
Efekty widoczne po trzech tygodniach – takie hasło znajduje się na opakowaniu depilatora Braun Silk-expert Pro 5 PL5152. Ponieważ lubię wyzwania, chętnie przetestowałam to urządzenie. Chciałam się przekonać na własnej skórze, czy jest to prawda, czy jedynie chwyt marketingowy. Jakie są efekty używania depilatora IPL? Odpowiedź znajdziesz w dalszej części tekstu.
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ: |
Jak to działa
Technologia IPL, czyli Intense Pulsed Light, wykorzystuje impulsy świetlne, które uszkadzają i osłabiają cebulki włosów. Regularne zabiegi prowadzą do uśpienia cebulek, co przekłada się na znaczną redukcję owłosienia. Już po kilku użyciach sprzętu widać, że włosy odrastają wolniej i są zdecydowanie rzadsze.
Żeby depilacja była skuteczna, należy jednak odpowiednio przygotować skórę, czyli pozbyć się owłosienia. Można to zrobić za pomocą tradycyjnej maszynki, depilatora elektrycznego, wosku. Żeby depilator IPL zadziałał prawidłowo, skóra powinna być zupełnie gładka i czysta – bez balsamów i innych kosmetyków.
Kolejna bardzo istotna kwestia to odcień skóry i kolor włosków. Niestety, depilator IPL nie sprawdzi się u każdego, dlatego jeszcze przed zakupem warto się upewnić, czy wybrany sprzęt jest dla nas odpowiedni. Moja jasna karnacja i ciemne włosy to idealne połączenie (przynajmniej do tego, żeby zabieg był skuteczny, a efekty szybko widoczne).
Według zaleceń producenta faza zabiegowa powinna trwać od 4 do 12 tygodni, w zależności od potrzeb, a zabiegi należy wykonywać raz w tygodniu. Później, żeby podtrzymać efekt, depilacje należy wykonywać co miesiąc lub dwa.
Kompletny zestaw, czyli co znalazłam w pudełku
Pierwsze, na co zwróciłam uwagę po otwarciu pudełka, to bogate wyposażenie dodatkowe. Oprócz depilatora otrzymałam:
- dwie wymienne nasadki;
- etui;
- maszynkę do golenia;
- bazę;
- przewód sieciowy;
- instrukcję obsługi.
W opakowaniu znalazło się więc wszystko, czego potrzebowałam do rozpoczęcia zabiegu. To duży plus. Gdy wyjęłam urządzenie, od razu poczułam, że dobrze leży w dłoni i – co potwierdziło się później – wygodnie się je przesuwa po skórze. Poza tym Braun Silk-expert Pro 5 PL5152 jest po prostu bardzo ładny. Biel w połączeniu z elementami w kolorze złota prezentuje się naprawdę efektownie.
.jpg)
Dołączone eleganckie etui bez problemu pomieści wszystkie elementy zestawu. Ponieważ ma przegródki, łatwo jest oddzielić od siebie poszczególne części wyposażenia. Jest więc idealne do przechowywania i przewożenia sprzętu.
Wspomniane wyżej dwie wymienne nasadki mają okienka o różnej powierzchni. Różnią się również kolorami. Standardowa, złota głowica świetnie sprawdzi się do depilacji większych obszarów ciała, na przykład nóg czy rąk. Biała, z mniejszym okienkiem, przeznaczona jest do przeprowadzania zabiegów na wrażliwych miejscach, takich jak twarz czy okolice bikini. Wymiana końcówek jest bardzo prosta, bowiem wszystkie elementy są dobrze dopasowane.

Po obu stronach okienka zabiegowego znajdują się czujniki karnacji skóry SensoAdapt™, dzięki którym zabieg jest skuteczny, a przede wszystkim – bezpieczny dla skóry. Dodatkową ochronę stanowi wbudowany filtr UV.
Na obudowie urządzenia umieszczono przycisk z oznaczeniem +/-, którym można ustawić tryb pracy, oraz duży, biały przycisk, który służy do uwalniania błysków. Poza tym z boku depilatora widoczny jest wskaźnik odcienia skóry. Urządzenie obejrzane z każdej strony – czas na działanie.
Pierwszy zabieg
Po przejrzeniu instrukcji obsługi zabrałam się do pracy. Przyznam, że chociaż producent zaleca wykonanie testu miejscowego i odczekanie 24 godzin, żeby sprawdzić reakcję skóry, pominęłam ten krok. Mam już doświadczenie z tym rodzajem depilacji, więc uznałam, że mogę od razu przejść do działania. Jeśli jednak dla ciebie to pierwszy raz, koniecznie zastosuj wszystkie zalecenia z instrukcji.
Obsługa urządzenia jest bardzo prosta i intuicyjna. Wystarczy nacisnąć jeden z przycisków – mały do zmiany trybu pracy albo duży, którym uwalniane są błyski. Już po chwili włączają się ledowe wskaźniki intensywności światła i zostaje uruchomiony wiatrak. To znak, że sprzęt jest włączony i można rozpocząć depilację.
Jeśli chodzi o wybór trybu, to zaczęłam od standardowego, którego ustawienie sygnalizują trzy podświetlone diody. Można się również zdecydować na tryb delikatny (dwie podświetlone diody) lub bardzo delikatny (jedna). Wybrałam również standardową nasadkę.
Żeby urządzenie uwolniło błysk, nasadka musi dokładnie przylegać do skóry – czujniki karnacji mają wtedy z nią kontakt. Po przyłożeniu końcówki do skóry i naciśnięciu przycisku od razu pojawił się jasny, intensywny błysk – urządzenie działa. Nie lubię tracić czasu, dlatego postanowiłam od razu przyspieszyć epilację i wypróbować tryb pracy ciągłej, czyli tzw. poślizg. Wystarczy, nie odrywając końcówki od ciała, przesuwać ją po skórze, cały czas trzymając wciśnięty przycisk błysku. I tu moje największe zaskoczenie – sprzęt działa błyskawicznie! Błyski uwalniane są 125 razy na minutę. To naprawdę imponująca prędkość pracy, która pozwala maksymalnie skrócić czas zabiegu. Depilacja nóg nie trwała dłużej niż 10 minut. To bardzo zachęca do wykonywania zabiegów regularnie, bez obaw, że zajmą zbyt dużo czasu.

Muszę przyznać, że mimo ustawienia standardowego trybu pracy, zamiast delikatnego, depilacja przebiegła bezboleśnie. Jedynie podczas depilacji pach poczułam na skórze ciepło, ale nie było to nieprzyjemne czy bolesne. Technologia 2.0 (SensoAdapt™) zadziałała, co sygnalizowała zmieniająca się liczba podświetlonych diod. Jej zadaniem jest analizowanie odcienia skóry i dopasowanie jednej z dziesięciu intensywności pracy. Wszystko poszło… gładko.
Efekty po trzech tygodniach
Zgodnie z zaleceniami zabiegi wykonywałam w tygodniowych odstępach. Jak już wspomniałam, jedną z obietnic producenta jest to, że po trzech tygodniach stosowania depilatora, czyli po trzech zabiegach, są widoczne efekty. Muszę przyznać, że byłam bardzo ciekawa, czy zauważę taką zmianę na swojej skórze. Zauważyłam! Włosy odrastały znacznie wolniej i były zdecydowanie rzadsze. Na niektórych obszarach skóry nie było ich wcale. Tak szybkie działanie naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie był to moment, w którym mogłabym przerwać serię zabiegów, bo jednak docelowo chodziło o zupełnie gładką skórę i jedynie podtrzymywanie efektu. Ale nawet po tak krótkim czasie stosowania depilatora IPL Braun Silk-expert Pro 5 PL5152 wiedziałam, że warto po niego sięgnąć w kolejnych tygodniach, żeby zapomnieć o konieczności używania maszynki co kilka dni.
Po pięciu zabiegach rezultat był jeszcze lepszy i poza niewielkimi obszarami, które wymagały dodatkowego użycia depilatora, mogę uznać, że obietnice producenta nie były bez pokrycia.
Czy warto – zalety i wady Braun Silk-expert Pro 5 PL5152
Czy warto mieć to urządzenie? Nie mam wątpliwości, że tak. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to sprzęt dla każdego i przed zakupem należy się zapoznać ze wszystkimi przeciwskazaniami, których jest dosyć sporo. Należy się też upewnić, że urządzenie jest odpowiednie zarówno dla koloru naszej skóry, jak i owłosienia. Tylko wtedy sprzęt będzie działał efektywnie.
Bardzo szybkie emitowanie błysków pozwala niezwykle sprawnie przeprowadzić zabieg, co zachęca do regularności i nie wymaga poświęcania zbyt wiele czasu na depilację. To – obok wygodnej obsługi oraz, co najważniejsze, gładkiej skóry – uznaję za najważniejsze zalety.
Po zabiegu skóra nie była podrażniona (pamiętałam, żeby osłonić wydepilowane obszary skóry przed słońcem), bolesna, nie pojawiły się żadne dolegliwości. Reakcja skóry jest oczywiście kwestią indywidualną, ale w moim przypadku obyło się bez najmniejszych komplikacji.
Czy to oznacza, że sprzęt nie ma żadnych wad? Niedużymi minusami są zasilanie wyłącznie sieciowe i dosyć duży zasilacz, ale to naprawdę niewielka niedogodność, która nie wpłynęła na bardzo pozytywną ocenę tego urządzenia.
