Test słuchawek Huawei FreeBuds Pro 3

Pierwsze wrażenia

Słuchawki dotarły do mnie w minimalistycznym, niewielkim i typowym dla produktów marki Huawei opakowaniu. Znajdziemy w nim oczywiście etui ładujące ze słuchawkami w środku, nieco papierowych dokumentów, krótki przewód USB (z jednej strony USB-A, z drugiej USB-C) i zestaw wymiennych, silikonowych końcówek służących do dopasowania słuchawek do ucha. W blistrze, który znajdziemy w opakowaniu, producent umieścił 3 pary końcówek. Łącznie z tymi fabrycznie osadzonymi na słuchawkach mamy więc do wyboru 4 komplety. Typowy zestaw rozmiarów S, M, L został rozszerzony o dodatkowy rozmiar XS. To ukłon w stronę osób, które natura wyposażyła w wąskie kanały słuchowe i dla których końcówki w rozmiarze S są wciąż zbyt duże.

Huawei oferuje FreeBuds Pro 3 w 3 wersjach kolorystycznych. Ja najwięcej czasu spędziłem z tymi w kolorze zielonym, ale ponieważ dostałem również wersję białą i srebrną, to i one załapały się na wspólną sesję zdjęciową.

Zielone i srebrne etui ładujące są wykonane z tworzywa o lekko satynowej fakturze, białe jest gładkie i wykończone na wysoki połysk. Wszystkie wersje kolorystyczne mają taki sam owalny, spłaszczony kształt. Etui jest nieco mniejsze i o kilka gramów lżejsze od tego, które znajdziemy w poprzedniej wersji słuchawek – Huawei FreeBuds Pro 2. Bez problemów mieści się w kieszeni jeansów i dzięki swojemu obłemu kształtowi jest niemal niewyczuwalne. Klapka skrywająca słuchawki otwiera się i zamyka bardzo gładko i blokuje się w skrajnych pozycjach, co ułatwia wyjmowanie słuchawek z etui, ale też czyni ich transport w etui bezpiecznym.

Na przedniej ściance etui znajdziemy niewielką diodę, która informuje o aktualnym trybie pracy czy statusie naładowania wbudowanego akumulatora. Z prawej strony umieszczono przycisk służący do wprowadzania słuchawek w tryb parowania. Dolną krawędź zajmuje port USB-C, dzięki któremu naładujemy urządzenie. Są tu też trzy otwory, pod którymi ukryto niewielki głośnik. Całości obrazu etui dopełnia wkomponowany w tylną ściankę prostokąt z logo Huawei, który został wypolerowany na lustro.

Zaglądamy do etui ładującego

Gdy wydobędziemy pionowo osadzone w etui słuchawki, przekonamy się, że ich kształt nie zmienił się nadto względem poprzedniej wersji. Mamy tu więc okrągłe, stosunkowo spore elementy umieszczane w uchu, zakończone wymienną, silikonową końcówką. Drugą część słuchawek stanowią z kolei niewielkie pałąki, o charakterystycznym dla słuchawek Huawei podłużnym, prostokątnym kształcie. To właśnie na tych elementach w obu słuchawkach umieszczono dyskretne logo Huawei.

Najbardziej charakterystyczną cechą słuchawek jest jednak to, że są one w całości wykonane z tworzywa wykończonego na wysoki połysk. Ma to swoje dobre i nieco gorsze strony. Słuchawki wyglądają naprawdę świetnie i sprawiają wrażenie eleganckiego produktu. Z drugiej jednak strony, niemal lustrzana powierzchnia ich obudów zbiera wszelkie zanieczyszczenia, z odciskami palców na czele. Warto jednak zaznaczyć, że ewentualne zanieczyszczenia dojrzymy na powierzchni słuchawek, tylko przyglądając im się z naprawdę bliska, więc nie jest to duży kłopot.

Garść danych technicznych

Jak przystało na urządzenie, które w nazwie ma słówko „Pro” i cenowo plasuje się raczej na wyższej półce, Huawei FreeBuds Pro 3 mogą się pochwalić naprawdę ciekawą specyfikacją. Na pokładzie mamy więc po 3 mikrofony w każdej słuchawce, aktywną redukcję szumów, obsługę kodeków LDAC i L2HC 2.0 (ten ostatni jest autorskim rozwiązaniem firmy Huawei) oraz certyfikaty HWA i Hi-Res Audio Wireless. Są tu też przetworniki, które pozwalają zejść niskim częstotliwościom aż do 14 Hz i osiągnąć wysokie częstotliwości na poziomie aż 48 kHz. Przyznaję, że dawno nie widziałem słuchawek, które mogłyby się pochwalić tak szerokim pasmem przenoszenia.

Co to wszystko oznacza? Na papierze nowe słuchawki Huawei to bardzo kompletne urządzenie pozwalające cieszyć się wysoką jakością reprodukowanego dźwięku, prowadzonych rozmów i cyfrową redukcją hałasu na wysokim poziomie.

Huawei FreeBuds Pro 3 bez problemu współpracują ze smartfonami z różnymi systemami operacyjnymi. Osobiście przez większość czasu używałem ich z systemem iOS, ale oczywiście sprawdziłem ich funkcjonalności również na Androidzie. Słuchawki komunikują się z aplikacją Huawei AI Life, którą można pobrać bezpośrednio z AppStore lub z Huawei AppGallery. Jeśli zaś korzystacie z androidowego smartfona innego producenta, to na opakowaniu słuchawek jest kod QR, który umożliwi dostęp do tej aplikacji.

Jak Huawei FreeBuds Pro 3 sprawdzają się w akcji?

Parowanie słuchawek z dowolnym urządzeniem przebiega bezproblemowo. Aplikacja szybko je wykrywa i od razu możemy dostosować funkcje słuchawek do własnych potrzeb. W aplikacji możemy sterować działaniem ANC – do wyboru jest oczywiście tryb redukcji hałasu otoczenia i tryb, w którym otaczające nas dźwięki są wyrównywane i wzmacniane, tak by nie umknął nam żaden sygnał z zewnątrz. Możemy też zupełnie wyłączyć ANC i używać słuchawek pasywnie – nawet wtedy ich tłumienie jest całkiem niezłe, a dzięki dodatkowym silikonowym końcówkom w rozmiarze XS możemy jeszcze lepiej dopasować je do ucha.

Następna w kolejce jest korekcja brzmienia – mamy tu 6 predefiniowanych ustawień dźwięku, w tym takie, które podbijają niskie i wysokie tony, uwypuklają głos czy sprawdzają się w konkretnych gatunkach muzycznych. Istnieje też możliwość zdefiniowania własnych ustawień equalizera. Korekcja jest precyzyjna, a jej działanie – optymalne. Podbarwia konkretne pasma dźwięku, przesuwając definicję brzmienia, ale nie degraduje sygnału, tylko nieco zmienia jego charakter. Łatwo dzięki niej osiągnąć oczekiwane efekty.

W końcu dochodzimy do ustawień związanych z gestami, dzięki którym możemy sterować odtwarzaniem muzyki czy odbieraniem przychodzących połączeń. Na wystających z ucha elementach słuchawek Huawei FreeBuds Pro 3 znajdziemy wyraźnie zaznaczone powierzchnie reagujące na dotyk. Ciekawostką jest jednak, że nie reagują one na zwyczajny dotyk. By wywołać reakcję na gest dotykowy, należy je uszczypnąć. To świetne rozwiązanie, bo rozwiązuje problem, który występuje w wielu innych słuchawkach na rynku – czasem, gdy chcemy tylko poprawić słuchawkę w uchu, urządzenie odczytuje dotyk jako gest i na przykład zatrzymuje odtwarzaną muzykę. W przypadku słuchawek Huaweia nie spotkałem się z tym problemem. Powierzchnie dotykowe reagują również na przesuwanie po nich palcem i temu gestowi można przypisać sterowanie głośnością odtwarzanej muzyki. Konkretne gesty możemy wygodnie przypisać do określonych zadań w aplikacji Huawei AI Life.

Słuchawki bardzo dobrze sprawdzają się podczas rozmów. Układ ANC pozwala bez problemu usłyszeć naszego rozmówcę, niezależnie od tego, czy otacza nas cisza, czy miejski zgiełk. 3 mikrofony wbudowane w każdą ze słuchawek wpływają również pozytywnie na odczucia rozmówców – przeprowadziłem kilka tekstowych rozmów, korzystając ze słuchawek Huawei FreeBuds Pro 3, i moi rozmówcy nie narzekali na jakość połączenia, a pytani o jakość dźwięku odpowiadali, że słychać mnie bardzo wyraźnie.

Jeśli chodzi o pojemność zastosowanej w słuchawkach baterii, to nie czuję powodów do narzekań. Przy wyłączonym ANC nie miałem problemów, żeby używać ich około 6–7 godzin, co pokrywa się z obietnicami producenta. Doliczając do tego energię zmagazynowaną w etui ładującym, mamy tu prądu na nieco ponad 30 godzin słuchania muzyki. Jest dobrze.

Jak brzmią słuchawki Huawei FreeBuds Pro 3?

A przechodząc do tego, co mnie osobiście najbardziej interesuje w słuchawkach, czyli brzmienia, powiem wprost: jest naprawdę dobrze. Czuć, że nowe słuchawki od Huawei to dopracowany pod kątem akustyki produkt. Generowany przez nie dźwięk jest lekki, dynamiczny i szczegółowy. Przy wyzerowanej korekcji ich brzmienie jest nowoczesne i energetyczne – słychać dużo mocnego i niskiego basu, który mimo wszystko nie przysłania średnicy i górnych pasm.

Średnica gra szeroko i jest pełna powietrza. Pozycjonowanie instrumentów jest dobrze słyszalne i to bez względu na to, czy słuchałem muzyki elektronicznej, czy akustycznej. Nagrania brzmią po prostu tak, jak powinny. Jest też dużo dźwięcznego, górnego pasma, które ma przyjemny charakter i dzięki zastosowanym kodekom i jakości zaimplementowanego przetwornika sięga bardzo wysoko bez nieprzyjemnych zniekształceń.

Huawei FreeBuds Pro 3 to naprawdę dobrze brzmiące słuchawki. Ich brzmienie zdecydowanie ma dość rozrywkowy charakter z wyraźnie zarysowanymi skrajami pasm, ale dzięki temu dobrze sprawdzają się praktycznie w każdym współczesnym gatunku muzycznym. Nie jest to oczywiście analityczne brzmienie skierowane do audiofilów, ale też nie jest to zdecydowanie target tych słuchawek. Myślę, że każdy miłośnik współczesnej muzyki, niezależnie od jej gatunku, będzie zadowolony ze sposobu, w jaki te słuchawki reprodukują dźwięk.

Podsumowanie

Huawei FreeBuds Pro 3 to słuchawki, których używanie sprawiło mi sporo przyjemności. Mnogość opcji pozwalających na skonfigurowanie ich wedle własnego uznania sprawia, że możemy spersonalizować nasze doświadczenie z obcowania z nimi. Czuć, że to zaprojektowany w przemyślany sposób produkt segmentu premium, a nie kolejne TWS-y, które w masowej ilości pojawiają się na rynku.

Jeśli zatem szukasz solidnych i wygodnych słuchawek bezprzewodowych, które nie tylko pozwalają wygodnie prowadzić rozmowy przez telefon, ale również naprawdę bardzo dobrze brzmią, rzuć okiem na Huawei FreeBuds Pro 3. Naprawdę warto!