
Według producenta ekspres Krups Evidence Hot & Cold parzy pyszne kawy na ciepło i zimno, świetnie spienia mleko, wydaje wodę na herbatę i automatycznie dba o swoją czystość. Brzmi jak ideał? Przetestowałam jego możliwości w praktyce. Przez dwa tygodnie sprawdzałam, jak dopasowuje się do mojego rytmu dnia, nastroju i temperatury za oknem. Czy jest intuicyjny w obsłudze oraz łatwy w pielęgnacji? I najważniejsze – czy serwuje kawy jak w dobrej kawiarni? Oto moje spostrzeżenia odnośnie do modelu EA898G.
Poznajmy się z Krups Evidence Hot & Cold – unboxing, skład zestawu, prezentacja ekspresu
„Robi kawy na zimno? Jasne, że chętnie go przetestuję!” – tak zareagowałam na pytanie, czy napiszę recenzję Krups Evidence Hot & Cold EA898G. Nad Polskę nadciągała właśnie fala upałów, więc każda forma ochłody była na wagę złota. A mnie dodatkowo ciekawiło, czym się różni ten model od Krups Sensation Milk EA912H, który niedawno testowałam. Jeśli będzie równie kompaktowy i prosty w obsłudze, to już warto! Zapowiadało się jednak jeszcze ciekawiej, bo – zgodnie z opisem na karcie produktowej – ekspres ma do zaoferowania aż 21 gotowych receptur napojów, potrafi parzyć dwie kawy mleczne albo czarne jednocześnie, do przyrządzania kaw na zimno wykorzystuje zaawansowaną technologię Cold Brew Aroma, a przy tym jest mistrzem od automatyzacji czyszczenia. No to jak, sprawdzamy?
Karton z ekspresem w środku waży mniej więcej 10 kg i ma wymiary 39 × 36 × 48 cm. Bez problemu mieści się w bagażniku auta. Niesienie go ułatwiają dwa wycięcia (uchwyty) oraz pionowa forma opakowania. Już podczas rozpakowywania widać, że producent dołożył starań, by użytkownik otrzymał komplet niezbędnych akcesoriów i informacji.

W skład zestawu Krups Evidence Hot & Cold EA898G wchodzą:
- ekspres automatyczny Krups Evidence Hot & Cold EA898G – o mocy 1450 W i ciśnieniu 15 barów;
- dwa silikonowe wężyki do mleka i rurka ze stali nierdzewnej;
- szczoteczka do systemu mlecznego;
- welcome pack, czyli kartonowe pudełeczko, a w nim:
- instrukcja obsługi;
- broszura z zasadami bezpieczeństwa;
- karta gwarancyjna;
- pasek do pomiaru twardości wody;
- 2 tabletki czyszczące;
- saszetka z odkamieniaczem.
W zestawie zabrakło, co prawda, filtra do wody Claris kompatybilnego z modelem EA898G, ale łatwo można go dokupić w naszym sklepie, tak jak inne akcesoria do ekspresów Krups.
Pierwsze wrażenia? Pozytywne. Ekspres cechują zwarta forma i stonowana kolorystyka. Krups – marka z ponad 170-letnią historią – wypracowała charakterystyczny styl, łączący uniwersalne, przemyślane wzornictwo z wygodą użytkowania. Dzięki matowemu wykończeniu na czarno-grafitowej obudowie nie widać śladów palców. Srebrem delikatnie połyskuje jedynie przesuwny moduł z dyszami (u dołu) i logo firmy (u góry). Panel sterowania zaprojektowano pod takim kątem, by można było z niego łatwo korzystać, stojąc przed urządzeniem. Pojemnik na ziarna kawy zlicowano z obudową. Optyczny kamuflaż zastosowano też w przypadku zbiorników na wodę i fusy.

Pojemnik na skropliny składa się z czterech elementów – naczynia na skropliny, przykrywki, dwóch spławików oraz tacki ociekowej. Całość nieco wystaje poza obrys ekspresu, ale nie przytłacza wielkością. Na tacce można spokojnie ustawić dwie szklanki lub inne większe naczynie o maks. wysokości 14 cm.
Wymiary ekspresu to 24 cm szerokości, 36,7 cm wysokości i 38,1 cm głębokości (wraz z tacką).
Pierwsze uruchomienie – intuicyjnie, bez komplikacji
Proces instalacyjny przebiegł zaskakująco sprawnie. Producent zadbał, by użytkownik mógł bez stresu przejść przez wszystkie kroki konfiguracji. Na ekranie pojawiały się czytelne komunikaty informujące o tym, co należy zrobić – wybrać język, godzinę, datę, zaznaczyć, czy mamy zamontowany filtr do wody.

Oczywiście warto przed włączeniem urządzenia przejrzeć instrukcję obsługi, w której – poza infografikami – znajdziemy też kody QR prowadzące do krótkich filmów instruktażowych. Obejrzałam je i uważam, że bardzo ułatwiają poznanie ekspresu.
Przed zaparzeniem pierwszej kawy automat inicjuje jeszcze procedurę płukania układu. Prosi o napełnienie zbiornika na wodę i podstawienie pod dysze dowolnego naczynia o poj. 1 l. W kilka minut – z wykorzystaniem gorącej wody i pary – sterylizuje obieg wewnętrzny oraz dysze.
Po wszystkim należy opróżnić pojemnik na skropliny. Dobrze jest też go umyć i wytrzeć do sucha (podobnie jak zbiornik na wodę, pojemnik na fusy). Przetarcie na mokro przyda się również obudowie.

Zbiornik na wodę, choć ulokowany z tyłu, nie sprawia trudności przy wyjmowaniu i wstawianiu. Został wyposażony w ergonomiczną rączkę, pełniącą jednocześnie funkcję przykrywki. Mieści 2,5 l wody – całkiem dużo jak na naczynie o dość wąskim profilu.

Kawę wsypujemy do zbiornika na górze ekspresu – pojemnego, przygotowanego na 260 g ziaren, zabezpieczonego szczelną pokrywką. Uwaga: ekspres nie obsługuje kawy mielonej. Mały otwór z klapką umieszczony przed pojemnikiem służy wyłącznie do dozowania tabletki czyszczącej (przy uruchamianiu programu konserwacyjnego).
Zbiornik na kawę jest połączony z metalowym stożkowym młynkiem żarnowym – o pięciostopniowej regulacji grubości mielenia. Zgodnie z sugestią producenta grubszy przemiał warto ustawiać, gdy parzymy kawy typu espresso lub mrożone, a drobniejszy – dla kaw typu cappuccino czy latte lub gdy lubimy delikatniejsze w smaku kawy czarne.
Na start espresso – balans mocy i delikatności
Testowanie ekspresu Krups zaczęłam klasycznie – od espresso. Na panelu dotykowym nacisnęłam ikonę filiżanki z nazwą tej kawy. Za pomocą przycisku Aroma + wybrałam też intensywność napoju (w zależności od liczby kliknięć na wyświetlaczu pojawiały się jedno, dwa albo trzy ziarenka kawy; przy czym jedno oznacza napój delikatny, a trzy – mocny, bardziej skoncentrowany). Postawiłam na delikatność. Potem przycisk OK i… kilka chwil dla urządzenia na podgrzanie wody oraz zmielenie ziaren (dość ciche jak na młynek elektryczny). Dopiero w trakcie przygotowania napoju – gdy z dysz popłynął ciemny, gęsty strumień kawy i podświetliły się strzałki góra/dół na wyświetlaczu – można było dopasować wielkość espresso do swoich potrzeb. Pierwsza myśl – trochę mało czasu na wybór, a ja nie znam wielkości filiżanki. Ustawiłam więc na chybił trafił 50 ml, co okazało się dobrym wyborem. A także wskazówką na przyszłość, że warto sprawdzać objętości ulubionych kubków, szklanek, filiżanek.

Gotowe espresso miało odpowiednią temperaturę, gęstość, kolor i orzechową cremę. Smakiem i aromatem nie odbiegało od kaw serwowanych we włoskich kawiarniach. Było jednocześnie intensywne i delikatne, bez przesadnej goryczy czy kwasowości. Dobra prognoza na kolejne dni testu.
Panel sterowania – prosta droga do ulubionych napojów
Espresso w dłoni, chwila spokoju – idealny moment, by sprawdzić, jakie opcje oferuje Krups Evidence Hot & Cold. Przed zaparzeniem kolejnych kaw postanowiłam lepiej poznać jego panel sterowania – dość duży, dotykowy, złożony z logicznie rozmieszczonych, kolorowych ikon oraz małego wyświetlacza OLED.

Na panelu znajdują się przyciski prowadzące do pięciu popularnych napojów, które można przygotować jednym dotknięciem:
- espresso;
- café crème;
- cappuccino;
- latte macchiato;
- iced latte.
Tuż za nimi, pod ikonką More, kryje się długa lista kolejnych napojów (rozwijana na wyświetlaczu i obsługiwana strzałkami góra/dół). W menu More znajdujemy:
- doppio;
- americano;
- kawę przelewową;
- flat white;
- latte;
- kawę mrożoną;
- mrożoną kawę przelewową;
- iced cappuccino;
- spienione mleko;
- wodę na herbatę czarną;
- wodę na herbatę zieloną;
- wodę na napar ziołowy.
A także cztery napoje na wynos – long coffee, kawę przelewową, cappuccino i latte macchiato. Wszystkie To Go – idealne do serwowania w kubku termicznym Krups.
Do każdego napoju można dostosować dodatkowe parametry: moc (do wyboru trzy poziomy, ustawiane za pomocą przycisku Aroma +), wielkość (w zależności od rodzaju napoju, regulowana strzałkami co 10 ml) i – w przypadku kaw mlecznych – ilość mleka (regulacja strzałkami).
Panel pozwala również na zapisanie własnych ulubionych ustawień – przyciskiem serduszka. A do czego służy ikona dwóch filiżanek? Do przygotowywania dwóch kaw czarnych lub mlecznych jednocześnie (co wcale nie jest taką oczywistością w innych nowoczesnych ekspresach).
Na plus oceniam czułość panelu – reagował płynnie, nie zacinał się, nawet przy lekko wilgotnych dłoniach. Dzięki idealnie gładkiej powierzchni był też łatwy do utrzymania w czystości.

Ekran – choć nieduży – wyświetlał czytelne komunikaty, np. o konieczności napełnienia zbiornika wodą. Na nim też – po naciśnięciu ikony trybika – mogłam zobaczyć, co się kryje głębiej w menu. W zakładce konserwacja znalazłam sporo programów czyszczących (o czym w dalszej części testu), w ustawieniach – m.in. możliwość wyboru automatycznego wyłączania i włączania sprzętu, trzy stopnie regulacji temperatury kawy i wody, opcje ustawienia twardości wody czy automatycznego płukania systemu mlecznego. Nieźle jak na sprzęt ze średniej półki cenowej!
Kawy na ciepło i na zimno – jak spisywał się ekspres Krups Evidence Hot & Cold?
Kolejne dni testu upływały mi pod znakiem regularnych, często bardzo różnych kawowych zamówień. Przykładowo rano cappuccino dla dwojga, po południu latte na zimno z mlekiem owsianym i syropem waniliowym, wieczorem ziołowa herbata albo kubek gorącego mleka z pianką…

Zacznijmy od podwójnego cappuccino. Wystarczy zamontować w ekspresie wężyk do mleka, a połączoną z nim rurkę wstawić do szklanki z mlekiem. Następnie wybieramy na panelu ikonę dwóch filiżanek oraz cappuccino i klikamy OK. Ekspres chwilę się nagrzewa, po czym zaczyna produkować gęstą, mleczną piankę, której ilość można nieco zwiększać lub zmniejszać za pomocą strzałek góra/dół. Na spienione mleko w szklankach trafia strumień gorącego, aromatycznego espresso. Według receptury – 60 ml. Ja jednak zwiększam jego ilość do maksymalnej wartości 80 ml. Wciąż za mało cappuccino w szklankach? Żaden problem – można powtórzyć czynność.
Po wszystkim ekspres prosi mnie o zgodę na płukanie systemu mlecznego. Nie ma sprawy! Odłączam tylko od maszyny rurkę z wężykiem i sama płuczę je pod bieżącą wodą. Podstawiam naczynie pod dysze ekspresu i naciskam OK. Ekspres przepłukuje system gorącą wodą i parą. Zajmuje mu to kilka, kilkanaście sekund.

Letnie popołudnie, ponad 30°C za oknem. Któż by nie docenił, że właśnie może testować ekspres z funkcją kawy mrożonej? Dla mnie to przyjemne z pożytecznym i wielka ulga w walce z upałami. Na pierwszy ogień, a właściwie lód, idzie iced cappuccino. Zgodnie z instrukcją na wyświetlaczu umieszczam w szklance 6–8 kostek lodu, podłączam mleko i wybieram odpowiedni napój na panelu. Ekspres najpierw dozuje mleko (wydaje mi się, że ma niższą temperaturę niż przy zwykłym cappuccino), a potem dopełnia je kawą przygotowaną w technologii Cold Brew Aroma, czyli jakiej? Z wykorzystaniem gorącej wody do wstępnego zwilżania zmielonej kawy i chłodniejszej do właściwego parzenia. Efekt? Dla mnie zaskakujący. Po przemieszaniu cappuccino było naprawdę chłodne. Do tego delikatne w smaku, słodkawe, niewodniste.

Iced latte czy kawa mrożona również mnie nie rozczarowały. Przyrządzając je, musiałam tylko pamiętać o ustawieniu młynka na niższy stopień mielenia (wtedy aromat i smak zyskiwały na intensywności).

Polecam wybór większej mocy napoju z poziomu panelu sterowania (trzy ziarenka). Pierwsza kawa mrożona wyszła mi zbyt słaba, dlatego przy kolejnych zmodyfikowałam przepis i od razu zapisałam go w Ulubionych.
Moim zdaniem Krups Evidence Hot & Cold świetnie zastępuje też czajnik do gotowania wody. Szybko, w odpowiedniej ilości i bez osadów wapiennych (jak to często w czajnikach bywa) dozuje gorącą wodę bezpośrednio do kubka. Dzięki trzem opcjom temperatury umożliwia perfekcyjne parzenie herbat czarnej i zielonej oraz przygotowywanie naparów ziołowych lub owocowych.
Codzienne użytkowanie ekspresu
W codziennym użytkowaniu ekspres okazał się zaskakująco samodzielny. Sam przypominał o opróżnianiu tacki ociekowej czy pojemnika na fusy. Sygnalizował też brak wody w naczyniu. Nie informował jedynie o kończącej się w zbiorniku kawie, więc sama musiałam pilnować jej ilości (na szczęście ułatwiała to przezroczysta pokrywa).

Jego system spieniania mleka działał bez zarzutu – sprawnie pobierał mleko ze szklanki czy butelki – zamieniając płyn w lekką, ale stabilną pianę mleczną.

Ziarna kawy ubijał mocno, a po zaparzeniu świetnie odsączał je z wody. Świadczą o tym krążki, które trafiały do pojemnika na fusy. Były zbite i niemal suche, nie przyklejały się do ścianek naczynia.
Krups Evidence Hot & Cold – czyścioszek jakich mało
Po dwóch tygodniach testów mogę śmiało powiedzieć: Krups Evidence Hot & Cold nie tylko parzy świetne kawy, ale też wyjątkowo dba o swoją higienę. Jego automatyczne programy płukania uruchamiają się w kluczowych momentach – po pierwszym włączeniu, po przygotowaniu kaw mlecznych, a także przed wyłączeniem ekspresu (jeśli tylko ustawimy taką opcję w menu).

Ekspres oferuje automatyczne:
- płukanie systemu mleka – kilkusekundowe, z użyciem gorącej wody i pary;
- płukanie kawy – trwa kilka sekund, wykorzystuje gorącą wodę i parę;
- płukanie herbaty – przez kilka sekund czyści obieg gorącą wodą i parą;
- czyszczenie systemu mleka – 5-minutowe, z użyciem specjalnego środka czyszczącego Krups;
- czyszczenie systemu zaparzania kawy – trwa ok. 13 min, wymaga zastosowania tabletki czyszczącej Krups;
- odkamienianie – 22-minutowy program, z odkamieniaczem Krups.

Ekspres dokładnie instruuje, co należy zrobić w danym momencie , by poprawnie przejść przez procesy czyszczące. Podpowiada odpięcie rurki do mleka, podstawienie naczynia o poj. 600 ml, rozpuszczenie odkamieniacza w dzbanku itp. Sugeruje też, że już czas wymienić filtr do wody.
Czy ekspres Krups EA898G jest godny polecenia?
Z pełnym przekonaniem – tak. Parzy naprawdę smaczne kawy i dobrze spienia mleko. Jego kawy mrożone można by z powodzeniem serwować w kawiarni.
Cechuje go rozbudowane menu ze sporym asortymentem napojów i programów czyszczących. Jest łatwy w obsłudze i pielęgnacji. Pracuje dość cicho – ale nie oszukujmy się, nie jest bezgłośny. Dobrze się prezentuje w kuchni czy jadalni. Zajmuje mało miejsca na blacie.

Uznanie należy mu się za parzenie dwóch kaw czarnych albo mlecznych jednocześnie oraz ustawienia personalne – modyfikacje wielkości napojów, regulacje mocy kawy i temperatury wody. Jak dla mnie mógłby się nagrzewać nieco szybciej i oferować większe porcje napojów. Szkoda też, że opcja To Go pasuje tylko do kubka termicznego o wysokości do 14 cm. Myślę jednak, że w odniesieniu do licznych atutów sprzętu te trzy małe minusy nie mają większego znaczenia. Według mnie Krups Evidence Hot & Cold EA898G to nowoczesny model, zasługujący na rekomendację. Przydatny przez cały rok, a pożądany zwłaszcza latem.
