Amazfit GTR 2 Classic

Wygląd: rewelacja! ale to kwestia gustu. Natomiast metalowy korpus i zagięte na bokach szkło prezentuje się bardzo elegancko. Bateria: po pierwszym ładowaniu bateria trzyma już tydzień a zostało 20%. Ciągłe mierzenie pulsu mam jednak wyłączone, w tym tygodniu był jeden trening 40min. Więc wypada do naprawdę dobrze, choć jest to dużo słabiej od GTR1. Funkcjonalność: krokomierz i pulsometr zdawają się działać poprawnie; mierzenie nasycenia krwi tlenem i poziomu stresu... no cóż, nie mam jak to zmierzyć inaczej ale dla mnie to bardziej ciekawostka. To jednak nie sprzęt medyczny więc do tych danych podchodzę ostrożenie. Muzyka na zegarku to fajny pomysł ale tutaj rada. Przy przerzucaniu utworów na zegarek musisz mieć włączoną lokalizację na telefonie. Inaczej gubi połączenie zaraz po nawiązaniu. Sporo się namęczyłem, żeby znaleźć powód. Ale jak już ją właczysz to calość działa elegancko. Podobnie ze sparowaniem zegarka pod rozmowy. Radzę włączyć lokalizację na czas parowania i włączania tej funkcji. Potem jednorazowym ustawieniu już działa na stałe bez problemu. Jakość rozmów też jest ok jak na taki mały sprzęt. Niestety wciąż brak możliwości otwierania zdjęć w wiadomościach co nieco dziwi biorąc pod uwagę tak dobry wyświetlacz który wręcz się o to prosi. GPS w przypadku tego jednego treningu też działał bez zarzutu. Ogólnie mocne 4+/5. Ideał to nie jest ale nie żałuję zakupu, godnie zastępuje mi dotychczasowy GTR1.