
Apple ponownie przesuwa granice designu. iPhone Air to najsmuklejszy, zaskakująco solidny i – zdaniem niektórych – najładniejszy iPhone, jaki kiedykolwiek powstał. Choć – jak to często bywa – za odważnym projektem stoją kompromisy. Po dwóch tygodniach intensywnych testów stwierdzam, że to urządzenie ma w sobie coś wyjątkowego – coś, czego nie da się ująć w tabeli specyfikacji.
Spis treści: |
Design i ergonomia – tak może wyglądać przyszłość smartfonów
Zacznijmy od designu – iPhone Air to rewolucja. Jego grubość, wynosząca zaledwie 5,66 mm, oraz waga 165 g sprawiają, że w porównaniu z nim nawet najnowsze modele, jak iPhone 17 i 17 Pro, wydają się wręcz masywne. Co zaskakujące, mimo 6,5-calowego wyświetlacza jest tylko nieznacznie cięższy od iPhone'a 12 mini.
Ergonomia jest wybitna! Ta smukłość przekłada się na niesamowicie satysfakcjonujące wrażenia podczas codziennego użytkowania, które nie spowszedniały nawet po długim czasie. Wizualnie smartfon prezentuje się nowocześnie: łączy błyszczące krawędzie z matowymi, szklanymi pleckami. Choć boki, wykonane z polerowanego tytanu klasy 5, niestety łatwo łapią odciski palców.

Otrzymałem do testu elegancki i przepiękny kolor Biały Obłok. Dostępne są także: Błękitny, Jasne Złoto i Gwiezdna Czerń. Na duży plus zasługuje również profilowanie modułu aparatu, którego minimalistyczna estetyka podoba mi się znacznie bardziej od tej w modelu 17 Pro.
Co imponujące, iPhone Air jest wyjątkowo wytrzymały. Używałem go na co dzień bez ochrony – bo nakładanie na niego jakiegokolwiek etui wydaje się przestępstwem – a mimo to wciąż nie ma na nim śladu rys. Ekran, chroniony nową powłoką Ceramic Shield 2, ma według producenta oferować trzykrotnie większą odporność na zarysowania niż poprzednie generacje. Potwierdza to także klasa pyło- i wodoszczelności IP68.
Ekran i głośniki
Wyświetlacz iPhone'a Air to jeden z najważniejszych atutów urządzenia. Jest to 6,5-calowy panel OLED, który dzieli specyfikację z resztą flagowej serii 17. Kolory są zgodne ze standardem P3, a kalibracja fabryczna, jak przystało na telefony od Apple, jest perfekcyjna. Ekran sprawdził mi się nie tylko w rozrywce, ale też w profesjonalnych zastosowaniach: obróbce zdjęć, montażu krótkich form wideo czy projektowaniu aplikacji i stron internetowych.
W połączeniu z nową powłoką antyrefleksyjną i szczytową jasnością 3000 nitów ekran gwarantuje doskonałą czytelność nawet w pełnym słońcu. Wrażenie robi też fizyczna integracja ekranu z konstrukcją telefonu. Ramki są niemal niewidoczne, a lekko zaokrąglone krawędzie nadają całości subtelność.
Technologia ProMotion z adaptacyjnym odświeżaniem od 1 do 120 Hz sprawia, że wszystko – od przewijania ekranu po animacje w grach – wygląda niesamowicie płynnie. Z kolei możliwość zejścia do 1 Hz pozwala znacząco oszczędzać energię, zwłaszcza przy treściach statycznych lub w trybie Always-on Display. To właśnie jeden z powodów, dla których iPhone Air może się pochwalić tak dobrym czasem pracy przy odtwarzaniu wideo (nawet do 22 godzin). W codziennym użytkowaniu czuć, że ekran współpracuje z systemem, a nie tylko go wyświetla – wszystko działa tu harmonijnie.

Sekcja audio w iPhonie Air jest niestety najbardziej namacalnym dowodem na to, że ekstremalna smukłość wymaga ofiar. W dążeniu do ultracienkiej formy Apple musiało zrezygnować ze standardowego systemu stereo. Zamiast tego iPhone Air wyposażono w pojedynczy głośnik zlokalizowany wyłącznie u góry urządzenia, w miejscu słuchawki. Jest to wyraźny krok wstecz w stosunku do wszystkich aktualnych iPhone'ów, które oferują bogatszy i bardziej immersyjny dźwięk stereo.
W domu często odtwarzam dźwięk z głośników telefonu i zauważyłem, że jest on wyraźnie cichszy. Bas jest ledwo zaznaczony, średnie tony mają tendencję do spłaszczania, a wysokie momentami brzmią zbyt ostro.
To nadal wystarczająco dobre brzmienie do rozmów, podcastów i krótkich materiałów wideo, ale przy dłuższych seansach filmowych różnica w jakości jest wyraźna. Nie jest to więc telefon, który polubią osoby często oglądające treści na telefonie – sam coraz częściej sięgałem po słuchawki AirPods, żeby w pełni cieszyć się dźwiękiem, na jaki zasługują filmy i gry na tym ekranie.
Aparaty i nagrywanie wideo
iPhone Air ma tylko dwa obiektywy – jeden z przodu i jeden z tyłu. I choć to niewiele jak na dzisiejsze standardy, to oba aparaty są świetne. Pod względem wszechstronności ustępują jednak temu, co oferują pozostałe modele w tegorocznej serii.
Tylny aparat to ten sam 48-megapikselowy czujnik Fusion, który znajdziemy w iPhonie 17. Ma przysłonę f/1.6 i ogniskową 26 mm, co przekłada się na bardzo dobre efekty w codziennej fotografii. Zdjęcia charakteryzują się naturalną kolorystyką, wysokim zakresem dynamicznym i dużą szczegółowością, typową dla Apple. W praktyce – to aparat, który trudno zaskoczyć złym światłem.



Brak dodatkowych obiektywów daje się jednak odczuć. Czasami, szczególnie podczas podróży, brakuje ultraszerokiego kąta, który pozwoliłby uchwycić więcej przestrzeni. Nie znajdziemy tu również teleobiektywu znanego z modeli Pro, umożliwiającego czyste, ostre zbliżenia. Na pocieszenie dostajemy 2-krotny zoom o jakości zbliżonej do optycznej, który z 48-megapikselowej matrycy wycina środkowe 12 Mpix. To rozsądny kompromis – zdjęcia zachowują dobrą ostrość i naturalne proporcje, choć nie zastąpi to pełnoprawnego zestawu trzech obiektywów.



Z przodu iPhone Air oferuje ten sam 18-megapikselowy aparat, który trafił do modeli 17 i 17 Pro. I tu Apple naprawdę błyszczy. Sensor o kwadratowym formacie może nagrywać zarówno w orientacji pionowej, jak i poziomej, bez potrzeby obracania telefonu. Co więcej, dzięki technologii Center Stage opartej na sztucznej inteligencji kamera automatycznie dostosowuje kadr, utrzymując użytkownika w centrum ujęcia. To mała rzecz, ale ogromnie zwiększa wygodę w rozmowach wideo czy nagrywaniu vlogów.
Technicznie jest to obiektyw ultraszerokokątny, więc przy zbyt małym dystansie potrafi nieco zniekształcić rysy twarzy lub sylwetkę. Jednak w zamian dostajemy czystszy, bardziej szczegółowy obraz niż u większości konkurentów – bez ziarnistości i efektu „beauty”, który często psuje naturalność zdjęć. To jeden z najlepszych aparatów do selfie, jakie znajdziesz w smartfonie w 2025 roku.

Wideo? Równie solidne. iPhone Air nagrywa w jakości do 4K przy 60 kl./s z bardzo skuteczną stabilizacją obrazu. Filmy wyglądają płynnie i mają przyjemną, kinową plastykę. Szkoda jednak, że zabrakło funkcji zarezerwowanych dla modeli Pro – takich jak nagrywanie w ProRes, log czy możliwość robienia zdjęć RAW. Nie ma też trybu Cinematic, dostępnego w tańszych iPhone’ach od kilku generacji. To zaskakujące, zwłaszcza że Air korzysta z praktycznie tego samego czipa A19 Pro co iPhone 17 Pro.
Mimo tych ograniczeń iPhone Air nadal robi fantastyczne zdjęcia i wideo. Nie jest to telefon dla zawodowych twórców, ale większości użytkownikom zapewni jakość, której można oczekiwać od Apple – z naturalnym kolorem, doskonałą ekspozycją i błyskawicznym autofokusem.
Wydajność i łączność – uwaga eSIM
Urządzenie napędza czip A19 Pro – ten sam, który ma iPhone 17 Pro, choć z jednym rdzeniem GPU mniej. W testach różnice są niewielkie i trudno je też zauważyć w praktyce: w wydajności CPU iPhone Air niemal dorównuje flagowemu modelowi, natomiast w testach graficznych notuje spadek rzędu 13–25%. Wszystko wskazuje na to, że Apple celowo ograniczyło moc układu, aby zredukować temperaturę w tak cienkiej obudowie.
System iOS 26 działa tu perfekcyjnie płynnie, a ekran ProMotion dodatkowo potęguje wrażenie szybkości. Codzienna praca – przeglądanie sieci, korzystanie z aplikacji biurowych czy edycja zdjęć – jest absolutnie bezproblemowa. Nawet wymagające gry działają stabilnie: NBA 2K26 i Worms Across Worlds uruchamiają się błyskawicznie i utrzymują wysoką liczbę klatek.
Dopiero najbardziej obciążające tytuły, jak Genshin Impact czy Call of Duty: Mobile, potrafią w dłuższych sesjach obniżyć płynność animacji. Mimo to urządzenie pozostaje chłodne, co jest zaskakujące przy konstrukcji o grubości zaledwie 5,66 mm.
Pod względem łączności iPhone Air to sprzęt z najwyższej półki. Zastosowano tu modem C1X z obsługą 5G, który zapewnia stabilne połączenie i wysokie prędkości transferu – wystarczające do streamowania materiałów 4K bez buforowania.

Nowy czip sieciowy N1 oraz Wi-Fi 7 gwarantują doskonały zasięg i stabilność sygnału nawet w większych mieszkaniach. Podczas testów telefon utrzymywał mocne połączenie w każdym pomieszczeniu, bez typowych spadków prędkości, które można było zauważyć w starszych modelach.
Systemy Bluetooth 6 i AirDrop działają bezbłędnie – transfer zdjęć i filmów między urządzeniami Apple jest natychmiastowy. To sprzęt z najwyższej półki pod względem łączności bezprzewodowej.
Jedną z najistotniejszych nowości jest to, że iPhone Air to pierwszy dostępny w Polsce smartfon bez fizycznego slotu na kartę SIM. Urządzenie obsługuje wyłącznie eSIM, co oznacza, że nie włożysz do niego tradycyjnej karty operatora. Dla większości użytkowników nie będzie to problemem – coraz więcej sieci w Polsce wspiera eSIM – ale przed zakupem warto się upewnić, że operator oferuje tę technologię i umożliwia przeniesienie numeru.
Dobrą wiadomością jest to, że iPhone Air obsługuje dwie eSIM jednocześnie, więc można bez problemu korzystać z numeru prywatnego i służbowego. Jeśli jednak twój operator nie wspiera technologii eSIM i potrzebujesz slotu na fizyczną kartę SIM w telefonie, sprawdź naszą recenzję iPhone 17.

Jedynym elementem, który wyraźnie odstaje od reszty specyfikacji, jest port USB-C. W przeciwieństwie do modeli Pro iPhone Air działa w standardzie USB 2.0, co ogranicza prędkość transferu danych. W codziennym użytkowaniu nie ma to większego znaczenia – AirDrop czy iCloud radzą sobie świetnie – ale przy zgrywaniu dużych plików wideo 4K / 60 kl./s różnica jest zauważalna. To drobny, ale istotny kompromis, który przypomina, że iPhone Air nie jest nastawiony na profesjonalne zastosowania, ale raczej na mobilność i wygodę.
Oprogramowanie – iOS 26 i Liquid Glass
iPhone Air debiutuje z zainstalowanym iOS 26, czyli systemem, który oficjalnie pojawił się wraz z całą serią iPhone 17. Nowa wersja systemu, z jej charakterystycznym, szklanym interfejsem użytkownika, zwanym przez Apple Liquid Glass, idealnie komplementuje minimalistyczny i ultracienki design iPhone Air.

iOS 26 wprowadza wiele usprawnień, które w pełni wykorzystują smukłość i ergonomię Air:
- Nowy interfejs aparatu: aplikacja Aparat otrzymała nowy, intuicyjny interfejs użytkownika, który ułatwia szybkie przełączanie trybów i zmianę rozdzielczości.
- Przeprojektowana galeria zdjęć: aplikacja do zdjęć jest teraz bardziej przejrzysta, czytelnie organizuje treści i pomaga szybko znaleźć pożądane pliki z pomocą sztucznej inteligencji.
- Płynność: dzięki czipowi A19 Pro i wyświetlaczowi ProMotion system działa niewiarygodnie płynnie, a wrażenie szybkości potęguje adaptacyjne odświeżanie.
Zaawansowane funkcje sztucznej inteligencji, zgrupowane w pakiecie Apple Intelligence, są kluczowym elementem iOS 26. Należy jednak podkreślić, że zaawansowane możliwości generatywne (pisanie e-maili, tworzenie podsumowań, zaawansowana edycja obrazów AI) pozostają ograniczone do języka angielskiego (USA). Oznacza to, że polscy użytkownicy muszą jeszcze poczekać na pełne wykorzystanie potencjału Apple Intelligence w swoim języku.
Bateria i ładowanie
Żywotność baterii w iPhonie Air, biorąc pod uwagę jego radykalnie cienką konstrukcję, jest pozytywnym zaskoczeniem. Oszczędność energii jest w dużej mierze zasługą inteligentnego zarządzania zadaniami oraz konstrukcją wnętrza, która została całkowicie przeprojektowana. Wszystko po to, żeby wygospodarować jak najwięcej miejsca na baterię. W konsekwencji większość technologii, jak procesor, czip eSIM i silniki wibracyjne, umieszczono w górnej części obudowy, natomiast większość przestrzeni w dolnej części zajmuje sam akumulator. To odważne, ale w tym przypadku skuteczne rozwiązanie.

Żywotność baterii jest bardzo zmienna i w dużym stopniu zależy od sposobu użycia.
- Scenariusz oszczędny (wideo): szacowane 22 godziny odtwarzania wideo są realne. Podczas długich podróży pociągiem, w trybie samolotowym z pobranymi filmami, spadek poziomu baterii jest minimalny, co może potwierdzać deklarowane przez Apple 22 godziny odtwarzania wideo.
- Codzienne użytkowanie: iPhone Air pozytywnie mnie zaskoczył. Osiągam nieco ponad 5 godzin włączonego ekranu z 15% zapasu na koniec dnia, nawet przy lekkim graniu. Jest to bardzo imponujący wynik jak na tak cienkie urządzenie.
- Scenariusz intensywny: przy graficznie wymagających grach, podłączonych akcesoriach Bluetooth lub pełnej jasności ekranu drenaż jest widoczny. Kilka godzin intensywnej rozgrywki potrafi obniżyć poziom baterii o 40–50%. Jest to jasny sygnał, że pomimo czipa Pro iPhone Air nie jest zaprojektowany do długotrwałych, maksymalnie zasobożernych zadań.
Ładowanie jest wyraźnie wolniejsze. Przewodowe działa z maksymalną mocą 20 W – pełne naładowanie zajmuje około półtorej godziny. Smartfon obsługuje również ładowanie bezprzewodowe MagSafe, które jest wygodne, ale również ograniczone do maksymalnie 20 W.
Dla większości użytkowników to nie będzie duży problem, jednak osoby przyzwyczajone do ultraszybkich ładowarek mogą uznać ten aspekt za frustrujący, zwłaszcza w pośpiechu. Z drugiej strony, jeśli ładujesz go regularnie, np. wieczorem lub w trakcie pracy przy biurku, nie odczujesz realnie braku szybkiego ładowania.
Werdykt – dla kogo jest iPhone Air
Mimo pewnych ograniczeń iPhone Air to dowód na to, że Apple potrafi eksperymentować i wciąż ma odwagę projektować urządzenia, które wywołują emocje. To nie jest „kolejny iPhone” – to nowy kierunek, który pokazuje, że przyszłość smartfonów może być smuklejsza, bardziej subtelna i zaskakująco funkcjonalna. To smartfon dla estetów, osób kreatywnych i użytkowników, którzy:
- często pracują w ruchu, korzystają z notatek, mediów społecznościowych i aparatu do codziennego dokumentowania życia;
- docenią ekran najwyższej klasy, doskonałą ergonomię i świeże wzornictwo;
- nie potrzebują rozbudowanego systemu aparatów i głośników stereo;
- nie są uzależnieni od fizycznych kart SIM.
Jeżeli twoje priorytety to intensywna praca, wielogodzinne sesje w grach, fotografia lub nagrywanie filmów w formacie ProRes – lepszym wyborem będzie mocniejszy model. To nie jest iPhone dla power userów. Zatem, jeśli wciąż nie możesz się zdecydować, sprawdź nasz ranking iPhone’ów i znajdź najlepszy model dla siebie.
