Recenzja realme 12 Pro+. Średniaka z peryskopowym aparatem

Co znajdziemy w pudełku i pierwsze wrażenia

W pudełku znajdziesz smartfona z naklejoną na ekran folią ochronną, superszybką ładowarkę o mocy 67 W, przewód USB-C, przezroczyste etui i igłę do tacki SIM. Etui znajduje się  mniejszym pudełku razem z instrukcją i igłą do tacki SIM. Po usunięciu tego pudełka odsłoni się smartfon zapakowany w matową folię. Wyciągamy go, pociągając za mały uchwyt kartonowej tacki pod spodem. To już ostatnia odsłona, która odkrywa ładowarkę SUPERVOOC o mocy 67 W oraz przewód USB-C.

Z opakowania wyłania się nowy model realme 12 Pro+. Dwustronnie zaokrąglone brzegi oraz płaskie góra i dół dają wrażenie wylewającego się poza ramkę ekranu. Z tyłu jest jeszcze lepiej – wegańskie skórzane plecki w kolorze niebieskim doskonale współgrają ze złotymi akcentami. Ale tym, co przyciąga uwagę, jest dominująca wyspa aparatów, na której znajdują się 4 obiektywy i lampa błyskowa. Szczególne wrażenie robi prostokątny obiektyw peryskopowy. Smartfon jest przy tym całkiem lekki i dobrze leży w dłoni.

Aparat – czy jest mistrzowski?

Już sama wyspa aparatów wskazuje, że to smartfon fotograficzny. Zastosowano w nim matrycę Sony IMX890, a obiektywy główny i peryskopowy otrzymały optyczną stabilizację obrazu i są wspomagane algorytmem mastershot. To technologia opracowana we współpracy z Qualcomm, wykorzystująca zaawansowany system obrazowania i zakres dynamiki z realistycznym odwzorowaniem kolorów. W efekcie zdjęcia są pełne szczegółów, mają głębsze tekstury, a wieloogniskowy układ optyczny daje więcej możliwości kadrowania, także w ruchu czy np. w nocy.

Realme bardzo mocno komunikuje współpracę z chilijskim operatorem filmowym – Claudio Mirandą, zdobywcą Oskara w kategorii „Najlepsze zdjęcia”. Pomógł on opracować trzy filtry poprawiające odcienie, styl i kolory inspirowane kultowymi filmami. Filtry Podróż, Maverick i Wspomnienia cechują się wyjątkową gradacją kolorów i efektem bokeh w kinematograficznej jakości.

I muszę przyznać, że dzięki różnym trybom aparatu i wyjątkowym filtrom można uzyskać naprawdę imponujące efekty! Do wyboru mamy tryb Ultra night (wyraźne zdjęcia w nocy), tryb Ulica (zmieniamy wartość ogniskowej z 16 do 140 mm i korzystamy z filtrów), klasyczne wideo (nawet do 4K), zdjęcie (nawet ze 120 × zoomem hybrydowym, portret (rozmyte tło i wyraźne tekstury). Każde zdjęcie przypomina kadr filmowy. Imponuje obiektyw peryskopowy, wyposażony w 3-krotny zoom optyczny i nawet 120-krotny zoom hybrydowy, który sprawia, że zdjęcia mają niepowtarzalną głębię i wyrazistą teksturę.

Wysoką jakość zdjęć widać zwłaszcza na zdjęciach portretowych, które są pełne szczegółów, z wyraźnymi rysami twarzy i rozmytym tłem. Pełne życia zdjęcia wyróżniają się naturalnie odwzorowanymi kolorami. Dzięki zaawansowanej technologii przetwarzania obrazu smartfon doskonale radzi sobie z kontrastem i balansem bieli, dzięki czemu zdjęcia są realistyczne niezależnie od warunków oświetleniowych. Można zatem powiedzieć, że realme 12 Pro+ ma prawdziwy warsztat fotograficzny zamknięty w eleganckiej obudowie smartfona. Inne warte uwagi funkcje aparatów to: technologia automatycznego zoomu, tryb księżyca 2.0, tryb gwiaździstego nieba, zwolnione tempo, film poklatkowy, długa ekspozycja (doskonałe zabawy światłem), film z dwóch kamer czy portret grupy. To naprawdę mistrzowski aparat w tym segmencie!

Wszystkie te zdjęcia zobaczysz na zakrzywionym ekranie 6,6" AMOLED 120 Hz z wbudowaną ochroną wzroku. Ponad miliard kolorów, 950 nitów jasności, pełna gama kolorów P3, technologia Pro-XDR, przyciemnianie PWM o częstotliwości 2160 Hz z 20 000 poziomów automatycznej regulacji jasności, 93-procentowy stosunek wielkości ekranu do obudowy – te wartości robią wrażenie. Wyświetlacz jest jasny, przejrzysty i wyświetla mnóstwo kolorów, jednocześnie chroniąc wzrok.

Design premium

I rzecz, która budzi największe emocje – design. Plecki pokrywa miękka w dotyku warstwa wegańskiej skóry z wyraźną fakturą, a przez ich środek przebiega scalona złota linia ze wzorem złożonym z rombów. Oba te elementy mają odwzorowywać design i fakturę luksusowego zegarka. Dodatkowo wyspa aparatów otrzymała polerowaną tarczę, która mieni się w słońcu, tworząc blisko 500 słonecznych odcieni. Całą wyspę okala złota żłobiona ramka z trójkątnymi rowkami, na wzór bezeli z zegarków premium. Całość tworzy hipnotyzujący efekt. Złote wykończenie otrzymała także ramka smartfona. To naprawdę przypomina zegarki premium.

A skąd tyle porównań do luksusowych zegarków? Otóż realme zaprosiło do współpracy cenionego jubilera Olliviera Saveo, który specjalizuje się właśnie w prestiżowych czasomierzach. Francuski mistrz dba w swoich projektach o najdrobniejsze szczegóły, które pobudzają wyobraźnię. Doświadczenie zebrane podczas współpracy z takimi markami, jak: Rolex, Roger Dubuis, Piaget, Breitling i Quinting, zbiera owoce w postaci wyjątkowej wyspy aparatów w realme 12 Pro+. Co ważne, model ten występuje w dwóch wersjach kolorystycznych – granatowej i beżowej. Oba robią niesamowite wrażenie. Oczywiście nie wszystkim przypadną do gustu, ale trzeba docenić efekt i precyzję wykonania.

Wydajność, bateria i szybkie ładowanie

W takim pięknym opakowaniu drzemie ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 7s Gen 2 5G o wysokiej wydajności. Uzyskał wynik powyżej 600 000 punktów Antutu, co plasuje go wśród top 3 najlepszych procesorów Snapdragon dla średniego segmentu. Gwarantuje wielowątkową i płynną pracę. Smartfon realme 12 Pro+ występuje w dwóch wersjach – z ośmioma lub dwunastoma gigabajtami pamięci RAM. W obu przypadkach możesz dynamicznie podwoić RAM, korzystając z dwustu pięćdziesięciu sześciu lub pięciuset dwunastu gigabajtów wbudowanej pamięci masowej. To oznacza, że w wersji 12GB/512GB możesz uzyskać nawet 24 GB pamięci RAM!

Takie wartości oznaczają, że smartfon działa płynnie nawet z otwartymi aplikacjami w tle. Sprawnie działa także w bardziej wymagających grach korzystających z renderowanych grafik 3D. Co więcej, po włączeniu gry uruchamia się automatycznie tryb do gier HYPERBOOST, który przekierowuje wydajność na grę. Możemy wybrać jeden z trzech poziomów wspomagania: tryb niskiego zużycia energii, tryb równowagi lub tryb pro gamer. HYPERBOOST maksymalnie redukuje opóźnienia i mierzy na bieżąco temperaturę urządzenia.

Pojemna bateria o standardowej pojemności obsługuje szybkie ładowanie SUPERVOOC o mocy 67 W. To oznacza, że naładujesz ją od 1 do 50% w zaledwie dziewiętnaście minut. I to jest coś, co imponuje w produktach realme już od dłuższego czasu – ładowanie SUPERVOOC. Naprawdę wystarczy kilka minut, aby podnieść poziom naładowania baterii o kilka punktów procentowych. W połączeniu z wydajnym procesorem, który ma stosunkowo niski pobór prądu, bateria nawet przy bardziej intensywnym korzystaniu bez problemu wystarcza na 2–3 dni pracy.

OK, a co z chłodzeniem? Przecież tak zaawansowany aparat, wydajny procesor i szybkie ładowanie muszą mocno rozgrzewać urządzenie. Nic bardziej mylnego. Realme 12 Pro+ otrzymał układ chłodzenia 3D z komorą parową o powierzchni 3394 mm2, który skutecznie chłodzi smartfona. Ani razu nie spotkałem się z przegrzewaniem ani nawet ze zbyt mocnym rozgrzaniem urządzenia podczas intensywnego korzystania z aparatu czy podczas grania w wymagające gry. To flagowa wydajność w średnim segmencie!

Jak się z niego korzysta?

Smartfon wygodnie leży w dłoni pomimo zaokrąglonych krawędzi. To skórzane plecki dają opór niezbędny do utrzymania urządzenia w dłoni. Ekran jest duży, ale wygodny – bez problemu sięgniemy do większości ikon kciukiem. Podoba mi się także jego wydajność – dokładnie śledzi ruch palca, a przewijanie jest bardzo płynne. A dzięki technologii OLED jest jasny i wyświetla mnóstwo kolorów oraz ma ochronę wzroku. Wygodnie ogląda się na nim filmy, także bez słuchawek, bo realme 12 Pro+ ma podwójne głośniki stereo. Dzięki nim również rozmowy telefoniczne są bardzo głośne i wyraźne.

Zaskoczyła mnie także wydajność procesora. Po włączeniu jakiejkolwiek aplikacji nie zamykałem jej, tylko pozwalałem pracować w tle. W efekcie uzbierało mi się blisko 40 różnych okien działających w tle, a wydajność smartfona nie spadała. To również zasługa systemu operacyjnego Android 14 z nakładką realme UI 5.0, który jest bardzo funkcjonalny, wygodny w obsłudze i cechuje się wysoką wydajnością. Bardzo fajna nowa rzecz w tym systemie – asystent głosowy Google –rozpoznaje ton twojego głosu i reaguje na niego.

Nie tylko mnie, ale też kolegów operatów na zdjęciach do filmu zaskoczyły możliwości aparatu. Obiektyw peryskopowy i 120-krotny zoom robią ogromne wrażenie. Wiadomo, na tak dużym zbliżeniu ziarno jest widoczne, ale zdjęcie jest czytelne nawet w słabszych warunkach oświetleniowych. Ale najbardziej zaimponował nam tryb portretowy – tego nie spodziewaliśmy się w smartfonie ze średniego segmentu! Tryb portretowy z ogniskową 80 mm wydobywa teksturę twarzy i zachwyca plastycznością zdjęć.

Zaskoczyło mnie na dwa sposoby szkło ochronne na ekranie. To super, że jest fabrycznie przyklejone i nie trzeba robić tego samemu, szkoda tylko, że bardzo szybko się rysuje. Choć może to nie taka wada, skoro uchroniło przed zarysowaniem ekran. A gdyby ktoś chciał odłożyć go na płasko na stolik, może się poczuć zawiedziony – ogromna wyspa aparatów wymusza położenie smartfona pod kątem. Całe szczęście, że w zestawie mamy przezroczyste etui – chroni tylne plecki i dolną krawędź wyspy aparatów, gdy położymy smarfona na blacie. I nie zakrywa przy tym wyjątkowego designu urządzenia.

Podsumowanie

realme 12 Pro+ to świetna propozycja dla smartfonowych fotografów, którzy szukają wysokiej wydajności w rozsądnej cenie. To trzeba podkreślić jeszcze raz – to smartfon za mniej niż 2500 zł, z segmentu średniego, który może śmiało konkurować z flagowymi smartfonami pod względem możliwości aparatu. Jest całkiem lekki, dobrze leży w dłoni, ma bardzo czytelny ekran. Występuje w dwóch wersjach kolorystycznych – beżowej i granatowej, z których obie otrzymały złote wykończenia i plecki pokryte wegańską skórą. Zgodzę się, że to smartfon ze średniej półki z designem premium, ale to, czy przypadnie odbiorcy do gustu, jest rzeczą indywidualną.