Test Infinix NOTE 30 Pro: dobra jakość w przystępnej cenie i kilka niespodzianek

Agnieszka Al-Jawahiri
Artykuł powstał we współpracy z Infinix

Infinix nie jest jeszcze znaną marką na polskim rynku, wciąż ma status nowicjusza – dlatego się stara, by wyrobić sobie dobrą opinię! I szanuje klientów. Taka była moja pierwsza myśl, gdy uchyliłam wieczko pudełka ze smartfonem Infinix NOTE 30 Pro. Dostarczane z nim wyposażenie naprawdę robi wrażenie. A jak telefon sprawdza się w działaniu? Zapraszam do zapoznania się z testem.

 

Zobacz także: Test kosmicznego smartfona Infinix Zero Ultra

 

Bogate wyposażenie Infinix NOTE 30 Pro

Smartfony Infinix to modele w większości budżetowe. Są takie, które kosztują mniej więcej 300 zł, są też takie za 500 zł czy 800 zł – jak na dzisiejsze ceny telefonów to nie jest wiele. Najdroższe Infinixy to modele Zero Ultra oraz Note 30 VIP w cenie około 2000 zł. Bohater tego testu kosztuje 1399 zł – to jeden z droższych Infinixów, ale nie najdroższy. A w porównaniu z cenami, jakie generalnie osiągają telefony na rynku, i biorąc pod uwagę, że dziś to urządzenie spełnia funkcję podręcznego komputera do wszystkiego – nie jest to wygórowana kwota.


  • 849 zł
  • 849 zł
Co dostajemy w tej cenie? Już zawartość pudełka wywołała u mnie efekt „wow”, bo jest bogata, a z reguły zestawy sprzedażowe telefonów są dziś ubogie, coraz częściej w takim zestawie jest telefon – i na tym koniec. Tymczasem pudełko Infinixa NOTE 30 Pro kryje:
  • ładowarkę przewodową o mocy 68 W;
  • kabel USB A – C;
  • przewodowe słuchawki douszne (!);
  • przezroczyste, zabezpieczające etui z twardego, mocnego plastiku;
  • zabezpieczające szkło na ekran (fabrycznie ekran jest zabezpieczony sztywną folią);
  • metalowy szpikulec do wysuwania tacki na karty (dwie nanoSIM lub nanoSIM i microSD);
  • bardzo krótka instrukcja obsługi i karta gwarancyjna.

 


 

Parametry techniczne – czym jeszcze zaskakuje Infinix NOTE 30 Pro?

Telefon ma ekran AMOLED z odświeżaniem 120 Hz o rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli i przekątnej 6,67 cala. To bardzo dobre parametry, zapowiadające żywe kolory, duży kontrast i dobrą widoczność, także pod kątem.

Pojemna bateria 5000 mAH pozwala się spodziewać długiego czasu pracy na jednym ładowaniu. A ładowanie o mocy 68 W powinno być szybkie. No i mamy jeszcze wspomniane ładowanie indukcyjne (ładowarka indukcyjna Wireless FastCharge Pad jest do dokupienia osobno). Co ciekawe, ten telefon obsługuje też bezprzewodowe ładowanie zwrotne, co oznacza, że można za jego pomocą doładować inne urządzenie także obsługujące ładowanie indukcyjne.

Ponadto Infinix NOTE 30 Pro obsługuje płatności zbliżeniowe NFC i ma na pokładzie najnowszą wersję Androida – 13. Na dane mamy sporo miejsca, bo 256 GB, a do tego jest możliwość korzystania z karty microSD do 2 TB. Pamięć operacyjna RAM to 8 GB. Dodatkowo w celu zwiększenia wydajności można wydzielić z pamięci wewnętrznej (na dane) dodatkową wirtualna pamięć RAM: 3 GB, 5 GB (wartość domyślna) lub nawet 8 GB (wtedy mamy dwa razy więcej RAM-u, niż wynosi wartość nominalna, bo razem 16 GB). Dodawanie wirtualnego RAM-u jest możliwe dzięki funkcji MemFusion, a do tych ustawień trafimy, naciskając kolejno: Ustawienia, Mój telefon, RAM.


Główny, tylny aparat jest potrójny i ma popularną, lubianą, dobrą rozdzielczość 108 Mpix oraz przysłonę f/1,75, a przedni – to 32 Mpix i przysłona f/2,0. Robiąc selfie aparatem przednim, możemy je doświetlić specjalną, dodatkową, przednią lampą błyskową.

Bardzo sympatycznym dodatkiem jest gniazdo słuchawkowe 3,5 mm jack, nieczęsto już spotykane w smartfonach. Zaciekawia też informacja (rzuca się w oczy już na pudełku), że za dźwięk odpowiada JBL, znany producent sprzętu audio. A, i po podłączeniu słuchawek telefon pozwala słuchać radia FM.

Telefon ma czytnik linii papilarnych (na przycisku zasilania) i funkcję rozpoznawania twarzy.

Może brakować obsługi 5G (jest 4G), a Wi-Fi jest w wersji piątej, nie szóstej, ale nie dla każdego to ma znaczenie. Stopień odporności to IP53, co oznacza, że telefon powinien radzić sobie z zachlapaniem i niewielkimi zanieczyszczeniami.


Wszystko to wskazuje, że za niewygórowaną cenę możemy mieć funkcjonalny, praktyczny, godnie wyposażony smartfon, który ma wszystko, czego oczekujemy dziś od tych urządzeń. A jak jest w praktyce?

 

Pierwsze wrażenie

Infinix NOTE 30 Pro jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych o nazwach Magic Black oraz Variable Gold. Do testu dostałam tę drugą. Muszę przyznać, że robi wrażenie. Trudno określić, jaki to jest kolor, bo mieni się przeróżnymi odcieniami i barwami, od bieli, przez seledyn, po brzoskwiniowy i różowy. Plecy telefonu są matowe, co w połączeniu z nietypową kolorystyką daje bardzo ciekawy efekt. Z tyłu mamy też wystającą wyspę z obiektywami i lampą błyskową / latarką (latarkę można bardzo wygodnie włączyć bez konieczności odblokowywania telefonu, naciskając dłużej ikonę na ekranie blokady; na marginesie: takich praktycznych udogodnień jest w tym telefonie sporo).

Boki aparatu są srebrne, wyglądają jak metalowe, co robi dobre wrażenie.

Ekran ma bardzo cienką ramkę, a przedni obiektyw nie rzuca się w oczy – wszystko to dobrze wygląda, jest dużo miejsca, bez zbędnych marginesów. Kolory są bardzo żywe i wyraziste. Ich styl możemy dostosować w ustawieniach – do wyboru mamy Jaskrawy kolor i Kolor oryginalny (domyślny). Można też dobrać suwakiem temperaturę barw.

Jasność ekranu domyślnie dostosowuje się do otoczenia. W bardzo ostrym słońcu widoczność nie jest najlepsza – trzeba zorganizować sobie zacienienie, żeby wygodnie korzystać z telefonu. Można też ustawić tryb wysokiej jasności w ustawieniach telefonu. W normalny, jasny dzień ekran na domyślnych ustawieniach zapewnia dobrą widoczność.

Telefon jest ładny i wygodny, dobrze leży w dłoni, nie ześlizguje się też z pochyłych powierzchni i nie wyślizguje się z ręki. Do przycisków bocznych mamy dobry dostęp, a jednocześnie nie są one wystające. Ekran ma zabezpieczenie przed przypadkowym uruchomieniem, na przykład w kieszeni – to bardzo praktyczne.

 

Pierwsze kroki – łatwa migracja, korzystanie z systemu i znowu kilka niespodzianek

Infinix NOTE 30 Pro działa na systemie Android 13 wyposażonym w firmową nakładkę producenta o nazwie XOS, wygodną i intuicyjną. To, co potrzebne, jest łatwo dostępne, a w razie czego można bez zbytniego zastanawiania się wszystko znaleźć.

Kiedy uruchamiamy telefon po raz pierwszy, wyświetlają się ekrany z sugestiami, ułatwiające szybkie włączenie przydatnych funkcji. Ja wybrałam na przykład robienie zrzutów ekranu przez przeciągnięcie trzema palcami po ekranie i zabezpieczenie przed przypadkowym odblokowaniem ekranu w kieszeni.

Podobnie Infinix NOTE 30 Pro prowadzi krok po kroku przez migrację danych z poprzedniego telefonu – podpowiada kolejne czynności. Wszystko jest bardzo łatwe. Dane możemy przenieść przewodowo, łącząc oba urządzenia kablem, lub bezprzewodowo. Wybrałam tę drugą opcję. Kolejnym krokiem było wskazanie, czy „przeprowadzka” dotyczy iPhone’a lub iPada, czy też chcę skorzystać z konta Google. Po wybraniu Google wszystko przebiegło automatycznie – wystarczyło położyć oba urządzenia obok siebie, wybrać, które dane mają zostać przeniesione na nowy telefon, i chwilę poczekać.

Korzystanie z telefonu jest łatwe i intuicyjne, z początku od czasu do czasu miło zaskakiwały mnie udogodnienia, których się nie spodziewałam. Na przykład gdy otworzymy zdjęcie i naciśniemy trzy kropki w prawym dolnym rogu ekranu, mamy do wyboru, oprócz Kopiuj czy Przenieś, także opcję Hide, która powoduje przeniesienie pliku do specjalnego folderu XHide, dzięki czemu zdjęcie nie będzie widoczne w albumach podczas przeglądania Galerii.

Ciekawostką jest ochrona przed podglądaniem, którą włącza się w ustawieniach, a polega na tym, że możemy wyszarzyć część ekranu.

Pozytywnie zaskoczył mnie też pasek aplikacji Zdrowie z licznikiem kroków, domyślnie umieszczony na pierwszej karcie ekranu. Apka jest od razu gotowa do użycia – wystarczy dotknąć jej paska i wprowadzić odpowiadające nam ustawienia czy wybrać rodzaj aktywności, który chcemy monitorować (spacer, jazda na rowerze, chodzenie po górach itp.). Może drobiazg, ale mnie ucieszył.

Zdarzają się funkcje o nietypowych nazwach, jak na przykład Maraton Energii (ustawienia ładowania i oszczędzania energii), a kilka ciekawych opcji kryje się w ustawieniach pod zbiorczą nazwą Funkcja specjalna (należą do nich między innymi: XClone – możliwość logowania się do aplikacji na podwójnych kontach, przydatna na przykład w wypadku serwisów społecznościowych, Tryb gry poprawiający wrażenia z gier czy Tryb dziecięcy, który pozwala na wprowadzanie limitów czasu czy używanych aplikacji).

Warto też pamiętać, że Phone Master to centrum zarządzania telefonem. Tu znajdziemy różne narzędzia do optymalizacji jego działania, na przykład narzędzie do czyszczenia ze zbędnych plików, Chłodnicę telefonu, czyli narzędzie do schładzania urządzenia, skaner antywirusowy i opcję oszczędzania energii.

Ciekawa jest funkcja Zamrażarka. Ikonę z taką nazwą znajdziemy na pulpicie. Do Zamrażarki możemy dodawać aplikacje, których działanie chcemy zatrzymać, by nie zużywały zasobów i nie generowały powiadomień. 



Korzystanie z telefonu na co dzień: połączenia, aplikacje, dźwięk i obraz

Infinix NOTE 30 Pro szybko stał się dla mnie narzędziem „przezroczystym”, sięgałam po niego jak po swój telefon, którego używam przecież dłużej i częściej. Według mnie to komplement – testowany telefon nie sprawiał żadnych trudności, nie zdarzyło się, żeby mnie czymś zirytował albo żebym nie mogła czegoś szybko w nim znaleźć.

Połączenia i rozmowy przebiegały wygodnie. Dźwięk jest dobrze słyszalny, głos rozmówców był zawsze wyraźny, sama też nie musiałam mówić jakoś szczególnie wyraźnie czy głośno. Aplikacje uruchamiały się szybko i pracowały płynnie. Bez zastrzeżeń działała też poczta, także wysyłanie czy odbieranie maili z załącznikami. Dla plików Office’a telefon domyślnie sugeruje użycie bezpłatnego pakietu WPS Office (chiński odpowiednik Office’a), ale na dalszym miejscu dostępne są też Dokumenty Google. Podobnie jest w wypadku PDF-ów – do ich przeglądania mamy do wyboru aplikację producenta Infinix File Viewer, program wchodzący w skład WPS Office albo czytnik Google.

Dźwięk przez słuchawki – słuchałam radia FM, muzyki na Spotify, podcastów na YouTube, audiobooków i oglądałam filmy w serwisach steamingowych, nic wyszukanego – bardzo mi się podobał. Dźwięk bez słuchawek odpowiadał mi mniej, mimo głośników stereo wydawał się płaski, ale to odczucia laika. Nie jestem melomanem, a od telefonu nie oczekuję brzmienia jak w sali koncertowej, nie mam też okazji, żeby w skupieniu słuchać muzyki. W każdym razie – na co dzień audio w telefonie się sprawdza, a przez słuchawki – nawet bardzo.

Co ciekawe, Infinix NOTE 30 Pro udostępnia korektor graficzny dźwięku. Znajdziemy go, naciskając kolejno Ustawienia / Dźwięk i wibracje / Dźwięk DTS. Tu mamy ustawienia: Inteligentny (zaznaczone domyślnie), Muzyka, Film, Gra, a poniżej – Korektor z suwakami.


Obraz w czasie oglądania filmów czasem robił wrażenie nieco zbyt ciemnego przy domyślnych ustawieniach, ale nie w stopniu, który by jakoś bardzo przeszkadzał. W codziennym użytkowaniu zwróciłam uwagę na to, że wyświetlacz nigdy nie raził w oczy i ich nie męczył. Chociaż nie ustawiłam ciemnego motywu, okna aplikacji nie były zbyt jasne. Generalnie – widoczność jest bardzo dobra, obraz wyraźny i ostry, a kolory ładne.

 

Aparat – zdjęcia i filmy

Podczas robienia zdjęć zwróciłam uwagę na sprawne działanie AI telefonu, który rozpoznawał, co fotografuję, na przykład kwiaty (na zdjęciu poniżej), i dobierał ustawienia. Efekt był zadowalający, kolory są ładne, naturalne, a szczegóły – generalnie w porządku. Wszystko razem w zupełności odpowiada potrzebom niedzielnego fotografa, do zwykłego dokumentowania „ładnych rzeczy po drodze”. 


Zoom jest dostępny tylko cyfrowy, podczas robienia zdjęcia są gotowe do wyboru ustawienia 1x i 2x, a maksymalnie, dotykając ekranu, można wybrać 10x (na zdjęciu poniżej). Przy przybliżaniu są widoczne utrata szczegółów czy rozmycia, na przykład liter na szyldach.


Selfie mnie zaskoczyło. Oprócz przedniej lampy doświetlającej pomagają w robieniu autoportretów gotowe opcje upiększające. Gdy wybierzemy tryb Uroda, możemy nie tylko skorzystać z takich opcji, jak powiększanie oczu czy wyszczuplanie i wygładzanie twarzy. Jest też możliwość nałożenia na selfie, na żywo, makijażu. Opcja ta działa sprawnie, dobrze rozpoznaje elementy twarzy i ma kilka wariantów, także dla mężczyzn. Intensywność efektów dostosowujemy suwakiem. Maksymalne ustawienia jakości podczas nagrywania filmów to 2k i 30 fps. Nagrywając wideo, możemy skorzystać z gotowych ustawień ukrytych pod opcją Vlog (między innymi Rodzina, Sport, Ulica, Retro, Podróże, Ruch), a także, po wybraniu głównej opcji Film, ustawić upiększanie lub efekt bokeh (rozmycie tła w celu zwrócenia uwagi na główny obiekt). Intensywność obu efektów można dostroić przyciskami.




Ogólnie aplikacja aparatu Infinix NOTE 30 Pro oferuje gotowe ustawienia, które możemy w pewnym zakresie dostosowywać. Dzięki temu można łatwo osiągnąć zadowalający efekt. I na tym zależy zdecydowanej większości użytkowników. Opcji do samodzielnego konfigurowania dla bardziej zaawansowanych fotografów raczej tu nie ma, ale też nie takie jest przeznaczenie tego smartfona.

Po zrobieniu zdjęć można je poddać edycji, korzystając z bardzo łatwego w obsłudze wbudowanego edytora. Mnie ujęła łatwo dostępna, jako jedna z pierwszych, opcja prostowania skanów – bardzo przydatna, gdy fotografujemy dokumenty.

 

Praca na baterii i ładowanie

Długa praca na baterii i bardzo szybkie ładowanie to zalety Infinix NOTE 30 Pro. Podczas testu działał na jednym ładowaniu nawet dwa dni, oczywiście w zależności od intensywności używania. A ładował się za pomocą ładowarki przewodowej nadspodziewanie szybko – około 30 minut do pełna od 15 procent.

 

Podsumowanie

Infinix NOTE 30 Pro to dobry telefon w dobrej cenie. Sprawdzi się jako wygodne, codzienne narzędzie „do wszystkiego” i o łatwej obsłudze. To smartfon dla osób, które szukają urządzenia w niewygórowanej cenie, ale wydajnego i sprawdzającego się w typowym, codziennym użytkowaniu. Ma dobry stosunek jakości do ceny oraz rzadko dziś spotykane, bogate wyposażenie. Ma też kilka miłych zalet, jak gniazdo słuchawkowe, bardzo szybkie ładowanie czy płatności zbliżeniowe. I kilka cech niespodzianek, które są raczej kojarzone z droższymi urządzeniami, jak ładowanie indukcyjne, najnowszy system operacyjny Android 13 czy bardzo dobrej jakości ekran.

Czy ten artykuł był dla Ciebie przydatny?

Napisz nam, co myślisz

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Zostaw nam swoją opinię

Przykro nam, że ten artykuł nie spełnił Twoich oczekiwań. Chcemy się dowiedzieć, co możemy poprawić.

Wybierz jedną z opcji: *

Jeśli chcesz, podaj nam więcej szczegółów:

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Dziękujemy za dodatkowy komentarz!

Zapisaliśmy Twoją wiadomość. Pomoże nam poprawić i ulepszyć treści w serwisie.

Dziękujemy! Zapisaliśmy Twoją opinię

Już zapisaliśmy Twój głos!

Dziękujemy!