalność, ale wygląd też ma znaczenie. Dlatego po rozpakowaniu testowanego egzemplarza odetchnęłam z ulgą – ekspres jest naprawdę ładny! Model Krups Nespresso Vertuo Pop ma aż osiem wersji kolorystycznych, m.in. czarno-czerwoną (Spicy Red), czarno-zieloną (Aqua Mint) albo czarno-białą (Coconut White), i to właśnie ta ostatnia trafiła do mnie. Pierwsze wrażenie – zdecydowanie pozytywne.
W kartonie, który został wykonany z materiałów w 99,5% pochodzących z recyklingu (za to duży plus), znajdowały się:
- ekspres;
- zbiornik na wodę o pojemności 600 ml;
- podstawka z ociekaczem;
- pudełko z 12 różnymi kapsułkami;
- instrukcja obsługi.

Bardzo ucieszył mnie zestaw kapsułek, dzięki któremu mogłam przetestować kawy różnej wielkości, intensywności, a nawet kawę przeznaczoną do przygotowania jej z mlekiem czy bezkofeinową. Biorąc pod uwagę bardzo duży wybór kapsułek Vertuo, taki zestaw testowy znacznie ułatwia zakup tych, które najlepiej trafiają w gust użytkownika.
Kapsułki Vertuo, w zależności od rodzaju, pozwalają na przygotowanie kaw różnej wielkości – ristretto (25 ml), espresso (40 ml), podwójne espresso (80 ml), gran lungo (150 ml) albo kubek (230 ml). Ponieważ podstawka z niewielkim ociekaczem jest wyjmowana, nie ma problemu z zaparzaniem kawy zarówno w filiżance, jak i w wyższej szklance czy kubku – wystarczy zdjąć podstawkę, żeby zrobić więcej miejsca, i bez problemu podstawić naczynie o wysokości do 12,5 cm.
Zbiornik na wodę ma pojemność 600 ml. To wystarczająca ilość płynu do zaparzenia nawet kilku kaw dziennie. Nie lubię, gdy woda stoi w pojemniku zbyt długo, więc i tak codziennie nalewam świeżą, dlatego dla mnie ta pojemność jest optymalna. Ponieważ pojemnik jest odłączany, nie ma problemu z jego opróżnianiem i myciem.
Jak już wspomniałam, ekspres wygląda naprawdę elegancko i jest wykonany w 29% z plastiku pochodzącego z recyklingu. Jest dopracowany, ma matowe wykończenie i niewielkie wymiary: 13,6 cm szerokości, 42,6 głębokości i 25 cm wysokości. Po przyjrzeniu się urządzeniu pomyślałam, że jak na sprzęt, który może zaparzyć różnej wielkości napoje, jest naprawdę minimalistyczny. Z boku znajduje się szufladka – pojemnik na zużyte kapsułki (mieści 8 kapsułek espresso albo 5 większych).
Jeden podświetlany przycisk oraz suwak, który służy do podnoszenia/zamykania pokrywy w celu włożenia nowej kapsułki i… to wszystko.

Migające światło oznacza, że ekspres się rozgrzewa, natomiast stałe – że sprzęt jest gotowy do działania. Czerwone to znak, że coś jest nie tak, na przykład brakuje wody w zbiorniku albo coś uniemożliwia prawidłowe odczytanie kodu z kapsułki. O konieczności odkamienienia również dowiesz się dzięki podświetleniu sekwencją świateł białego i pomarańczowego.
Czas na kawę
Przyznam, że instrukcję obsługi przejrzałam pobieżnie i od razu przystąpiłam do działania, czyli zaparzenia pierwszej kawy. Skoro do dyspozycji mam tylko jeden przycisk, co mogłoby pójść nie tak? Po umyciu i napełnieniu zbiornika na wodę oraz osadzeniu go w tylnej części urządzenia włożyłam kapsułkę do wyprofilowanego otworu, zamknęłam pokrywę i po 30 sekundach urządzenie dało znać stałym podświetleniem przycisku, że jest gotowe do pracy. Po jego naciśnięciu rozpoczęło się parzenie kawy – podwójnego espresso.

Nie mogę powiedzieć, że ekspres działa bezszelestnie, ale uważam, że jest dosyć cichy. Po chwili w filiżance miałam bardzo aromatyczny napój z dużą ilością cremy, co pozytywnie mnie zaskoczyło. Test smaku także przebiegł zgodnie z oczekiwaniami – kawa była naprawdę bardzo dobra! Zdecydowałam się na mieszankę Arabik – Double Espresso Chiaro o poziomie intensywności 8 i tę moc zdecydowanie poczułam. Smak był głęboki, pozbawiony kwasowości. Po spróbowaniu kaw z innych kapsułek, o różnej intensywności, mogę stwierdzić, że różnice w smaku są wyraźnie wyczuwalne i zupełnie nie dziwi mnie tak duży wybór kaw oferowanych przez Nespresso. W ten sposób naprawdę każdy może znaleźć taki smak i aromat, jaki najbardziej mu odpowiada. W moim przypadku najlepszym wyborem okazała się kawa o średniej intensywności i większym rozmiarze 150 ml – w sam raz do kubka i połączenia z mlekiem.

Skusiłam się również na zakup kapsułek z limitowanej, letniej kolekcji – pistacjowej oraz kokosowej, przeznaczonych do przygotowania kaw mrożonych – z mlekiem lub bez. Te kawy są aromatyzowane (używane przez Nespresso aromaty są naturalne), więc mają nieco bardziej deserowy smak. To świetny pomysł na orzeźwiający, letni napój.
Obsługa ekspresu kapsułkowego Nespresso Vertuo Pop jest bezproblemowa, nie ma mowy o bałaganie czy rozsypanej kawie. Kapsułka jest automatycznie usuwana w momencie otwarcia pokrywy i wpada do pojemnika. Gdy konieczne będzie jego opróżnienie, wystarczy go wysunąć, a zawartość wyrzucić – bez brudzenia rąk czy blatu.
Technologia Centrifusion, czyli jak to działa
Duży wybór kapsułek nie jest jednak tym, co wyróżnia ekspres z linii Vertuo. Za odpowiednie parzenie zmielonych ziaren odpowiada opatentowana przez Nespresso technologia Centrifusion. Ten innowacyjny system, w połączeniu z inteligentnym czytnikiem kodów kreskowych (każda kapsułka ma kod), automatycznie identyfikuje każdą włożoną kapsułkę Vertuo. Po rozpoznaniu jej ekspres precyzyjnie dostosowuje wszystkie parametry parzenia – w tym ilość wody, temperaturę i prędkość obrotu kapsułki (do 4000 obrotów na minutę) – aby wydobyć optymalny profil smakowy dla danej mieszanki. To właśnie ta technologia pozwala na obsługę ekspresu zaledwie jednym przyciskiem.
Warto wiedzieć, że ze względu na opisaną wyżej technologię i konieczność używania w ekspresie specjalnych kapsułek są one dostępne wyłącznie w butikach Nespresso oraz na stronie internetowej.

Żeby ekspres był na bieżąco z wprowadzanymi przez markę rozwiązaniami, należy połączyć go z aplikacją Nespresso. Model Vertuo Pop jest wyposażony w technologię Bluetooth Smart i łączność Wi-Fi, co umożliwia mu otrzymywanie automatycznych aktualizacji oprogramowania. Ułatwia również konserwację i rozwiązywanie problemów za pośrednictwem aplikacji na smartfona.
Aplikację ściągnęłam na telefon, jeszcze zanim zaczęłam korzystać z ekspresu. Są w niej informacje o promocjach, możliwość zamówienia kapsułek czy akcesoriów. Przydała mi się także podczas parowania ekspresu ze smartfonem – krótki film instruktażowy i wskazówki krok po kroku pozwoliły szybko połączyć sprzęty.
Kilka słów na temat recyklingu
Jednym z zarzutów przeciwko ekspresom kapsułkowym jest to, że korzystanie z jednorazowych opakowań nie jest ekologiczne. Nespresso podchodzi jednak do tego tematu odpowiedzialnie, więc świadomi użytkownicy mogą w prosty sposób poddać kapsułki recyklingowi. Wystarczy przy składaniu zamówienia na oficjalnej stronie zamówić bezpłatną torbę do recyklingu albo – tak jak ja – poprosić o nią w jednym z butików marki. Torba pomieści nawet 100–150 zużytych kapsułek Vertuo, a po jej zapełnieniu wystarczy przekazać ją kurierowi albo zostawić w jednym z butików Nespresso.

Kapsułki wykonane są z aluminium, materiału, który może być poddawany recyklingowi wielokrotnie. Powstają z niego m.in. komputery, puszki do napojów, silniki samochodowe, ale też… nowe kapsułki.
Ponownie wykorzystywana jest także kawa, która może stanowić część kompostu, więc zdecydowanie warto skorzystać z proponowanego przez Nespresso programu recyklingowego i dać drugie życie poszczególnym elementom kapsułek.
Na oficjalnej stronie marki można znaleźć sporo informacji na temat podejmowanych przez nią działań i podejścia do ekologii, więc zainteresowanych odsyłam do źródła.
Czy Krups Nespresso Vertuo Pop to ekspres dla każdego
Korzystanie z ekspresu Krups Nespresso Vertuo Pop bardzo mi się spodobało. Przygotowanie kawy trwa chwilę, smak jest bardzo dobry, a napój wygląda tak, jakby przygotował go barista w kawiarni, co podnosi walory zarówno estetyczne, jak i smakowe (crema!). Nie da się ukryć, że marketing Nespresso również na mnie działa. Wszystko jest dopracowane, niezwykle estetyczne – od wyglądu urządzenia, przez opakowania, aż po same kapsułki. Do największych zalet zaliczam:
- krótki czas nagrzewania (30 sekund);
- niezwykle prostą obsługę;
- duży wybór kaw;
- automatyczne usuwanie zużytych kapsułki;
- automatyczne wyłączanie po 2 minutach bezczynności;
- nowoczesny, minimalistyczny wygląd ekspresu;
- program recyklingu kapsułek;
- Bluetooth i łączność z aplikacją.

Tym, co może zniechęcać do zakupu ekspresu kapsułkowego, jest koszt pojedynczej kawy. Najtańsze kapsułki Vertuo, jakie znalazłam, kosztują 24 zł za 10 sztuk. Jeśli więc ktoś pije kilka espresso dziennie, cena robi się mało atrakcyjna. Dla osób takich jak ja, które piją 1–2 kawy dziennie, nie jest to aż tak duży wydatek, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę wygodę parzenia kawy i jej smak, który mi bardzo odpowiada. Przyjemne są też samo doświadczenie i wygląd napoju – przygotowanie latte z wyraźnie oddzielonymi warstwami kawy i mleka albo espresso z bogatą cremą to żadne wyzwanie, a efekt wizualny (i smakowy, rzecz jasna) robi wrażenie.
Po kilkudziesięciu wypitych kawach, przygotowanych w ekspresie kapsułkowym Krups Nespresso Vertuo Pop – tych klasycznych czarnych, jak i z mlekiem – mogę śmiało stwierdzić, że urządzenie nie tylko spełniło moje oczekiwania, ale nawet je przewyższyło. Czy chciałabym mieć ten sprzęt w domu? Zdecydowanie tak! Kawa z tego ekspresu stała się moją małą, codzienną przyjemnością i trudno będzie mi z niej zrezygnować.
