Beurer EM 32

Masażer działa na zasadzie impulsów elektrycznych, ale porównując z tym co kiedyś było na rynku jest przyjemniejszy. Poziom 1 jest ledwie wyczuwalny, a 7 (dalej jeszcze nie doszłam) już powoduje, że na się odczuć napinanie mięśni. Niestety nie mogę powiedzieć, bym zauważyła już jakieś efekty. Nie wiem jak długo trzeba by używać by było coś widać. Nie wiem też jaki to ma wpływ na ograny wewnętrzne, producent nic o tym nie wspomina. Na minus: bardzo kiepska instrukcja obsługi.

Pas działa prawidłowo i jest bardzo cichy. Jeszcze czekam na efekty, ale czuć pracę mięśni po użyciu pasa.

Urządzenie stosuję ponad 3 miesiące. Zgadzam się z opinią, że instrukcja jest bardzo słaba. Wcześniej nie stosowałam takiego urządzenia i za pierwszym razem nie za bardzo wiedziałam jak zacząć, nawilżyć elektrody. Pomogło dopiero odnalezienie filmiku w Internecie. Do różnych wniosków doszłam metodą prób i błędów. Praktyczne porady: przejść wszystkie 5 programów i zaczynać o małych intensywności, na pocztu stosować raz dziennie, po kilku tygodniach można trenować dwa razy dziennie pamiętać o zwilżeniu tych powierzchni owalnych oraz brzucha - brak zwilżenia spowoduje podrażnienie skóry i wrażenie oparzenia nie stosować po obfitszym posiłku, bo może powodować ból brzucha nie przesadzać z intensywnością, bo można się uszkodzić! każdy ma swój próg, który musi sobie określić sam, ja stosuję poziom 30, przy 32 bardzo bolały mnie plecy, jakby ktoś mnie dźgał nożem w nerkę, więc uważam, że źle stosowany może mieć wpływ na zdrowie Efekty są już widoczne, ale nie można oczekiwać cudów i sześciopaka. Zmieniłam też nawyki żywieniowe oraz więcej się ruszam. Urządzenie kupiłam, bo nie lubię chodzić na siłownię. Obwód pasa się zmniejszył, mięśnie się wzmocniły i utrzymują narządy wewnętrzne na miejscu (już nie wyglądam, jak wzdęty balon).