Recenzja tabletu Lenovo Idea Tab TB336FU – idealny na co dzień i świetny na prezent

Co znajdziesz w pudełku

Lenovo podeszło do zestawu bardzo praktycznie, i to mi się podoba. W pudełku znalazło się wszystko, co faktycznie może się przydać:

• tablet Lenovo Idea Tab TB336FU;

• rysik, który świetnie się sprawdza do notatek i rysowania;

• etui z klawiaturą, dzięki której tablet może częściowo zastąpić laptopa;

• kabel do ładowania;

• bateria do rysika;

• kluczyk do tacki na kartę microSD;

• instrukcja obsługi;

• karta gwarancyjna.

To bardzo kompletny pakiet! Na szczególne wyróżnienie zasługuje etui typu 360° z klawiaturą, które:

• chroni tablet z każdej strony;

• ma wbudowaną „nóżkę” (kickstand), dzięki której mogę ustawić urządzenie pod wygodnym kątem do pisania, oglądania filmów czy rozmów;

• ma holder na rysik, więc jest on zawsze na swoim miejscu;

• oferuje wygodne łączenie z klawiaturą przez 3-pinowe złącze pogo-pin.

Design, budowa i odporność na uszkodzenia

Jeśli miałabym wskazać pierwszą rzecz, która zrobiła na mnie dobre wrażenie po wyjęciu Lenovo Idea Tab z pudełka, byłaby to obudowa. Plecki tabletu są wykonane w większości z aluminium, jedynie górny pasek obudowy wykonano z tworzywa sztucznego. Nie wygląda jak tani gadżet – wręcz przeciwnie. Trudno się domyślić, że to tablet z segmentu cenowego, który się zwykle kojarzy z wieloma kompromisami.

Lenovo postawiło na minimalistyczny, bardzo schludny design. Nic tu nie udaje futurystycznego flagowca, ale wszystko jest dopracowane: stabilna konstrukcja, dobrze dopasowane elementy. Czuję, że trzymam w dłoniach urządzenie, które może trochę przeżyć. To naprawdę ważne, jeśli tablet ma towarzyszyć w podróży, pracy czy codziennym wędrowaniu między salonem a sypialnią.

Lenovo Idea Tab TB336FU waży około 480 g, co jak na 11-calowy ekran jest bardzo przyzwoitym wynikiem. Nie jest ultralekki jak modele z najwyższej półki, ale w codziennym użytkowaniu w ogóle mi to nie przeszkadzało. Można znaleźć w tym zalety. Waga dodaje mu stabilności, co doceniam przy pisaniu, przeglądaniu dokumentów czy oglądaniu filmów, kiedy trzymam go oburącz i nie korzystam z podstawki. Dodatkowo warto zaznaczyć, że waga wynika z solidnej, metalowej obudowy, więc można mu wybaczyć.

Ramy wokół ekranu są nieco szersze niż w droższych tabletach, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. W praktyce szersza ramka to wygodniejsza obsługa, bo nie dotykam przypadkowo ekranu i nie zasłaniam sobie obrazu. Wygląda to całkiem dobrze, estetycznie – równomiernie i symetrycznie.

Lenovo deklaruje tutaj normę IP52, czyli podstawową ochronę przed kurzem i drobnymi zachlapaniami. Nie jest to tablet do używania w ulewie czy na plaży, ale spokojnie wytrzyma codzienne zadania. Nie przeszkadzają mu krople z mokrej dłoni, pyłki w powietrzu, kuchenny blat. Dla mnie to wystarczające, bo z tabletu korzystałam głównie w domu.

Przyciski są pewne, sztywne i przyjemnie się klikają, a porty są starannie osadzone. Nie ma luzów, nic się nie rusza, nic nie odstaje. I to widać. Właśnie takie detale sprawiają, że urządzenie wydaje się bardziej premium, niż wskazywałaby sama cena.

Wyświetlacz i głośniki – gwarancja udanej rozrywki

Tablet ma 11-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli i odświeżaniu 90 Hz. W praktyce oznacza to obraz o dobrej ostrości i płynnych animacjach. Jest on szczegółowy, kolory są naturalne i przyjemne dla oka, a proporcje 16:10 sprawdzają się zarówno podczas oglądania filmów, jak i czytania czy przeglądania stron internetowych. Jasność maksymalna wynosi około 500 nitów. W pomieszczeniach i w cieniu jest idealnie, a na zewnątrz z tabletu da się komfortowo korzystać. Nie wiem jak latem w ostrym słońcu, ale obecnie (w listopadzie) jest OK.

Odświeżanie 90 Hz robi swoje. Przewijanie, animacje i przełączanie aplikacji jest zauważalnie przyjemniejsze niż w standardowych 60 Hz, szczególnie przy dłuższym użytkowaniu. Nie zauważyłam żadnego smużenia, opóźnień czy „zamgleń” obrazu, a to dla mnie duży plus, bo często używałam urządzenia do oglądania filmów.

Reakcja na dotyk jest szybka i precyzyjna, co widać zwłaszcza podczas korzystania z rysika. Pisanie jest naturalne, nic się nie zatrzymuje i nie „gubi” ruchu. Co mnie mile zaskoczyło, to tryb ochrony wzroku i tryb czytania, które działają dobrze. Ekran robi się wtedy cieplejszy, bardziej „papierowy”, a długie czytanie nie męczy oczu. To świetna opcja, gdy nie masz przy sobie czytnika e-booków, a chcesz poczytać coś dłuższego. Dla mnie taki tryb to jeden z ważnych elementów, bo korzystam z tabletu często wieczorami i nie chcę mieć później problemu z zaśnięciem. Idea Tab pod tym kątem wypadł bardzo w porządku.

Ogromnym plusem jest też to, że matowa powłoka ekranu praktycznie nie odbija światła. Dzięki temu mogę czytać lub robić notatki nawet przy lampie czy w jasnym pomieszczeniu i nic mnie nie rozprasza. Komfort dla oczu jest o wiele lepszy niż na błyszczących ekranach, które potrafią odbijać każdą żarówkę.

Zestaw czterech głośników stereo został rozmieszczony po dwa na każdej krótszej krawędzi. Wspierają Dolby Atmos, więc dźwięk jest bardziej przestrzenny. To oczywiście nadal tablet z segmentu przystępnego cenowo, więc nie spodziewałam się amplitunera w miniaturowej formie. Dźwięk jest głośny, wyraźny, czysty, idealny do Netflixa, YouTube’a czy podcastów. Czy brakuje basu? Tak, ale w tej cenie trudno oczekiwać czegokolwiek innego. Ważne jest to, że dźwięk nie jest płaski ani zniekształcony, a do kanapowej rozrywki się doskonale sprawdza. 

Notatki i praca z rysikiem, czyli coś, co docenią uczniowie i studenci

Dla mnie Idea Tab stał się czymś w rodzaju cyfrowego zeszytu. Mogę go otworzyć w każdej chwili, dopisać myśl, narysować szybki schemat, przygotować plan dnia czy przejrzeć notatki. Jedyna rzecz, której musiałam się nauczyć, to bateria w rysiku. Z jednej strony fajnie, że nie muszę pamiętać o ładowaniu, ale z drugiej – nie jestem przyzwyczajona do akcesoriów na baterie AAAA. Trochę mnie to zdziwiło, bo wszystko mam już na USB-C. Nie jest to wada, raczej kwestia przyzwyczajenia i tego, co kto woli. To po prostu nie do końca moja bajka. Sam rysik dobrze współpracuje z wyświetlaczem. Pisanie jest płynne, bez żadnych lagów, a kreska się pojawia tam, gdzie powinna. Nie ma opóźnień ani dziwnych skoków.

Tabletu używałam do wielu codziennych zadań: robiłam notatki, szkicowałam, dopisywałam szybkie listy rzeczy do zrobienia. W każdym z tych zastosowań Idea Tab radził sobie tak, jakby został zaprojektowany właśnie z myślą o nauce i notowaniu.

I tu dochodzimy do sedna – to naprawdę świetne urządzenie dla studentów, uczniów i osób kreatywnych. Jeśli ktoś lubi robić notatki odręczne, uczyć się przez rysowanie schematów, robić kolorowe mapy myśli albo szkicować, to ten tablet bardzo szybko stanie się naturalnym przedłużeniem zeszytu. Rysik jest na tyle precyzyjny, że spokojnie można nim wykonywać notatki z wykładów, rysować wykresy, rozwiązywać zadania czy tworzyć projekty artystyczne na hobbistycznym poziomie.

Pamięć, bateria i łączność

Tablet korzysta z baterii litowo-jonowej o pojemności 7040 mAh. Jak na model z ekranem 11 cali jest to akumulator o raczej kompaktowej pojemności. Pełne uzupełnienie energii ze stanu 0% zajęło mi około 3 godzin. W praktycznym teście urządzenie działało około 13 godzin, z czego dużą część czasu spędziłam na oglądaniu filmów. To wynik, który pozwala wygodnie korzystać z tabletu przez większą część dnia bez konieczności szukania ładowarki.

Tablet oferuje 8 GB RAM, 128 GB pamięci masowej. Urządzenie obsługuje karty microSD (system plików exFAT) o pojemności nawet do 2 TB, co daje dużą swobodę w przechowywaniu zdjęć, filmów czy materiałów do pracy.

Jeśli chodzi o łączność, otrzymujesz Wi-Fi 5 do stabilnego korzystania z internetu, Bluetooth 5.2 do szybkiego parowania słuchawek czy akcesoriów oraz GPS, który się przydaje w podróży lub podczas korzystania z aplikacji lokalizacyjnych. Na plus jest także klasyczne gniazdo słuchawkowe 3,5 mm. To wygodne, jeśli nadal lubisz korzystać z przewodowych słuchawek albo chcesz podłączyć tablet do starszego sprzętu audio.

Wydajność procesora

Procesor MediaTek Dimensity 6300, stosowany w Lenovo IdeaTab, to układ wyraźnie nowocześniejszy i wydajniejszy od MediaTek Helio G88, który napędza chociażby jednego z poprzedników urządzenia – Lenovo M11. Oba SoC mają konfigurację 8-rdzeniową, jednak różnią się generacją rdzeni, taktowaniem, procesem technologicznym oraz mocą GPU.

Różnice techniczne między procesorami:

Dimensity 6300 (Lenovo IdeaTab)

• 2× Cortex-A76 do 2.4 GHz + 6× Cortex-A55 2.0 GHz;
• proces 6 nm;
• GPU Mali-G57 MP2;
• nowocześniejsza architektura i wyższa przepustowość pamięci.

Helio G88 (Lenovo M11)

• 2× Cortex-A75 do 2.0 GHz + 6× Cortex-A55 1.8 GHz;
• proces 12 nm;
• GPU Mali-G52 MP2;
• starsza architektura i niższa wydajność pamięci.

W testach syntetycznych Dimensity 6300 osiąga wyniki o ok. 70% wyższe niż Helio G88. Wynika to z szybszych rdzeni A76, wyższego taktowania, nowocześniejszego GPU i bardziej efektywnego procesu technologicznego 6 nm.

Funkcje Google i Lenovo Smart Connect

Smart Connect to praktyczna funkcja, która pozwala połączyć tablet, telefon i komputer w jeden spójny ekosystem – wypróbowałam połączenia z moim laptopem. Mogłam wygodnie przechodzić między urządzeniami i pracować tak, jak było mi najwygodniej. Podoba mi się to, że nie muszę się zastanawiać, gdzie zapisałam pliki, bo wyszukiwanie między urządzeniami natychmiast znajduje dokumenty lub aplikacje. Jeśli potrzebuję uruchomić aplikacje Android na dużym ekranie, mogę po prostu strumieniować je z tabletu na komputer, a kiedy chcę szybko przenieść zdjęcia czy materiały, wystarczy Share Hub.

Smart Connect daje też bardzo wygodną możliwość wykorzystania tabletu jako dodatkowego ekranu do laptopa. Wystarczy włączyć Cross Control, aby przeciągać okna między urządzeniami i stworzyć sobie większą przestrzeń roboczą. Możesz też skorzystać z funkcji Webcam, używając aparatu z tabletu zamiast kamerki. Do tego dochodzi Mobile Desktop, który zmienia interfejs tabletu w wygodny, komputerowy układ.

Funkcje Google w Lenovo IdeaTab Plus naprawdę potrafią ułatwić codzienne korzystanie z tabletu. Circle to Search okazało się jednym z tych narzędzi, do których szybko się przyzwyczaiłam. Wystarczy zakreślić palcem fragment ekranu i od razu otrzymać wyniki wyszukiwania, bez wpisywania czegokolwiek czy otwierania nowych okien. Podobnie działa szybkie tłumaczenie tekstów. Wystarczą dwa dotknięcia palcem lub rysikiem, żeby natychmiast przełożyć fragment na wybrany język. To naprawdę ogromna wygoda.

Czy Lenovo Idea Tab to dobry pomysł na prezent?

Zdecydowanie tak. To urządzenie stworzone z myślą o osobach, które potrzebują sprzętu do codziennych, prostych zadań – sprawdza się przy przeglądaniu internetu, oglądaniu filmów, nauce czy pracy z dokumentami. Myślę, że to świetny upominek dla uczniów i studentów, którzy potrzebują lekkiego, mobilnego tabletu do notatek, e-podręczników, prezentacji czy zajęć zdalnych. Klawiatura w etui ochronnym oraz rysik sprawiają, że Lenovo Idea Tab jest kompletnym, gotowym do pracy i nauki urządzeniem. Dzięki temu obdarowana osoba nie musi kupować osobno żadnych dodatkowych akcesoriów – od razu może korzystać z pełnej funkcjonalności!

Warto jednak dodać, że dostaniesz też wersję Lenovo Idea Tab bez klawiatury, przeznaczoną dla osób, które tabletu używają głównie do rozrywki, czytania czy oglądania filmów. Taka konfiguracja dostępna jest w niższej cenie, więc jeśli klawiatura nie jest ci potrzebna, możesz realnie zaoszczędzić.