Garmin Venu 3 – pierwsze wrażenia. Smartwatch (nie) tylko do sportu!

Co znajdziemy w pudełeczku? Wygląd zegarka i jakość wykonania

Smartwatch Garmin Venu 3 przyszedł do mnie w dość malutkim i całkiem schludnym szarym pudełku. W środku znajdowało się niewiele, bo jedynie sam zegarek, przewód ładujący oraz kilka papierów (np. instrukcja obsługi).

Skoro to wszystko, warto przejść do designu samego zegarka. I wow – zrobił on na mnie niemałe wrażenie. Zazwyczaj smartwatche niestety są bardzo specyficzne. Albo zbyt duże, albo zbyt kanciaste. Garmin Venu 3 jest naprawdę niezwykle elegancki, choć – jeśli się przyjrzeć – ma odrobinę sportowe wykończenie i spory rozmiar – aż 45 mm średnicy koperty.

Pasek, chociaż jest silikonowy, to całkiem wygodny i nie zauważyłem, aby ręka pociła mi się nadmiernie. Jedyny problem jest taki, że dość trudno zapiąć go jedną ręką, ale to drobnostka. Dobrze koresponduje z bezelem wykonanym z dobrej jakości stali nierdzewnej.

Bardzo mnie cieszy to, w jaką stronę poszedł Garmin. Uważam, że (po zmianie paska) totalnie można Venu 3 założyć do bardziej formalnych kreacji. A nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że do garnituru lub eleganckiej toalety.

Na koniec chciałbym nadmienić, że mój egzemplarz był w kolorze czarnym, choć na rynku istnieje również wersja srebrna, która – z pewnością – o wiele lepiej będzie pasowała do srebrnej biżuterii.

Połączenie Venu 3 z telefonem

Pierwsze, co przyszło mi zrobić, to połączyć smartwatch z telefonem. Cała procedura trwała mniej niż minutę i zostałem poinstruowany, co dokładnie powinienem robić.

Podczas używania zegarka w żadnym momencie nie zostałem rozłączony z aplikacją, czego doświadczałem już wcześniej w konkurencyjnych smartwatchach.

Sama apka jest dość intuicyjna i bogata we wszelkiego rodzaju wskaźniki, takie jak kroki lub spalone kalorie. Na początku liczba powiadomień i akceptów może być odrobinę przytłaczająca, ale po ich wyczyszczeniu dostajemy bardzo przejrzystą i ładną aplikację.

Garmin Venu 3 – ekran 

Garmin Venu 3 wyposażony został w wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 1,4 cala pokryty Gorilla Glass 3. Nie muszę raczej mówić, że ekran jest oczywiście bardzo wyraźny. Ma ponad 450 PPI, co jest wynikiem większym niż w dużej liczbie smartfonów.

AMOLED prezentuje się po prostu ślicznie, kolory są bardzo żywe i jasne. Choć nie znalazłem informacji o jasności samego wyświetlacza, to podczas użytkowania nie miałem żadnych problemów nawet w bardzo mocnym słońcu. Jeśli chodzi o jego wytrzymałość, wydaje się naprawdę solidny i Gorilla Glass 3 robi robotę. Można powiedzieć, że próbowałem go zarysować, ale jest bardzo trudno to zrobić.

Dbaj o zdrowie z Garminem Venu 3 – zegarek naprawdę mądraliński

Zanim przejdę do omówienia kwestii sportowych, warto się przyjrzeć elementom kontroli zdrowia, a Venu 3 ma ich naprawdę sporo. Oczywiście zastosowano tutaj wiele czujników, które mierzą tak prozaiczne rzeczy, jak: tętno (co sekundę), rytm oddychania, saturację krwi, wiek sprawnościowy (na podstawie różnych informacji). Na szczęście mam w domu pulsoksymetr do pomiaru saturacji oraz pulsometr i wyniki zegarka dość dokładnie pokrywają się z tymi ze specjalnych urządzeń.

Oprócz tego Garmin zadbał o kilka bardzo fajnych aplikacji uspokajających. Za pomocą funkcji Oddech możemy przejść przez kilka ćwiczeń oddechowych, np. do snu, do relaksu, odprężenia, i tak dalej. Jesteśmy kierowani przez aplikację zarówno za pomocą instrukcji na ekranie, jak również głosowo.

Do dyspozycji użytkowników jest także medytacja opierająca się na poleceniach instruktora oraz słuchaniu generowanego dźwięku. Można stworzyć własny profil lub skorzystać z przygotowanych wcześniej przez producenta. Megafajne!

Ćwiczenia i rozrywka z Garminem Venu 3

Garmin Venu 3 to sprzęt przede wszystkim dla sportowców. Stąd zegarek oraz aplikacja mają ponad 60 przeróżnych funkcji i trybów dla rozmaitych ćwiczeń, a nawet… e-sportu.

Są tutaj tryby dla biegaczy: od spaceru, przez monitorowanie biegu, po automatyczne zliczanie okrążeń. Oczywiście standardowo znalazły się tryby kolarskie oraz ćwiczenia siłowe z kalendarzem i planami treningów.

Oprócz tego możemy skorzystać z bardziej egzotycznych funkcji, np. biegu narciarskiego, biegu na hali, wspinaczki, jogi lub kolarstwa ręcznego. Wszystko ma odpowiednio przygotowane przez producenta profile. Można też stworzyć własne plany treningowe.

Jak wspomniałem wyżej, Garmin oferuje również coś dla tych aktywnych… wirtualnie. Sam jestem graczem i ostatnimi czasy gram w tytuły kompetytywne dość intensywnie. We współpracy z aplikacją GameOn zegarek podczas meczów online mierzy statystyki pochodzące z rozgrywki, ale także kondycję zdrowotną, np. stres, wyczerpanie organizmu lub rytm bicia serca. Daje też tipy dotyczące kontroli samopoczucia. Nie powiem, po kilku meczach w Lolka na dżungli irytacja wzrasta do takiego poziomu, że statystyki Garmina uzmysławiają człowiekowi potrzebę ochłonięcia bardziej niż kiedykolwiek…

Venu 3 ma również funkcję golfa, który jest oczywiście sportem, ale głównie rozrywką. Producent zadbał o cyfrową tablicę wyników, pomiar dystansu uderzenia, liczniki dystansu, timery rundy. Ogólnie bardzo dużo opcji dla golfistów, dla których powstała osobna kategoria. Naprawdę fajne!

Garmin Venu 3 – przydatny na co dzień?

Zakładam, że odbiorcami smartwatchy są nie tylko sportowcy. Koniecznie muszę więc wspomnieć o codziennych zastosowaniach takiego zegarka.

Naturalnie pokazuje on godzinę oraz wysyła powiadomienia z telefonu. Trochę nieintuicyjnie się je zamyka, ale wciąż jest to wygodne. Zwłaszcza w zimie, kiedy nie chce się zaglądać do kieszeni i ściągać rękawiczek. Oprócz tego można oczywiście wysyłać proste odpowiedzi na SMS-y z listy proponowanych oraz… dzwonić. Tak, zegarek nie tylko wybiera połączenia, ale też pozwala na wybranie numeru i rozmowę. Jak jakiś James Bond czy coś. W każdym razie cool.

Generalnie aplikacji ułatwiających życie jest naprawdę sporo. Intuicyjna aplikacja bankowa, dzięki której zapłacimy zegarkiem. Przyjemny kalendarz, pogoda i asystent głosowy.

Czy to wystarczające powody, by kupić smartwatcha? No ja uważam, że tak. Niedawno byłem raczej niechętny wobec inteligentnych zegarków, ale poważnie – powiadomienia i bankowość z poziomu zegarka serio ułatwiają życie!

Ile czasu na baterii? Garmin Venu 3

Według zapowiedzi producenta Garmin Venu 3 działa na baterii w trybie zegarka aż 14 dni. Zakładam, że jest to czas w idealnych warunkach. Każdy oczywiście korzysta ze smartwatcha inaczej, więc te wyniki mogą się różnić.

Wszedłem na Reddita, aby poczytać opinie użytkowników, którzy pisali, że Venu 3 działa im mniej więcej 7–10 dni z włączonymi kilkoma czujnikami oraz trybem Always ON, który – jak wiemy – dość mocno drenuje baterie. Te wyniki z grubsza pokrywają się również u mnie.

Przy okazji ładuje się go dość szybko. W moim przypadku od zera do pełna zajęło mu trochę mniej niż godzinę. Myślę, że godzinka ładowania za – czasami – nawet ponad tydzień działania to bardzo uczciwe rozwiązanie.

Pierwsze wrażenia z użytkowania Garmina Venu 3 – podsumowanie

Powiem to wprost: Garmin Venu 3 zrobił na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Nie jestem zapalonym sportowcem ani przesadnym miłośnikiem smartwatchy. Mówiąc ściślej – generalnie niezbyt je lubię. Tutaj było inaczej niż zwykle. Venu 3 to naprawdę przepięknie wyglądający, niesamowicie wygodny smartwatch.

Są to pierwsze wrażenia, więc nie miałem go zbyt długo, ale już po tych pierwszych kontaktach jestem w stanie totalnie polecić nowego Garmina każdemu, komu zależy na bardzo rozbudowanych systemach zdrowotnych i sportowych, oraz tym, którzy po prostu chcą ułatwić sobie życie gadżetem.