Na pierwszy rzut oka Spiritfarer to typowa gra o zarządzaniu surowcami. Tytuł ten ukrywa jednak wiele tajemnic, które teraz zostaną zamknięte w pudełku.
Niezależna perełka
Spiritfarer to dzieło niezależnego studia Thunder Lotus, które określa się hasłem: „We design AAA quality games with an indie heart”. Gra miała premierę 18 sierpnia 2020 roku i przyniosła twórcom największy dotąd rozgłos. Od momentu wejścia na rynek, sprzedano ponad pół miliona kopii Spiritfarer. W agregatorze recenzji OpenCritic tytuł uzyskał ocenę 86/100 i polecenie 91% krytyków.
Czymże jest Spiritfarer? Nie da się wcisnąć tej gry w ramy jednego gatunku, ale próbować można. Przedługi opis brzmiałby: fabularna, strategiczna platformowa gra przygodowa z widokiem side-croll i elementami eksploracji. Do tego możliwość kanapowej kooperacji. A to dopiero początek niespodzianek.
Zarządzanie umieraniem
Najlepiej jest zapytać twórców o opis gry, bo jest on bardzo treściwy: „Spiritfarer to przyjemna gra typu management o umieraniu”. Choć jest to na pierwszy rzut oka kontrowersyjny dobór słów, studiu rzeczywiście udało się to dobrze połączyć.
Spiritfarer jest luźno inspirowany grecką mitologią, ale interpretacja mitów jest tutaj zupełnie inna niż np. w Hadesie (kliknij, by przeczytać się więcej). Protagonistką gry jest Stella, u boku której ciągle przybywa kot Daffodil. Zadaniem Stelli jest przejęcie obowiązków po Charonie – przewoźniku dusz na drugą stronę rzeki Styks. Wielu jednak nie chce tak szybko opuszczać doczesnego świata, dlatego zatrzymują się w hotelu dla dusz.
Każdy gość hotelu ma własne życzenia i zachcianki, które spełnia Stella. Poza wybudowaniem wymarzonego pokoju dla duszy, trzeba także zatroszczyć się o przygotowywanie obiadów i rozrywkę. Tutaj gra pokazuje swoje typowo strategiczne oblicze: musimy sadzić i podlewać rośliny, zbierać surowce, rąbać drewno, wytwarzać przedmioty itp. Fani Stardew Valley, Animal Crossing i innych Minecraftów będą zachwyceni.
Przeżywanie straty w Spiritfarer
Wcześniej czy później nadchodzi moment, gdy dusza postanowia opuścić hotel. Jest to poniekąd jeden z głównych celów gry – oswojenie z mówieniem „żegnaj”. Nie jest to łatwe, ponieważ w każdą postać włożono dużo czasu i uwagi. W trakcie przebywania duszy w hotelu, dowiadujemy się wiele o jej wcześniejszym życiu. Mamy dużo czasu, by rozmawiać, poznawać się, grać w minigry. Dlatego pusty pokój po „wyprowadzce” jak najbardziej może wywołać smutek. Jednak nie o to w tej grze chodzi.
Mimo wagi podejmowanych tematów, Spiritfarer nie powinien przygnębiać. Wręcz odwrotnie – celem gry jest pokazanie, że śmierci nie muszą towarzyszyć takie emocje jak strach, przerażenie i panika. Thunder Lotus stworzyło grę bardzo ciepłą, delikatną, osobistą, która może nieść działanie terapeutyczne dla osób w żałobie. I nie tylko.
Warte odnotowania, że w ubiegłym roku gier z takim przesłaniem pojawiło się wyjątkowo dużo. Możliwe, że powodem była rzeczywistość pandemiczna, przesiąknięta niepokojem i lękami. Thunder Lotus i inne studia stworzyły przeciwwagę dla tych emocji.
Historia ręcznie rysowana
Oczywiście nie można ominąć aspektów wizualnych gry, bo to właśnie one (wraz z muzyką) składają się na emocjonalny odbiór gry. Twórcy ujawnili, że w grze nie da się znaleźć całkowitej czerni. Gama kolorów Spiritfarer jest pastelowa, zmieniająca się razem z porą dnia.
Do tego warto pochwalić animację, która jest różnorodna i ciekawa. Najlepszym przykładem jest tutaj przytulanie, wyjątkowe dla każdej postaci.
Premiera Spiritfarer w wersji fizycznej
Pudełkowa wersja gry ma premierę 3 sierpnia. Na Euro.com.pl kupisz wydanie na konsole Nintendo i PlayStation 4 / Playstation 5.
- 6 pocztówek i zestaw naklejek z lokacjami z gry
- kod umożliwiający pobranie ścieżki dźwiękowej, skomponowanej przez Maxa LL
- kod umożliwiający pobranie albumu z grafikami z gry (96 stron)
Twórcy także zaplanowali trzy darmowe dodatki w tym roku. Pierwsze DLC zostało opublikowane w kwietniu, letnie i jesienne DLC jeszcze przed nami. Kup grę teraz!