Garmin Venu 2 Plus to nieco ulepszony młodszy brat smartwatcha Venu 2 – co ciekawe, pomiędzy ich premierami nie upłynął nawet rok. Najnowszy zegarek z rodziny Venu to pierwsze urządzenie marki, z jakim miałam styczność, i muszę przyznać, że jego funkcjonalność nieco mnie zaskoczyła. Sprawdźmy więc, jak wypadł Garmin Venu 2 Plus w krótkim teście.
Design i jakość wykonania
Okazale prezentuje się już samo pudełko – Garmin Venu 2 Plus zapakowany jest w sześcienny kartonik, w którym oprócz urządzenia znaleźć można standardowy dla marki kabel do ładowania i niezbędne dokumenty. Po otwarciu opakowania wystarczył rzut okiem, abym nabrała wątpliwości, czy aby na pewno jest to dobry sprzęt dla mnie. Co prawda minimalistyczny design zegarka doskonale wpisał się w mój gust, jednak przeraziła mnie wielkość urządzenia. Prawie 44 mm średnicy koperty (dokładnie 43,6 mm) to według mnie dość dużo jak na zegarek, który miał być noszony na bardzo szczupłym damskim nadgarstku. Po kilku dniach udało mi się przyzwyczaić do noszenia Garmina, chociaż wciąż nie mogę powiedzieć, że podoba mi się to, jak ostatecznie sprzęt się prezentuje na mojej ręce.
Wielkość to jedyne, co mi przeszkadza – nie mam żadnych innych uwag ani do designu, ani do jakości wykonania smartwatcha. Koperta sprawia wrażenie solidnej, a za sprawą ramki ze stali nierdzewnej i szkła Corning Gorilla Glass 3 jest również wytrzymała (kilka razy niefortunnie zaczepiłam zegarkiem o drzwi lub stół i nie spowodowało to nawet najmniejszej rysy). To niewątpliwie duży plus, szczególnie w przypadku smartwatcha używanego podczas różnych aktywności. Zastrzeżeń nie mam również do silikonowego paska, który jest miękki i miły w dotyku, dzięki czemu zegarek nosi się całkiem przyjemnie.
Ekran może zachwycić
Garmin Venu 2 Plus został wyposażony w okrągły ekran AMOLED o średnicy 1,3″ (33 mm) i rozdzielczości 416 x 416 pikseli, którego jakość zdecydowanie robi wrażenie. Wszystko, co pojawia się na wyświetlaczu, jest wyraziste, kolory są nasycone, animacje płynne, a sam ekran – czytelny nawet w słońcu. Na uwagę zasługuje możliwość dopasowania dość dużego zakresu ustawień wyświetlacza do własnych preferencji – jasności (która może automatycznie dostosowywać się do otoczenia), a także czasu działania po obudzeniu, stałego wyświetlania oraz budzenia za pomocą gestu i czułości na ten gest. Tym, co mnie najbardziej zaintrygowało, jest jednak rozdzielenie ustawień ekranu (niemal wszystkich – oprócz jasności) na dwa tryby: podczas treningu i gdy nie jest rejestrowana żadna aktywność. W praktyce oznacza to, że dla obu tych przypadków można zastosować inne, optymalne dla danej sytuacji ustawienia wyświetlacza.
Garmin Venu 2 Plus i Garmin Connect vs telefon
Zegarek Garmina sprawdzałam w połączeniu z iPhone’em. Aby sparować oba urządzenia, konieczna jest aplikacja Garmin Connect, dzięki której cały proces przebiegł dość szybko i sprawnie. W tym miejscu muszę wspomnieć o tym, co mnie niesamowicie irytowało przez cały okres używania Venu 2 Plus, czyli konieczności pozostawiania włączonej w tle aplikacji dla utrzymania pełnej funkcjonalności smartwatcha.
Podstawowe funkcje związane z telefonem (takie jak wyświetlanie powiadomień o wiadomościach lub połączeniach czy obsługa połączeń z poziomu zegarka) działały bez najmniejszego problemu, jednak niezwykle istotna dla mnie możliwość znalezienia smartfona za pomocą zegarka – już nie. Zastanawiam się jednak, czy nie jest to wina mojego telefonu i połączenia na linii Venu 2 Plus – iPhone. Omówione w dalszej części tekstu funkcje dotyczące zdrowia i aktywności działały niezależnie od aplikacji i – co ważne – bez zarzutu.
Przy okazji połączenia smartwatcha z telefonem warto napisać kilka słów o najważniejszej różnicy pomiędzy Garmin Venu 2 Plus a jego poprzednikiem – możliwości prowadzenia rozmów z poziomu smartwatcha. Głośnik zegarka zapewnia satysfakcjonującą jakość dźwięku, podobnie zresztą jak mikrofon – świadczy o tym padające z ust mojego rozmówcy zapewnienie, że słyszy mnie bardzo dobrze.
Zawsze gotowy do działania i ułatwiania życia
Mocną stroną Garmina jest czas pracy na jednym ładowaniu. Co prawda, aby naładować urządzenie od 0 do 100%, potrzebne były ponad 2 godziny, jednak producent deklaruje (w zależności od ustawień i trybu działania zegarka) aż do 9 dni pracy. Na podstawie tego, co przeszłam ze smartwatchem, muszę stwierdzić, że ta deklaracja zdecydowanie nie wzięła się znikąd – taki czas działania na jednym ładowaniu jest dla mnie w pełni satysfakcjonujący.
Lubię, kiedy urządzenia mobilne ułatwiają życie, a jedną z istotnych dla mnie funkcji jest możliwość dokonywania płatności za pomocą czegoś, co mam zawsze pod ręką. Venu 2 Plus za sprawą funkcji Garmin Pay (która działa z kartami wielu polskich banków, nie tylko tych największych) z powodzeniem może być noszony zamiast portfela. Podkreślenia wymaga też to, że według zapewnień producenta dokonywanie płatności z wykorzystaniem Garmin Pay jest całkowicie bezpieczne.
Zdrowie w zasięgu ręki i aktywność pod kontrolą
Rozbudowane funkcje zdrowotne bez wątpienia zasługują na uwagę. Garmin Venu 2 Plus umożliwia stałe monitorowanie poziomu tętna, stresu i energii, a dodatkowo także oddechu i jakości snu. W kontekście zdrowia ważne jest ponadto śledzenie cyklu menstruacyjnego lub przebiegu ciąży – również takie możliwości daje Venu 2 Plus. Mnie natomiast najbardziej zaciekawiło określanie wieku sprawnościowego. Funkcja ta na podstawie: realnego wieku, tygodniowej aktywności, spoczynkowego tętna i wskaźnika BMI, określa, w jakiej kondycji jest organizm. Co więcej, zegarek podpowiada, jak poprawić swój wynik – nawet w sytuacji, kiedy wiek sprawnościowy jest niższy od rzeczywistego (w moim przypadku wskazówka mówiąca o zwiększeniu intensywnej aktywności była zdecydowanie trafiona).
Mówi się, że sport to zdrowie, więc poruszając temat funkcji zdrowotnych, dobrze jest przynajmniej wspomnieć o tych dotyczących aktywności. Garmin Venu 2 Plus zaskoczył mnie możliwościami w kontekście rejestrowania treningów i ponad 25 aplikacjami sportowymi umożliwiającymi zapisywanie aktywności zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz (z wykorzystaniem wbudowanego modułu GPS, który – po sprawdzeniu go na szybkim spacerze – wydaje się dokładny, nawet w warunkach miejskich). Dodatkowo na duży plus zasłużyła dostępność zróżnicowanych treningów, które są zapisane w pamięci zegarka, a jeszcze więcej zestawów ćwiczeń można znaleźć w aplikacji Garmin Connect.
Bardzo spodobał mi się też sposób liczenia spalonych kalorii – z podziałem na te spalone podczas aktywności i poza treningiem. Świetną motywacją są również codzienne wyzwania, których cel jest określany indywidualnie na podstawie wcześniejszych aktywności. To na przykład określona liczba kroków do przejścia w ciągu dnia.
Podsumowanie
Chociaż osobiście się z Garminem nie do końca polubiłam – od sprzętu oczekuję nieco lepszej współpracy z telefonem, np. w kontekście wspomnianego znajdowania smartfona, i więcej funkcji typu smart, takich jak nieco bardziej rozbudowane funkcje zarządzania powiadomieniami – to zdecydowanie jest to interesująca propozycja. Co więcej, niektóre rozwiązania z chęcią przeniosłabym do urządzenia, którego używam na co dzień – między innymi długodziałającą baterię czy rozbudowane funkcje sportowe. Garmin Venu 2 Plus wydaje się idealnym zegarkiem dla wszystkich fanów sportu i różnego rodzaju aktywności, którzy od smartwatcha oczekują dużych możliwości właśnie w tym zakresie.