Razer Nari Ultimate
RazerPodaj numer katalogowy produktu podczas rozmowy z konsultantem.
855 855 855
pon.-pt. 8:00 - 21:00
sob. 9:00 - 18:00
niedz. 9:00 - 18:00
855 855 855
Opis produktu
Słuchawki z mikrofonem Razer Nari Ultimate z bliska
1 PRZYJEMNE NOSZENIE
Wzmocniony aluminiową ramą pałąk jest lekki i zawsze idealnie dopasowany, gdyż w tym modelu nie zabrakło systemu automatycznej regulacji.
2 LEPSZA KONCENTRACJA
Razer Nari Ultimate rozprasza ciepło, a nie gracza – żel chłodzący w nausznikach pozwala Ci na chłodną, przyjemną zabawę mimo upływających godzin.
3 DWA TRYBY PRACY
Przerwij nadawanie z konsoli PS4 lub komputera PC i posłuchaj ulubionego albumu muzycznego na domowym sprzęcie Hi-Fi, podłączając słuchawki metodą przewodową.

W opakowaniu Razer Nari Ultimate

1Słuchawki z mikrofonem
Razer – marka godna zaufania

Jakość uznawana przez klientów na całym świecie

Wiodąca marka myszek i klawiatur dla graczy

Producent akcesoriów gamingowych światowej klasy

Dane techniczne
słuchawki z mikrofonem Razer Nari Ultimate
Informacje ogólne | |
Typ słuchawek | nauszne |
Typ podłączenia | bezprzewodowe |
Pasuje do | PC/laptop, PlayStation 4 |
Łączność bezprzewodowa | |
Radiowa | tak |
Czas pracy do | 20 h |
Funkcje | |
Redukcja szumów mikrofonu | tak, pasywna |
Regulacja głośności | tak |
Charakterystyka | |
Pasmo częstotliwości mikrofonu | 100 Hz - 6,5 kHz |
Pasmo przenoszenia | 20 Hz - 20 kHz |
Dynamika (SPL) | 107 dB |
Impedancja | 32 Ω |
Parametry fizyczne | |
Konstrukcja | zamknięte |
Średnica membrany | 50 mm |
Złącze | radiowe |
Kolor | czarno-zielony |
Odłączany kabel | tak |
Odłączany mikrofon | nie |
Gwarancja | |
Gwarancja |
24 miesiące
Przedłuż Gwarancję® do 5 lat! |
Producent | |
Nazwa producenta / importera | Veracomp SA |
Kod producenta | RZ04-02670100-R3M1 |
Znak zgodności | |
Znak zgodności |
|
- Marka: Razer
- Rodzaj słuchawek: bezprzewodowe - radiowe
- Typ słuchawek: nauszne
Ocena klientów
- jakość dźwięku
- wytrzymałość
Słuchawki idealne do gier jak i muzyki, wyciszone, żel chłodzący się sprawdza, są lekkie jak na takie rozmiary, solidne w wykonaniu i do tego ten bass. Można poczuć jak by znajdowało się w grze lub na koncercie, jak najbardziej POLECAM.
Bez wątpienia są to bardzo ciekawe słuchawki. Na start może coś o dźwięku. Po przesiadce z Krakenów 7.1 Chroma różnica jest raczej spora. Nari Ultimate grają bardzo ładnie, dźwięk jest czysty, a program Razer Synapse 3 pozwala na bardzo dużo, a co za tym idzie dźwięk ten dzięki nam samym może być jeszcze lepszy niż jest on domyślnie. Mówię tutaj o dźwięku, który słyszymy, kiedy używamy Nari Ultimate bezprzewodowo. Co do kabla to sam kabel jest dość krótki, ale jest on raczej zrobiony z myślą o urządzeniach mobilnych niż PC, ale jeśli ktoś ma port audio w klawiaturze np. tak jak ja, albo zwyczajnie w świecie ma komputer czy laptop bardzo blisko samego siebie to powinien dać radę. Kabel jest za to w oplocie, jest bardzo elastyczny i ma pozłacane wtyki, zdecydowanie to jest na plus. Co do dźwięku na kablu to jest on ok jeśli chodzi o smartfona, jeśli ktoś ma equalizer dźwięku w telefonie to już całkiem super. Na komputerze po kablu słuchawki ciągle grają bardzo ładnie, a dzięki dostępowi do funkcji Surround Pro, którą można po rejestracji produktu otrzymać w programie Razer Synapse 2 wrażenia z użytkowania nadal pozostają bardzo pozytywne. (Surround Pro w Synapse 2 też daje sporo opcji personalizacji dźwięku, chociażby equalizer właśnie, ale także cyfrowy dźwięk przestrzenny, o którym nie mam zbyt wielkiego zdania, podobny raczej do tego Razerowego "7.1") Pozostając na chwilę tutaj to dopowiem coś o dźwięku przestrzennym THX. Generalnie jest on zdecydowanie jak na moje uszy lepszy niż to "7.1" chociażby właśnie w moich starych Krakenach. Nie jest to coś oszałamiającego jak dla mnie, bo wypada po prostu dobrze, no ale zawsze jest, nie musimy go używać jeśli komuś nie pasuje. Do muzyki i przeglądania YouTube, raczej nie, do gier i filmów, tak. Kolejna rzecz to mikrofon. Powiem w ten sposób. Za pierwszym razem, kiedy leciałem wireless to jeden kolega wypowiedział się na temat mikrofonu tak, że brzmi on śmiesznie (czyli pewnie tak, jak na recenzjach Nari Ultimate na YouTube). Inny kolega z kolei kiedy słyszał mnie, kiedy byłem "na kablu" powiedział, że tamten gada głupoty no i ogólnie, że brzmi fajnie, nie słyszy różnicy zbyt dużej między mikrofonem od Krakenów 7.1 Chroma, który nawet według mnie nie był wcale kiepski, mało tego, byłem z niego zadowolony. Mimo tego, że sam mikrofonu nie słyszałem, tylko sugeruję się kolegami, to chyba używając kabla mikrofon gra zwyczajnie lepiej, ale nie oszukujmy się, mikrofony w słuchawkach bezprzewodowych nawet za 700-800zł nie grają za dobrze delikatnie mówiąc mimo tego, że cena do czegoś zobowiązuje ;D No natomiast sam mikrofon tak jak w moich poprzednich słuchawkach jest bardzo elastyczny, możemy go ustawić przed naszą twarzą, choć w sumie to nie tylko, ale tak jak chcemy, a kiedy jest wyciszony jesteśmy o tym informowani przez czerwoną diodę na czubku mikrofonu. Podobno w odmianie Nari Essential, kiedy wygnie się mikrofon maksymalnie do góry to automatycznie się wycisza. W Nari Ultimate tego chyba nie ma, a szkoda, bo jest to bardzo przydatna funkcja. Teraz ogólna wytrzymałość i design. Po pierwsze to ogromny plus za metalowy pałąk, chyba tak to się nazywa, no ogólnie chodzi mi o to na czym same słuchawki się trzymają i je regulujemy. Nie jest on regulowany tak jak inne słuchawki od Razer tylko sam dopasowuje do naszej głowy, jak dla mnie jest to ok bo słuchawek w mojej rodzinie używają osoby w wieku od 10 do 53 lat, każdy ma inną głowę no i w Krakenach za każdym razem musiał sobie regulować je na nowo co było dla mnie irytujące, kiedy korzystał z nich ktoś inny. Tutaj ten problem nie istnieje. Góra słuchawek nie jest wcale twarda, nic tam nie uwiera. Ogólnie to cała reszta konstrukcji jest plastikowa, ale słuchawki są spasowane bardzo dobrze, nic nie skrzypi i nie trzeszczy. Mamy też parę użytecznych przycisków i rolek w okolicy obu muszli, o których będzie zaraz. Na lewej stronie znajdziemy przyciski do włączenia/wyłączenia słuchawek i wyciszenia mikrofonu, rolkę do Game-Chat Balance (to już zostawię, ale jeśli ktoś nie jest zorientowany o co chodzi to warto o tym poczytać A I WAŻNE! Jeśli po pierwszym podłączeniu słuchawek do komputera, mówię o bezprzewodowym, będą one grały bardzo cicho, albo wcale to może to być wina właśnie tego więc zamiast kręcić rolką od głośności ogólnej i grzebać w ustawieniach komputera spróbujcie pokręcić rolką Game-Chat Balance), port audio do podłączenia słuchawek przez kabel i port USB do ładoania (niestety nie USB typu C przez co słuchawki potrzebują kilku godzin aby się naładować). Na prawej stronie słuchawek mamy rolkę od głośności ogólnej i miejsce w, którym ukryty jest odbiornik USB 2,4 GHz. Kiedy odbiornik jest w komputerze/konsoli to jest tam taka nieładna luka, która aż się prosi o jakąś zaślepkę, której Razer nam nie dał :/ Muszle. Są ogromne i nie da się tego ukryć. Po całodniowym maratonie siedzenia w Nari Ultimate przed komputerem nie czułem bólu, który był w przypadku Krakenów. Są bardzo mięciutkie, wygodne i miłe w dotyku, a ktoś w okularach będzie z tego bardzo zadowolonym no i mają ten żel chłodzący. Efekt w prawdzie trzyma się tylko parę godzin, ale zakładając takie słuchawki na głowę to wrażenie jest jakby faktycznie były przyjemnie chłodne, albo że ktoś je namoczył zimną wodą, bo chyba takie porównanie wydaje mi się być tutaj najlepsze. Muszle dookoła i wewnątrz są wykończone sztuczną skórą, a ta część, która bezpośrednio dotyka naszej głowy to jakaś tkanina, chyba po to, żeby żel chłodzący działał jeszcze lepiej. Mimo tego, że słuchawki trzymają się na głowie pewnie, to przez te ogromne muszle jeśli zaczniemy trząść głową, mogą nam z niej bardzo łatwo spaść, więc radzę na to uważać. Czas na to jak one wyglądają, a moim zdaniem są obłędne. Gołym okiem widać, że są stylizowane na Krakeny, a to moja osobista zaleta. Na bokach słuchawek nie mogło zabraknąć podświetlanego logo Razera, które opiera się o legendarne podświetlenie Chroma. Na górze słuchawek wykończonej sztuczną skórą jest elegancki napis RAZER. Waga. Tutaj króciutko będzie, a mianowicie to są BARDZO lekkie mimo tego, że są przeogromne, na prawdę są gigantyczne. Mając prawie 18 lat w zasadzie ich na swojej głowie nie czuję. Bateria. Od razu mówię, że korzystam z podświetlenia Chroma, przez co skracam żywotność baterii, a najlepsze czyli technologię Hypersens, którą zostawiłem na koniec, to z Hypersens korzystam w cyklu raczej mieszanym na około 50-60% intensywności w zależności od tego czy oglądam film, gram w gry czy słucham muzyki. Mój wynik średni z aktywnym Razer Chroma i mieszanym Hypersens to około 9-10 godzin. Na ładowanie headsetu potrzebuję około 3-4 godzin, żeby uzyskać mniej więcej taki wynik. No i wreszcie coś co zostawiłem specjalnie na sam koniec czyli Hypersens. Krótko mówiąc to jeśli, ktoś z was wie jak działają wibracje w padach to tutaj działa to o wiele lepiej. Trudno opisać wrażenia innym słowem niż "WOW". Oglądanie filmów i granie w gry przy asyście Hypersens wchodzi na zupełnie inny wymiar. Dosłownie czuć na głowie każdy jeden wybuch czy strzał z karabinu. Co do muzyki to jest również świetnie, ale najlepiej wypada to przy utworach czy gatunkach, gdzie znajdziemy dużo basu. ABBA, Andrea Bocelli - nie, Post Malone - zdecydowane tak. Jeśli mógłbym odradzić używanie Hypersens to kiedy używamy komunikatorów głosowych i przeglądamy YouTube. W zasadzie jedyna wada według mnie to absurdalna cena. 700zł? No ale to i tak o 100zł taniej niż w X-Komie, czy Morele. Zaskoczyło mnie, że w EURO może być tak "tanio". Ktoś powie, że nie warto. Ja powiem "kurcze, nie wiem", ale to chyba dlatego, że mam je zbyt krótko, żebym mógł ocenić, czy dobrze wydałem te 700zł :)
Słuchawki jedyne na rynku z wibracjami- haptyką. Fajny bajer ale tylko do gier. Nie nadaje się do słuchania muzyki i trzeba wyłączać jak się słucha, chyba że ktoś lubi jak mu wibrują literki przed ekranem. Największym minusem jest software Razera, który posiada szereg błędów co powoduje problemy na Windows 10. Sam ich doświadczyłem z niedziałającym mikrofonem. Trzeba było pobawić się ustawieniami Synapse 3 i zadziałało. Jest to bardzo duży minus- szczególnie, że słuchawki nie należą do tanich. Z plusów: podświetlenie mikrofonu diodą jak jest wyłączony na słuchawkach- duży plus bo jesteśmy pewni że mamy wyciszenie aktywne; żel chłodzący faktycznie pomaga w nie nagrzewaniu się uszu podczas dłuższych sesji. Ogólnie polecam, ale nie za pełną cenę - 20-30% upustu i można brać. Haptyka to bajer, który można zignorować. Fajnie mieć i sobie testować, ale nie jest to jakis game-changer
Całkiem git do poprawnego użytkowania trzeba wyłączyć ledy bo inaczej trzymają 4 godziny wygodnickie nie przeszkadzają przy długich sesyjkach z zasięgiem różnie generalnie idę do innego pokoju raz przerywa raz nie chyba jest to zależne od stanu baterii generalnie ta bateria to nie jest najlepsza fajny bajer w postaci wibracji ocena ogólna gituwa bateria do poprawy/fajnie jak by była wymienna
Krótko i na temat: te słuchawki mają jedną wadę - mikrofon. Strasznie się zawiodłem, gdy po dość długim majsterkowaniu i ustawianiu żeby mnie było słychać, mikrofon po prostu brzmiał jak jakiś za 5 zł. W słuchawkach za taką cenę, taka jakość mikrofonu jest chyba żartem. Poza rozczarowującym mikrofonem, słuchawki brzmią znakomicie, dźwięk jest bardzo wyraźny, bass jest bardzo mocny( można go ustawić jak się chcę), i technologia Haptics która odgrywa cała rolę w tych słuchawkach jest po prostu idealna. Nidy nie zmienię ich na inne słuchawki, jest to nie możliwe, że względu jak dobrze one grają. Słuchawki są również bardzo ładne i wytrzymałe, więc jeśli ktoś szuka naprawdę dobrych słuchawek, przy których poczuje każdy dźwięk - Nari Ultimate są dla ciebie. Pozdrawiam.
Słuchawki sprawują się super, zwłaszcza gdy ktoś gra dużo w "strzelanki" dzięki temu nowemu systemowi "wibracji" :) Na początku dziwne uczucie ale po kilku godzinach można się przyzwyczaić. 4 gwiazdki za wagę ponieważ gram czasami ze słuchawka na jednym uchu i wtedy czuć że mimo wszystko trochę ważą. Produkt wart swojej ceny
Słuchawki bardzo dobrze sprawdzają się w swojej roli. Gra mi się w nich bardzo dobrze. Dźwięk jest dobrej jakości a wibracje działają świetnie. Minusem jest słaba bateria i raczej słaby zasięg ale to nie są słuchawki do chodzenia po mieście. Gdy szukałem dobrych słuchawek bezprzewodowych do Playstation i PC to okazało się, że wybór nie jest duży. Dodatkowo część z nich pasuje raczej osobom z małą głową. Ja do nich nie należę i tu kolejny plus Razerów bo mimo dużych rozmiarów i sporej wagi wygodnie leżą na głowie.
Super słuchawki + Wibracje są bardzo ciekawym dodatkiem, zdecydowanie zwiększającym imersje dźwięk i zasięg na dobrym poziomie - trochę za mała pojemność baterii, wibracje potrzebują dużo energii
- Są odrobinę cięższe od zwykłych krakenów, ale na tyle wygodne że ich nie czuć na głowie. Zero ścisku i dyskomfortu. - Dźwięk jest bardzo dobry, dodatkowo są bajery typu wibracje, wzmocnione basy i podświetlane logo - niemniej wszystko to razem szybko zjada energię i słuchawki potrzymają może z 4-5h. Bez bajerów trzymają około 12h. - Poduszki chłodzą tylko przez pierwsze kilka minut, ale zawsze to lepsze niż wcale :) - Kiepski zasięg, 3m bez żadnych przeszkód po drodze. Z przeszkodami mniej. - Mikrofon jest tragiczny. Pomijając już to, że przy 100% głośności mój rozmówca ledwo mnie słyszy to trzeszczy. - Konstrukcja jest wytrzymała. - W tym przedziale cenowym to chyba najlepszy wybór z największą ilością bajerów.
Nari Ultimate są świetne; wygodne, mają cudowny dźwięk, a Hypersense™ jest fenomenalny, ale kupując je musicie zdawać sobie sprawę z wad. Po pierwsze; regulacja pałąka jest 'automatyczna'. przez co słuchawki dość luźno 'leżą' na głowie, więc jeżeli jesteś osobą młodszą, kobietą bądź po prostu masz niedużą głowę - te słuchawki się są dla ciebie. Po drugie; ich mikrofon jest fatalny, w porównaniu do np. Artics 7 od Steelseries, dźwięk jest przytłumiony i bardzo niskiej jakości, kupując je dorzucicie do koszyka Razer Seiren bo mikrofon z Nari Ultimate jest po prostu beznadziejny. Po trzecie; bardzo niski czas pracy baterii przy korzystaniu bezprzewodowo z włączonym Hypersensem™ czy LED. Jeżeli odchodząc od komputera ich nie podłączycie do ładowania to po powrocie przywita was czerwona dioda i pikanie przypominające że muszą być naładowane. Samo ładowanie odbywa się z jakiego powodu przez mini-USB a nie USB-C, przez co zajmuje kilka godzin. Dodam jeszcze że sam Razer Synapse nie przedstawia zbyt dokładnie poziomu ich naładowania, co jest dość irytujące. Po czwarte; może jestem naiwny, ale przy cenie 699zł spodziewałem się chociażby niewielkiego stojaka na słuchawki czy stacji ładującej jako że są one bezprzewodowe, sam kabel USB mnie troszkę rozczarował. Reasumując; naprawdę nie polecam kupować tych słuchawek na dzień dzisiejszy; ich cena jest nieproporcjonalna do tego co oferują, osobiście czekam na Nari Ultimate v2 z nadzieją że wrócą do pałąka z Krakenów, zmniejszą rozmiar muszli, dodadzą USB-C, a przede wszystkim że słuchawki otrzymają godny ich mikrofon.